Przejdź do głównej zawartości

"Odnajdę cię" Monika Michalik


Odnajdę cię” stanowi kontynuację powieści „Nie zapomnę o tobie”. Ta informacja może być dla części Państwa, jak podejrzewam, istotna. Nie polecam zmiany kolejności.

Kiedy pani Monika Michalik zasiada przed pustą kartką, by zaraz zacząć zapełniać ją literkami, wiadomo już, że zrobi to dobrze. Zrobi to tak że czytelniczki uronią łzę a za moment ich twarz rozpromieni uśmiech. Czasami obie te emocje nałożą się na siebie, ale cóż takie jest życie.

Emilią targa tęsknota za ukochanym Nikiasem. Związek na odległość nie jest łatwym kawałkiem chleba. Podczas budowania w ten sposób więzi, na zakochanych czyha wiele pułapek. Nie widzą się często czyli łatwo zapominać o wadach drugiej osoby. Może łatwiej też pominąć tematy, na które powinny odbyć się rozmowy... Mogę tylko domniemywać. Kiedy nadarza się okazja, by ponownie odwiedzić Grecję, Emilia staje na głowie, żeby wyjazd doszedł do skutku. Los, albo profesor (nie wiadomo kto bardziej) postanawia ponownie złączyć jej ścieżki z Mateuszem.

W tym momencie wybrzmiał mój jęk. Znowu on? Po co?

Chociaż założenie jest takie, iż ich drogi szybko się rozejdą i nie będą wzajemnie wchodzić sobie w paradę, dzieje się inaczej. Później już przyznaję, że dobrze, że Mateusz jest. O dziwo! Taka kobieca zmienność.

Natomiast w Polsce zostaje Danka i Janis. Para, która chce wierzyć, że ma przed sobą prostą drogę. Czyż po takich przejściach mogłoby być inaczej? Jak widać mogłoby. Problemy, które napotykają budzą niepokój. Początkowo mężczyzna zataja je przed ukochaną, ale czy taka taktyka na pewno jest dobra?

Niniejsza kontynuacja to świetna lektura. Pełna ciepła i, mimo wszystkich zawirowań, dobrych emocji. Postać pani Jadwigi to głos rozsądku, który był tutaj bardzo Emilii potrzebny. Chociaż dziewczyna nie chce wziąć do serca jej słów, szybko okaże się kto miał rację. Autorka po raz drugi zabiera nas do Grecji. Ale tym razem nie podróżujemy tam w samym środku lata, a w styczniu. Był to zabieg bardzo ciekawy z tego względu, że Michalik cichaczem przemyca jeszcze coś świątecznego. A okres po Bożym Narodzeniu w Atenach kiedy to jeszcze nie znikają ozdoby... mam wrażenie, że tego jeszcze nie było.

Twórczość tej pisarki to dla mnie jak ulubiona czekolada. Niby wiadomo czego się spodziewać, ale kiedy po nią sięgam, zawsze cieszy.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Znak Chilli Books.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej