Przejdź do głównej zawartości

Posty

"Dom, w którym zamieszkała miłość" Monika A. Oleksa

  Pani Monika kazała nam długo czekać na finał z Maksem i Irką w rolach głównych. Niespełna cztery lata (proszę poprawić, jeśli wkrada się tu błąd). Jak tylko zobaczyłam książkę na legimi, szybko znalazła swoje miejsce na moim ukochanym czytniku i zaczęłam smakować lekturę. Pewnie się powtórzę, ale autorka jest moim Nicholasem Sparksem w spódnicy. Wiem, że próbowano pióro innych polskich pisarzy podciągać i stawiać obok wyżej wspomnianego, ale osobiście się z tym nie zgadzam. Moim zdaniem mamy rodzimego Sparksa, ale kobietę. Po powrocie do ojczyzny na Maksa czeka sporo nowości. Trudnych i pięknych emocji. Dom, w którym zawsze wiernie czekała na niego mama, stoi po jej śmierci pusty. Stracił wszelkie pokłady ciepła jakimi kobieta go napełniała. Odbudowany po pożarze wciąż pozostawia wiele do życzenia. Przydałaby się ręka płci pięknej, nie ma co ukrywać. Prócz tego mężczyźnie mocno zależy na budowaniu rzeczywistej relacji z synem. Do tego dochodzi również, początkowo zapewne, szoku

"(nie) doskonali do pary. Instrukcja obsługi małżeństwa" Marta i Stanisław Jędrzejewscy

  Tekst powstaje we współpracy z Wydawnictwem Espe. Dziękuję. „ Wyrastali” w ruchu Szensztackim. Poznali się w przerwie na papierosa podczas jednego z festiwali dla młodzieży a teraz opowiadają o małżeństwie bo przecież ono samo się nie zrobi. O tym jest ta książka. Autorzy opowiadają czytelnikom o sobie, swoim życiu, małżeństwie, rodzicielstwie, czyli najprościej mówiąc składają świadectwo, z którego można czerpać inspiracje. Wszystko w wolności. Nic tutaj nie zostaje nikomu narzucane. Małżonkowie dzielą się tym, co u nich się sprawdza. Śmiało mówią o tym, z kim idą za rękę przez życie. Bowiem nie idą tylko we dwoje a z Panem Bogiem. Nie zapominają o budowaniu z Nim relacji. Twarzą w twarz, dwa na jeden oraz z dziećmi. Przypominają nam jak istotna jest rozmowa. Ciągła aktualizacja co dzieje się w myślach i sercu ukochanej osoby. Obok jest niezwykle ważny szacunek i akceptacja zdania współmałżonka. Jędrzejewscy prowadzą spotkania z narzeczonymi, na których padają (wydaj

"Sonata o niezapominajce" Santa Montefiore

  Ta książka była FANTASTYCZNA. Stała na półce zdecydowanie za długo. Kiedy wreszcie wyciągnęłam po nią rękę i zaczęłam czytać, nie potrafiłam przestać. Musiałam smakować każde słowo. Musiałam smakować niepowtarzalny klimat jaki wyczarowała autorka. Musiałam ponieważ nie dało się inaczej. Są książki, których się nie pożera. Je trzeba sobie dozować. „ Sonata o niezapominajce” jest zdecydowanie taką właśnie powieścią. Uwielbiam takie rozświetlone historie. Z jednej strony lekkie i pewnie dla wielu banalne. Dla mnie lekkie i przepiękne. Fabuła może i gdzieś taka już była, ale mi to w ogóle nie przeszkadzało. Bo Montefiore wlała tu mnóstwo swojego serca co zawsze czyni książkę w jakimś stopniu jednak bardzo wyjątkową. W Argentynie w bogatej rodzinie dorasta i marzy o miłości młoda dziewczyna- Audrey. Kiedy na jej drodze staje Luise wydaje się, że spełnienie pragnień jest na wyciągnięcie ręki. To on komponuje dla Audrey tytułową sonatę o niezapominajce. Wszystko układało

"Sekret starych fotografii" Małgorzata Lis PRZED PREMIERĄ.

