Przejdź do głównej zawartości

Posty

"Wielkie kłamstewka" Liane Moriarty

  Kojarzycie ten tytuł, prawda? Teraz Wydawnictwo Znak oddaje w Wasze ręce tę historię w nowej okładce. Przez pewien czas znowu będzie łatwo dostępna. Warto z tego skorzystać. To bardzo interesująca bo zagadkowa książka. Pierwsze słowa o niej napisałam w dniu premiery czyli w minioną środę 13.03. Możecie je odczytać na moim Instagramowym profilu Książka Non Stop. Teraz chciałabym powiedzieć nieco więcej. Historia od samego początku zaciekawia czytelnika ponieważ autorka umiejętnie wprowadza zagadkę już od pierwszych stron. Bez żadnych problemów można wyczuć, że nie jest to łatwa lektura z kategorii obyczajowych. Liane Moriarty chyba jeszcze nigdy nie napisała banalnej książki. W „Wielkich kłamstewkach” poznajemy garść bohaterów, którym towarzyszymy w codziennych zmaganiach. Nastolatka postanawia zamieszkać z ojcem i macochą, co jest ciosem dla jej matki. Rzucone na Ziggiego podejrzenie okazuje się bardzo krzywdzące. Mężczyznę, o którym mówiono, że jest orientacji homoseksualnej tak

"Żona lekarza" Daniel Hurst

  Do przeczytania tej historii skłoniła mnie okładka. Nie ukrywam, tak właśnie było. Taka spokojna, sielska a jednak ma w sobie to coś. Jakiś mrok. Coś się czai, można to wyczuć, prawda? I ten tekst w prawym górnym rogu. Nie myśląc wiele, ściągnęłam na czytnik. Zaczęłam czytać i już myślałam, że zakończę lekturę wraz z finałem „tego” rozdziału, by wrócić za chwilę. Jednak kiedy widziałam ostatnią kropkę, autor intrygował mnie tak mocno, że musiałam czytać dalej. Nie mam zielonego pojęcia jak on to wymyślił. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Co tu dużo mówić, widzę tutaj możliwość kontynuacji, ale czy widzi ją również autor? Fren oraz Drew. Małżeństwo. On w swoim medycznym fachu nie jest tak szanowany, jak mu się wydaje. Kiedy wpada na pomysł przeprowadzki, jest przekonany, że jego żona nie zna prawdziwych powodów tejże chęci zmiany. Ten krok ma być szansą na pozostawienie przeszłości za sobą. W nowym miejscu, w nowym domu wszystko będzie wyglądało inaczej, prawda? Naiwnie sądziłam, ż

"Cena wolności" Barbara Wysoczańska

  Wolność. Co ona dla nas oznacza? Czy ją doceniamy? A może traktujemy z niebywałą lekkością bo przecież ona jest, a jeśli jest to i będzie jutro, pojutrze, za rok, dziesięć czy pięćdziesiąt lat? Jak to jest? Jak tak skupię swoje myśli na niej, przepełnia mnie wdzięczność. Mamy ją! Ci, którzy byli przed nami marzyli o wolności. Kobiety chciały mieć głos. Jak to dobrze, że nie tylko chciały, ale również o niego walczyli. Ale jak myśli się od niej oddalają, ponownie staje się tłem... Klara Tyszkowska jest dziewczyną, z którą śmiało moglibyśmy się zaprzyjaźnić. Tak mi się wydaje. Kto nie chciałby mieć obok siebie odważnej, zdecydowanej koleżanki? Takiej pełnej zapału i energii? Ona taka właśnie jest, stanowczo przeciwstawia się carskiemu reżimowi, studiuje i pracuje w gazecie „Bluszcz”. Kiedy rodzice chcą wydać ją za mąż, bez zastanowienia jakie to niesie ze sobą konsekwencje obwieszcza, iż jest zaręczona ze swoim przyjacielem Jędrzejem. Sprawy jednak się komplikują. Chłopak zostaje a

