Przejdź do głównej zawartości

"Dziewczyna z mojego nieba" Krystyna Mirek

 


Po kilku latach, za sprawą Pani Krystyny Mirek, wróciłam do Krakowa, aby odwiedzić znajomych. Igę, Wiktora, Amelię, Janka i Kasię, oraz ich bliskich. Szczerze mówiąc nie podejrzewałam, że to się wydarzy. Przez tyle miesięcy sądziłam, że ich historia pozostanie już zamknięta w dwóch tomach, które wypuściło Wydawnictwo Znak. Czy tom trzeci wydany przez Wydawnictwo Lekkie to dobry pomysł?


Iga i Wiktor tworzą rodzinę. Gdyby nie fakt, że kobieta nie potrafi przestać pomagać swojemu ojcu mającemu problem alkoholowy, byliby idealni. Mężczyzna bez żadnych skrupułów manipuluje córką tak, aby wciąż służyła mu pomocą. To zachowanie nie podoba się Wiktorowi i generuje ono kłótnie. Iga niby wie kto jest dla niej najważniejszy. Zdaje sobie też sprawę z tego, że mąż ma rację próbując hamować jej zapędy do pomagania ojcu. Jednak jej działanie nie odzwierciedla trzeźwego spojrzenia na sytuację.

Amelia bardzo się stara, żeby nie być ciężarem dla męża. By go odciążyć zamyka się w zawodowym świecie niesamowicie szczelnie. Ta para całkowicie zapomina, że rozmowa i otwarcie na drugiego człowieka jest kluczem do osiągnięcia harmonii. Zamiast samodzielnie zakładać, iż wiemy co sądzi współmałżonek lub partner, naprawdę – lepiej zapytać. W innym przypadku można się mocno zdziwić, co doskonale widać na przykładzie bohaterów.

Jest też Kasia i pewien list... ale to musicie sami doczytać.


Ogólnie uważam, że jak wszystko co wyszło spod pióra Pani Krystyny Mirek, jest dobre. I potrzebne. Bo w zabieganiu, jakie na co dzień prawie wszystkim towarzyszy, umówmy się, o pogubienie niezwykle łatwo. Autorka w swoich powieściach przypomina, że proste rzeczy są najważniejsze, że rozmowa może uratować związek, że przed zamknięciem się w swoim „bo ja wiem lepiej” należy się mocno strzec. Bo rodzi konflikty.


W tym miejscu serdecznie dziękuję Wydawnictwu za egzemplarz a Autorce, że jest taką przypominaczką i strażniczką ważnych wartości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zakochane Zakopane latem" Antologia

  Pierwsza Państwa myśl o Zakopanem to? Dajcie proszę znać w komentarzach, koniecznie. Mnie kojarzy się ono z górami i śniegiem. To tak na początek. Wydawnictwo Filia wypuszczając letnią antologię pt. „Zakochane Zakopane latem” chce zmienić to powszechne mam wrażenie (a może się mylę?) postrzeganie i pokazać inną twarz tego miasta i jego okolic. Być może jakaś część moich odbiorców czytała „Zakochane Zakopane” końcem ubiegłego roku. Jak pamiętamy punktem stycznym dla tamtych historii okazała się wygrana w konkursie czyli pobyt w Willi pod Jodłami. Świetny, ciepły, bardzo klimatyczny zbiór opowiadań. Niniejsza antologia nie jest kontynuacją, tworzy go prawie całkowicie inne grono autorów, ale jednak mają ze sobą coś wspólnego. Zakopane i Willę pod Jodłami. Agnieszka Lingas-Łoniewska, Dorota Milli, Magda Stachula, Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz, Katarzyna Misiołek i Agnieszka Olejnik. Takie oto grono wysyła swoich bohaterów do Willi pod Jodłami. Dzieje się to w różn...

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Najpiękniejszy sen" Katarzyna Michalak

  Nadszedł w końcu ten moment, w którym trzeba pożegnać kolejnych bohaterów. Na „Najpiękniejszy sen” musieliśmy poczekać dłużej, ale uważam, że było warto. Na serię składa się aż sześć tomów. Myślę, iż to dobra, wystarczająca liczba. Okładka ostatniej części tak jak w przypadku poprzednich, rozczulająca i słodka. A jak z treścią? Jak wiemy, życie bohaterów cyklu Mazurskiego nigdy nie rozpieszczało. To ludzie z przeszłością, do której będą musieli dopisać jeszcze nie jedno zanim trochę odetchną i zobaczą przed sobą mniej wyboistą drogę. Historia „Najpiękniejszego snu” rozpoczyna się tak, żeby czytelnik nie był w stanie odłożyć lektury na później. 24 grudnia. Do dworku w Marcinkach w opłakanym stanie dociera wyczekiwany Sergiej z małą dziewczynką w ramionach. Mężczyzna nie ma możliwości wyjaśnienia sytuacji. Chwilę później zaczyna walkę o swoje życie, w domu pozostawiając mocno zdezorientowanych przyjaciół i rodzinę. Pierwszą myślą, która przychodzi do głowy Magdzie, żonie Sergiej...