Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019

"Anielska zima" Aleksandra Tyl.

Rozpoczęły się wakacje a wraz z nimi beztroska, słońce zaglądające do okien prawie każdego dnia. Dobrze jest sobie ten wspaniały, wolny czas zaplanować. Znaleźć też czas na miłą lekturę, która być może przekona nas do czytania większej ilości książek albo po prostu pozwoli dopisać do listy ulubionych pisarzy jeszcze jedno nazwisko. Bliżej nieokreślona część czytelników stara się wybierać powieści według schematu: „książki z fabułą rozgrywającą się zimą czytamy w śnieżną porę roku, wakacyjne, podczas letniego urlopu”. Jednak jest jeszcze jedna grupa, której nie gra roli czy czyta zimowe opisy wyciągając się do słońca. Dlaczego więc zachęcić przede wszystkim ostatniej z wymienionych części moli książkowych, do przeczytania poniekąd śnieżnej lektury pod koniec czerwca? Seria powieści Aleksandry Tyl to piękne historie spisane ujmującym stylem. Ich lektura stanowi idealną odskocznię do literackiego świata, w którym, podobnie jak w rzeczywistości, dobro w końcu wygrywa ze złem. Cz

"Na strunach światła" Krystyna Mirek.

Królowa polskiej literatury obyczajowej powraca z nową książką. Jest to część trzecia, długo wyczekiwana, serii „Willa pod Kasztanem”. Po raz kolejny sięgając po lekturę, czytelnik może być pewny, że się nie zawiedzie. W fabule jak w życiu. Wzloty i upadki. Monotonia na dłuższą metę nie jest możliwa. Piękna Willa pod Kasztanem kojarzy się z ciepłem i zawsze świeżym ciastem w pakiecie z aromatyczną herbatą. O klimat tego miejsca troszczy się babcia Kalina. Nieoceniona. Zawsze skora do pomocy. Wszyscy do niej lgną. Rodzina i przyjaciele wiedzą, że w jej towarzystwie zmartwienia nabierają mniejszych rozmiarów a rozwiązanie kłopotów nieoczekiwanie pojawia się w zasięgu dłoni. Jednak był w willi czas, kiedy świeciła pustkami. Kalina marzyła, by otoczenie tętniło życiem. Teraz marzenie się spełnia i można zaobserwować, że to, co wydaje nam się pełnią może na dłuższą metę być po prostu męczące... Lecz empatyczna natura gospodyni nie pozwala, by okazać znużenie. Z troską traktuje

"Miłość według przepisu, czyli słodko - gorzkie cappuccino" Karolina Wilczyńska.

Często potrafimy się w życiu „zasiedzieć”. Tworzymy azyl, w którym gromadzimy niezbędne do funkcjonowania gadżety. Zostawiamy jeszcze trochę miejsca na pasję i sprawdzone grono przyjaciół. Jest nam wygodnie. Nie czujemy potrzeby wyjścia ale nadchodzi moment, kiedy konfrontacja z „innym” światem zdaje się być nieunikniona. Różne są ku temu powody. Czasami sami czujemy, że coś już nie jest tak, jak powinno. Czasami do spojrzenia dalej i otwarcia oczu popycha nas ktoś. Czyjeś słowa bądź zachowanie. Wtedy są dwa wyjścia. Można wbrew wszystkiemu tkwić w jednym punkcie albo też podjąć poniekąd ryzyko i opuścić swoją strefę komfortu. Pierwsza część serii „Kawiarenka za rogiem” pokazała czytelnikom, że główna bohaterka mogła zostać w rodzinnym domu, lecz byłoby to zbyt trudne. Podjęła więc ryzyko i rozwinęła skrzydła w Kielcach. Zaczęła żyć na własną odpowiedzialność. Mogłoby się wydawać, że złapała wszystko, co najlepsze. Podjęła się pracy w kawiarence dzięki czemu nie tylko posiad

"Pełnymi garściami" Barbara Turek, Dominika Frydrych.

Przed osobą z niepełnosprawnością w czasach obecnych na pewno otwiera się więcej drzwi niż jeszcze kilka, kilkanaście lat wstecz. O kilkudziesięciu w ogóle nie wspominając. Pozostaje tylko kwestia, czy zechce ona działać. Start w którąkolwiek drogę jest w tym przypadku często utrudniony, choć nie stanowi to reguły. Tak zwanych „wózkowiczów” można zobaczyć niemal wszędzie. Wychodzą z domu, spędzają aktywnie czas, podejmują zatrudnienie. Niewątpliwie jest też grupa, która nie jest w stanie opuścić czterech ścian lub też nie ma na to chęci. Bywa różnie. Barbara Turek postanowiła o siebie zawalczyć. Wyprowadzka z rodzinnego domu pozwoliła jej rozwinąć skrzydła na tyle, na ile jest to w jej przypadku możliwe. Droga, którą przebyła, by odnaleźć miejsce, o którym powie „dom”, była trudna, wyboista, kręta. Jednak warto było. Młoda kobieta pomimo że nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z zaspokajaniem podstawowych potrzeb, zamieszkała sama, wybrała się w podróż do papieża Fr