Kiedy w sieci znalazłam informację, że w kioskach będzie można dostać książki Harlana Cobena, bez długiego namysłu stwierdziłam: to świetna okazja, by poznać jego twórczość! Z radością zgromadziłam już osiem tomów, a do czytania wzięłam trójeczkę. Nie żałuję. Dostałam to, co najlepsze. Czyli zagadkę a nie krew i strzelaniny na każdej stronie.
W „Nie odpuszczaj” poznajemy detektywa Napoleona „Nap” Dumasa. Pewnej nocy traci on swojego brata bliźniaka, a ukochana kobieta znika. Nie zwlekając rozpoczyna śledztwo. Czuje, że nie spocznie dopóki nie pozna prawdy, albo nie będzie jej bliżej. Jednak im dalej brnie w tę historię, tym więcej niewiadomych niż odpowiedzi napotyka. Prędko dochodzi do przygnębiającego wniosku, że tak na prawdę nie znał swojej dziewczyny, Maury, a na temat swojego brata oraz jego ukochanej Diany również miał raczej szczątkowe informacje. Aż wierzyć się nie chce... jak to? Przecież bliźniaki. Podobno łączy ich bardzo, bardzo mocna więź. A tutaj...?
Śmierć Leo i Diany... wychodzi na to, że jest o wiele bardziej przerażająca i mroczna niż mogłoby się początkowo wydawać.
Czy rzeczywiście warto nie odpuszczać?
Harlan Coben. Autor, według portalu Lubimy czytać, czterdziestu jeden książek. Mówią o nim mistrz thrillerów. A ja powiem wam tyle, że jeśli resztę powieści napisał tak jak tę, czyli trzyma w napięciu, bez brutalnych scen, to pełna zgoda. Mnie zdecydowanie ujął tym, iż fabuła jest „delikatna” w porównaniu z innymi książkami tego typu, co wiem z różnych źródeł. Moim zdaniem to świetny start w tę kategorię literatury.
Jestem usatysfakcjonowana i śmiało sięgam po więcej. Zdecydowanie.
Jestem też zaskoczona jak odebrałam książkę. Wiecie, że dotychczas stroniłam od takich pozycji, ale równocześnie ciągnęło mnie do nich. Nadszedł ich czas, z czego bardzo się cieszę. Dobrze mieć w zanadrzu odskocznię od jednego gatunku.
A Wy po jakie książki najchętniej sięgacie?
Komentarze
Prześlij komentarz