Przejdź do głównej zawartości

"Gorączka świątecznej nocy" Caroline Hulse

 


Boże Narodzenie to czas, który jakaś część spędza w gronie rodzinnym i nie wyobraża sobie, żeby mogło się to zmienić. Jeśli święta to tylko w domu, przy choince z tradycyjnymi potrawami na stole. Jest też inna grupa. To ci, którzy nie zważają na to, gdzie spędzają Boże Narodzenie. Chętnie wyjeżdżają z przyjaciółmi bądź rodziną i godzinami szusują na stoku lub wygrzewają się na plaży.


W przypadku niniejszej powieści sprawa wygląda następująco. Dwie pary, dziewczynka i jej wymyślony przyjaciel królik – taki skład wyrusza do kompleksu wypoczynkowego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że są to byli małżonkowie, którzy na ten wyjazd zabierają już swoich nowych partnerów i wspólne dziecko... Już samo to budzi mieszane uczucia. Czy w takim towarzystwie można spędzić spokojny czas bez jakichkolwiek zgrzytów? Wszystko wydaje się być w porządku, gdy spotykają się od czasu do czasu na chwilę. Sytuacja wygląda zgoła inaczej na wyjeździe. Tam ich wzajemna obecność zaczyna być dla nichdrażliwa. To, co bywało zabawne, denerwuje. Alex to spokojna, wyrozumiała partnerka Matta, który pracuje jako naukowiec. Patrick jest zapalonym sportowcem i prawnikiem. Claire – piękna kobieta, dobra prawniczka i idealna mama. Posey to niewidzialny przyjaciel małej Scarlett. To dla niej jest ten czas. Czy rzeczywiście dziewczynka jest z niego zadowolona?


Kupiłam tę książkę kiedyś za kilka złotych na Allegro. Przeleżała na półce, oj przeleżała długo. W końcu nadszedł jej czas. Myślę: „super okładka, takie słowa, że treść przypadnie do gustu wielbicielom Listów do M, nic tylko czytać”. Zaczęłam i niestety klops. „Gorączka świątecznej nocy” to powieść, którą męczyłam długo. Zupełnie nie przypadł mi do gustu styl autorki. Był dla mnie bardzo dziwny. Przyznam szczerze, że nie zdarza się to często, abym z niechęcią podchodziła do książki a po jej przeczytaniu nie wiedziała o niej wiele. Na pewno nie jest to komedia to mogę Państwu powiedzieć na pewno. Co do bohaterów – niestety byli oni irytujący, a może bardziej ich zachowania? Co do fabuły... moim zdaniem pokręcona i niekoniecznie w dobrym znaczeniu.


Dla mnie raczej na nie, a jak dla Państwa? Mieliście okazję czytać?

Komentarze

  1. A u mnie dalej leży nieprzeczytana. Też kupiłam okazyjnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej