Drogie Czytelniczki, czy lubicie biżuterię? Może znaczna część powie, że tak. W takim razie na pewno nie pogardziłybyście... szafirem, prawda? A jeszcze gdyby okazało się, że jest on częścią królewskiego diademu...
Taka sytuacja przytrafiła się Georgii. Ale powoli, od początku. Pewnie już większość z Was kojarzy na czym opierają się książki Sorayi Lane wchodzące w skład cyklu „Utracone córki”. Nie inaczej jest i tym razem.
Georgia otrzymuje pudełko, które odkłada w kąt na dłuższy czas. Po jego upływie wreszcie decyduje się do niego zajrzeć. Odnajduje tam kamień i wycinek ze szwajcarskiej gazety. Zaczyna się tym żywo interesować, co sprawia, że dociera do Genewy i poznaje mężczyznę o imieniu Luca... Razem, krok po kroku, zanurzają się w inny świat. Poznają tam Floriana i Delphine i ich zakazaną miłość.
Świetnie skonstruowana fabuła, jak wszystkie z tej serii, pozwala zanurzyć się w zupełnie innej rzeczywistości. Pogodna, jak wszystkie z tej serii, ma w sobie coś niesamowicie magnetycznego. Te historie po prostu wchodzą w serce tak mocno, że później nie sposób o nich zapomnieć. Mam nadzieję, że zechcecie przekonać się, czy mówię prawdę i sięgniecie po cykl „Utracone córki”.
Cudowna!

Komentarze
Prześlij komentarz