Przejdź do głównej zawartości

"Tajemnica z przeszłości" Sylwia Kubik


 

W 2021 roku przeczytałam na ten moment 49 książek. To mało, powie część. To dużo, druga część. To tak średnio, trzecia. Moim zdaniem mało, ale do końca roku jest jeszcze chwila. Poza tym chyba nie ilość jest najistotniejsza a jakość. Pod tym względem jestem naprawdę bardzo zadowolona. Wśród tej liczby znalazły się perełki, o których na pewno będę pamiętała przez długi czas. W tym momencie mówię też o „Cyklu Żuławskim” Sylwii Kubik. Druga część „Tajemnica z przeszłości” pozostawiła mi po sobie niedosyt. Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

Do zakochania jeden krok. Jeden jedyny krok nic więcej” śpiewa Andrzej Dąbrowski a ja ośmielę się nie zgodzić. Nie jest to takie proste, szczególnie po ciężkich przejściach, które tkwią w pamięci i sercu.

W nowym miejscu zamieszkania Ewa powoli odżywa i próbuje zepchnąć na dalsze miejsca bolesne wspomnienia z przeszłości. Jej relacja z Michałem przyniosła tyle złych chwil, że ciężko uwierzyć, iż świat nie jest tak brutalny... Ale praca z pełną empatii babcią Kamila, Matyldą i panią Rozalią, własny dom a w nim spokój pomagają młodej kobiecie mozolnym krokiem powstawać niejako z martwych. Gdyby tego było mało jest przecież miłość. Nie jest łatwo ją budować, ale już sama świadomość, że ona jest, sprawia, że człowiek chce więcej, chce się starać... Czyż to nie pełnia szczęścia? Zapewne sama zainteresowana w tym momencie twierdząco pokiwałaby głową. Jedyne czego można by jeszcze pragnąć to tego, by obecny stan rzeczy rozwijał się tylko w dobrą stronę. Ale w życiu bywa różnie. Przeszłość wdziera się w życie Ewy z impetem, bez pytań, bez czajenia się. Uderza prosto w serce. Boleśnie. Czy po takim ataku będzie jeszcze co zbierać?

Pani Sylwia Kubik po raz drugi zaprasza na Żuławy. Kto zasiada w fotelu bierze książkę i rusza właśnie tam? Sądzę, że takiego zaproszenia wstyd nie wykorzystać. Roztacza piękne krajobrazy, aż chciałoby się tam rzeczywiście być, a osoby, jakie tam stawia są godne sympatii i zaufania. Czy nie brzmi to idealnie? Ponadto mamy okazję towarzyszenia Ewie w niejako powstawaniu do życia w pełni, co uważam może być bardzo inspirujące.


Tajemnica z przeszłości” wciąga jeszcze bardziej niż „Krok do miłości”. Teraz pozostało tylko wyglądać tomu trzeciego. Kto wie kiedy będzie?


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej