Przejdź do głównej zawartości

"Święta handlarki starociami" Dilly Court

 

Jakiś czas temu zakupiłam tę książkę, ponieważ, tak teraz kojarzę, ale mogę się mylić, uwagę na nią zwróciła Joasia Szarańska. Pomyślałam, że to może być coś naprawdę dobrego. Dziś już wiem, że

Jest to książka, którą już teraz, w styczniu, śmiało wpisuję na listę najlepszych.

Nie macie pojęcia jak bardzo mi się podobała. Mam jednak nadzieję, że spośród morza nowości, które nas zalewa niemal w każdą środę, wygospodarujecie czas na „Święta handlarki starociami”.

Jest tego warta.

Na prawdę.

W dobie książek, w których kipi od scen erotycznych, przekleństw, czy różnych dziwnych zwrotów akcji, Dilly Court proponuje coś zupełnie innego. Powieść pełną spokoju. Przenosi nas w czasie do roku 1865. Do Londynu. Jak wszyscy wiedzą brakuje tam samochodów. Są konie. Wyobrażacie sobie ten klimat? Kopyta uderzające o bruk? Coś wspaniałego. Można śmiało chłonąć ówczesną atmosferę czytając książkę.

Jeśli tylko puścicie wodze fantazji... przygotujcie się na niezwykłą przygodę.


Sally nie ma innego wyjścia, musi zaopiekować się tatą. Parał się on handlem starociami. Teraz już nie może kontynuować pracy. Oprócz tego dziewczynie przychodzi mierzyć się z chcącymi odebrać jej to co najważniejsze. Konia o pięknym imieniu Flower. Nie może na to pozwolić. Czy uda jej się go obronić? Nasza bohaterka ma również drugiego konia, który dzielnie pomaga jej w codziennej pracy oraz oddanego przyjaciela wciąż mającego nadzieję na coś więcej. Czy długotrwałe koleżeństwo w tym przypadku przerodzi się w miłość?

Sally jest młodą kobietą o ogromnym sercu w związku z czym nie zamyka się tylko w swoim środowisku, ze swoimi bliskimi. Bez większych oporów otacza opieką także innych, których napotyka na drodze.


Klimatyczna, ciepła i sympatyczna.

Taka właśnie jest. Jeżeli szukacie książki spokojnej, mądrej, dobrej... nie szukajcie dalej.

To może być strzał w dziesiątkę!

Jeśli przeczytacie, albo już jesteście po lekturze, koniecznie dajcie znać co o niej sądzicie.

Ja jestem bardzo na TAK.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zakochane Zakopane latem" Antologia

  Pierwsza Państwa myśl o Zakopanem to? Dajcie proszę znać w komentarzach, koniecznie. Mnie kojarzy się ono z górami i śniegiem. To tak na początek. Wydawnictwo Filia wypuszczając letnią antologię pt. „Zakochane Zakopane latem” chce zmienić to powszechne mam wrażenie (a może się mylę?) postrzeganie i pokazać inną twarz tego miasta i jego okolic. Być może jakaś część moich odbiorców czytała „Zakochane Zakopane” końcem ubiegłego roku. Jak pamiętamy punktem stycznym dla tamtych historii okazała się wygrana w konkursie czyli pobyt w Willi pod Jodłami. Świetny, ciepły, bardzo klimatyczny zbiór opowiadań. Niniejsza antologia nie jest kontynuacją, tworzy go prawie całkowicie inne grono autorów, ale jednak mają ze sobą coś wspólnego. Zakopane i Willę pod Jodłami. Agnieszka Lingas-Łoniewska, Dorota Milli, Magda Stachula, Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz, Katarzyna Misiołek i Agnieszka Olejnik. Takie oto grono wysyła swoich bohaterów do Willi pod Jodłami. Dzieje się to w różn...

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Najpiękniejszy sen" Katarzyna Michalak

  Nadszedł w końcu ten moment, w którym trzeba pożegnać kolejnych bohaterów. Na „Najpiękniejszy sen” musieliśmy poczekać dłużej, ale uważam, że było warto. Na serię składa się aż sześć tomów. Myślę, iż to dobra, wystarczająca liczba. Okładka ostatniej części tak jak w przypadku poprzednich, rozczulająca i słodka. A jak z treścią? Jak wiemy, życie bohaterów cyklu Mazurskiego nigdy nie rozpieszczało. To ludzie z przeszłością, do której będą musieli dopisać jeszcze nie jedno zanim trochę odetchną i zobaczą przed sobą mniej wyboistą drogę. Historia „Najpiękniejszego snu” rozpoczyna się tak, żeby czytelnik nie był w stanie odłożyć lektury na później. 24 grudnia. Do dworku w Marcinkach w opłakanym stanie dociera wyczekiwany Sergiej z małą dziewczynką w ramionach. Mężczyzna nie ma możliwości wyjaśnienia sytuacji. Chwilę później zaczyna walkę o swoje życie, w domu pozostawiając mocno zdezorientowanych przyjaciół i rodzinę. Pierwszą myślą, która przychodzi do głowy Magdzie, żonie Sergiej...