"Dziewięć świątecznych piosenek" Antologia Świąteczna

  Tę książkę czytałam długo. Można wręcz powiedzieć: bardzo długo. Na moim czytniku pojawiła się w grudniu. Mamy marzec. Trzeba przyznać, trochę mi zeszło. Kiedy w kościele zakończyliśmy okres Bożonarodzeniowy zastanawiałam się co zrobić z dwiema książkami ze świętami w tle, które czekają w formie elektronicznej. Stwierdziłam, że doczytam. Tak też się stało. Jedną mam za sobą. Przyznaję, żadnej autorki, która zaprezentowała tutaj swoje opowiadanie, nie znałam. Kojarzyłam tylko nazwiska i to również chyba nie wszystkie. Muszę przyznać, że jest to najsłabsza antologia, jaką dotychczas dane mi było przeczytać. Na tle innych rzeczywiście różni się znacząco, chociażby stylem, od sobie podobnych. Ogólnie rzecz ujmując to, co mi przypadło do gustu to fakt, że każde opowiadanie rozpoczyna się kolędą bądź Bożonarodzeniową/ zimową piosenką. Interesujący pomysł nawiązujący do tytułu. Co jeszcze mogę dodać to na pewno informację, że w moim odczuciu są to lekkie, chyba nawet zbyt lekkie histor

"Wilczy księżyc" Katarzyna Ryrych

  Dzień dobry Drodzy Czytelnicy, Piszę do Was, żeby pokrótce opowiedzieć o kolejnej powieści, jaką w ostatnim czasie udało mi się przeczytać. Był to „Wilczy księżyc” czyli tom numer dwa sagi o tytule „Kobiety z rodziny Wierzbickich”. Obie części wydało Wydawnictwo Prószyński i S-ka. Swój egzemplarz książki otrzymałam we współpracy z nimi. Bardzo dziękuję. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam sagi. Najlepiej żeby były grube i wielotomowe. Czytając część pierwszą w sercu zawsze czuję radość, że to dopiero początek nowej literackiej przygody. Ta nutka niepewności ile jeszcze przede mną, co jeszcze przede mną. Kto lubi niespodzianki, ten domyśla się na sto procent, o jakich emocjach mówię. W Białym Dworze rozpanoszyła się nieproszona choroba. Przy zdrowiu zostają tylko Dyzia, Franciszek i kucharka. Wtedy też spada na nich wiadomość o śmierci Antoniego. W niedługim czasie do domu powraca Michał. Dyzia, która swoje serce w całości oddała innemu mężczyźnie, dochodzi do wniosku, że mąż j

"To, co zostaje w nas na zawsze" Lucy Scoore

  Pierwszy tom serii zatytułowanej „Knockemout” został wydany przez Wydawnictwo Media Rodzina – Gorzka Czekolada. Gorąco zachęcam, aby po nią sięgnąć w ramach oddechu, przewietrzenia głowy i ogólnej rozrywki, podczas której można płynąć przez kolejne strony a jest przez co płynąć. Lektura do smukłych nie należy, liczy sobie bowiem ponad sześćset stron. Ale spokojnie! Napisana została stylem niezwykle lekkim, który sprawia, że mijają one w mgnieniu oka. Zachęcam by samodzielnie sprawdzić. Knockemout. To do tego miasteczka przybywa Naomi, by służyć pomocną dłonią swojej siostrze bliźniaczce. Zamiast spotkania z Tiną na Naomi czeka garść niespodzianek. Czy zawsze będą pozytywne? Na pierwszy rzut na pewno nie. Dziewczyna zostaje postawiona trochę przed faktem dokonanym. Ma otoczyć opieką swoją nastoletnią siostrzenicę, o której nie miała pojęcia, że istnieje. Ponadto zostaje okradziona a chłopak pomagający jej stawiać w miasteczku pierwsze kroki... nie wiadomo co o nim sądzić. A mia

"Dzwonki, gwiazdki i słomki" Renata Kosin

  „ Słomki, gwiazdki i dzwonki” Renata Kosin to książka, która szczególnie cieszy miłośników serii „Siostry Jutrzenki” tejże autorki. W „Słomkach...” bowiem stykamy się między innymi z Arachną a raczej z jej potomkami. Na kartach niniejszej powieści poznajemy Matyldę. Przebojowa, żywiołowa, optymistka w pełnej krasie. Przybywa ona na Podlasie z nadzieją na spędzenie prawdziwie tradycyjnych świąt Bożego Narodzenia. Halszka, znajoma z pracy, która ją do siebie „zaprosiła”, chociaż jak możecie się po cudzysłowie domyślać, wcale tak nie jest, jeszcze nie wie, że przybycie Matyldy będzie wiązało się z wieloma przygodami, mocno dotkną one również Stefana, brata Halszki, zatwardziałego kawalera. Wizja kobiety a rzeczywistość mocno zderzają się ze sobą. Chociaż przejażdżka saniami ma w sobie niepowtarzalny urok, to już dom, w którym przychodzi Matyldzie mieszkać, zupełnie nie wpisuje się w ten z jej marzeń. Kiedy dostrzega inną chatę postanawia w niej spędzić świąteczny czas. Na nic tłumacz