  Widząc zapowiedź nowej powieści Pani Małgorzaty Lis, bardzo się ucieszyłam. W drugim momencie mocno się zdziwiłam. Wydawnictwo Emocje? Taka niespodzianka. Dzięki ich uprzejmości otrzymałam wersję elektroniczną powieści, ściągnęłam na czytnik i wsiąkałam krok po kroku. Słowo po słowie. Lubię tę autorkę. Znam prawie wszystkie jej książki. Cenię za odwagę świadczenia o Panu Bogu w czasach, w których jest On wyrzucany z obyczajowej literatury i nie tylko. Wszyscy wiemy o czym mowa. „ Sekret starych fotografii” to trochę inna propozycja, niż te dotychczasowe pisarki. Niniejsza historia otwiera cykl zatytułowany „Kwiatowa 18”. Dajcie się porwać w dwutorową podróż. Poznajcie dwie kobiety, które dzielą lata łączą marzenia i nadzieje. Teraz. Trzydziestoletnia Magdalena ma dosyć swojego życia. Czas coś zmienić. Kiedy okazuje się, że jest zmuszona opuścić mieszkanie, a swojego ukochanego przyłapuje na zdradzie, dociera do niej, iż nic ją w mieście nie trzyma. Bez przeszkód może się przeni

"Slammed" Collen Hoover

  Żeby zająć czymś myśli opowiem Państwu dziś trochę o pierwszym tomie trylogii, która jest zatytułowana dokładnie tak samo, jak niniejsza historia. Dlaczego zająć myśli? Ponieważ jutrzejszym popołudniem czeka mnie wizyta u dentysty. Nie pierwsza- rzecz jasna, a mimo to tak bardzo stresująca. Cóż, jeśli kiedyś nie będę czuła tego niepokoju, będzie to prawdziwy cud. A w cuda oczywiście mocno wierzę. „ Slammed” autorstwa Collen Hoover to jeżeli się nie mylę trzecia jej książka, którą przeczytałam. Kilkuletnia przerwa od jej twórczości poskutkowała tym, że w końcu zatęskniłam. Sądziłam, że będzie to taki lekki romans, może nawet całkowicie banalny, przy którym to będę wzdychać i zerkać kiedy dobiegnie końca. Nic z tych rzeczy. Książka zaskakująca i głęboka. Kiedy Layken z mamą i bratem przeprowadza się z Teksasu do Michigan, jest oczywiście pełna wątpliwości. Raz cieszy się z takiej kolei rzeczy, innym razem zupełnie nie. Szybko poznaje Willa, opiekującego się swoim bratem po

"Po nitce do szczęścia" Daria Kaszubowska

  Tekst powstaje we współpracy z wydawnictwem Espe. Już po raz drugi z przyjemnością literacko odwiedziłam Kaszuby. Pani Daria snuje opowieść dwóch rodzin. Samotnie wychowująca córki Adela i jej dziadek Albert oraz samotny ojciec synów Adrian. To ich poznajemy w tej niepozornej książce, która mnie osobiście bardzo przypadła do gustu. Kobieta jest wciąż tęskniącą za mężem wdową, u mężczyzny sprawa przedstawia się inaczej. Ich ścieżki złączają się, ale czy takie pozostaną? Wszystko to i jeszcze więcej właśnie w tym pięknym miejscu Polski. Wracając do fabuły... To trudne. Wspólnie wychowywaliby siódemkę dzieci. Mają wątpliwości. Targają nimi różne uczucia. A Adrian chyba jest bardzo pechowy, skoro pomimo tylu prób bycia z kimś blisko, wciąż jest tylko i aż ojcem. Wyczułam też, że Adelę hamuje fakt, iż Adrian nie odnosi się do Pana Boga. Kobieta może zastanawia się jak funkcjonowałby taki związek, w którym być może tylko ona dbałaby o duchowy rozwój własny i dzieci? Co tuta

"Siostra cienia" Lucinda Riley

  Trzecia część za mną. Nie bardzo wiem co napisać, żeby się nie powtórzyć. Jeśli nie macie zamiaru czytać całej mojej recenzji, muszę już teraz powiedzieć, że jest równie wspaniała jak jej poprzedniczki. Na tym mogłabym poprzestać, ale... Została napisana w taki sposób, iż ja ogólnie nie czytająca serii naraz bo zawsze w pewnym momencie czułam przesyt, aktualnie jestem za połową „Siostry Perły”. To coś znaczy. Bez wątpienia! W „Siostrze cienia” poznajemy Star, dziewczyna sklejona w dzieciństwie i do tej pory ze swoją siostrą Cece, wychodzi niejako na światło dzienne i stawia pierwsze samodzielne kroki. Lepiej późno niż wcale, prawda? Postanawia ona podążyć za wskazówkami ojca i „zaglądnąć” do przeszłości. Pa Salt jej kroki kieruje do antykwariatu. To tam wszystko się zaczyna. Star poznaje historię Flory MacNichol, której młodość przypadała na edwardiańskie. Wiodła całkiem zwyczajne życie a jednak w pewnym momencie przybrało ono tak nieoczekiwany obrót, że nie tylko ja byłam w sz