Przejdź do głównej zawartości

"Zanim wyznasz mi miłość" Magdalena Kordel


Trzydziesty dzień czerwca roku dwa tysiące dwudziestego pierwszego to data, na którą z niecierpliwością, z wielką nadzieją i też znakiem zapytania czekały wszystkie fanki pióra Magdaleny Kordel. Te czytelniczki, które dobrze znają książki autorki, na jej nazwisko zapewne bezzwłocznie rzucą hasło: seria „Malownicze”. Tym razem jednak, jak już na pewno Państwo dobrze wiedzą, nie odwiedzamy starych, dobrych znajomych. Teraz przyszedł czas, aby znacznie poszerzyć grono literackich ulubieńców. Stąd też ten znak zapytania, ponieważ nigdy nie wiadomo jakie będzie to pierwsze wrażenie.


Każdy, kto poważnie podchodzi do miłości dobrze zdaje sobie sprawę, że nie jest ona tylko zauroczeniem, ciągłym spoglądaniem w swoje oczy, spijanie z dzióbków słodkich słów. To wszystko oczywiście jest bardzo istotne, budujące, ale nie o to tutaj chodzi. Wiedzą o tym także bohaterowie powieści „Zanim wyznasz mi miłość”: Janek i Ewelina. Spotykają się w zupełnie nie romantycznych okolicznościach, ale widać to zupełnie nie staje na drodze do tego, aby okazać się dżentelmenem.

Kiedy zdenerwowanie dopada Ewelinę, ta musi wyjść na spacer. To jej metoda na przewietrzenie głowy i poukładanie myśli. Dlaczego w dzień pozostawiający wiele do życzenia pod względem pogody zawędrowała nad rzekę? Nie ma innego wytłumaczenia jak to, że przeznaczenie ją tam zaciągnęło. W tym właśnie miejscu wszystko się zaczęło. Nad rzeką poznaje dziewczynkę, która prosi ją o pomoc. Pomoc przy opiece nad pieskami, które uratowała przed śmiercią. Więcej już zrobić nie może. Brzmi zaskakująco? Nie inaczej czuła się kobieta. W tym samym czasie Janek ma szansę zaskarbić sobie chociaż cząsteczkę serca Eweliny, którą już zna...

Nie tylko długie rozmowy przy kubku pełnym ciepłej herbaty zbliża ludzi. W przypadku naszej dwójki pierwsze skrzypce zagrała pomoc czworonożnym maluchom a później... Później jeszcze trzeba się dobrze poznać, by piękne słowa miłości mogły paść na solidny grunt. A po drodze jeszcze zamienić kilka słów z babcią Adelą i Muszką. Wysłuchać ich.


Jak widać różne są początki miłości...



Powiem Państwu szczerze, że biorąc książkę do ręki w myślach stwierdziłam, iż na pewno wsiąknę od pierwszych stron. Tak zawsze w przypadku powieści Kordel było. Po prostu odpływałam w inny świat. Świat pełen ciepła, uśmiechu i takiej zwyczajnej ludzkiej życzliwości. Byłam zasmucona i zaskoczona faktem, że w przypadku „Zanim wyznasz mi miłość” tak się nie stało. Czytałam, czytałam i czułam się tak, jakby nie była to treść od tej autorki. Tak to czasami bywa, że nie zawsze przepadamy w fabułę od początku. Czasami trzeba czasu, wejścia głębiej, cierpliwości. Było jakoś tak inaczej, może trochę dziwnie. Ale wiedziałam, że muszę sprawdzić co będzie dalej. Za kolejną stroną, w kolejnym zdaniu. Może ono rozbudzi ciekawość i apetyt na więcej. Jak możecie się domyślać, później przepadłam.


Zanim wyznasz mi miłość” otwiera bramy do nowej serii o tytule wielce działającym na wyobraźnię: „Tajemnica”. Może właśnie dlatego na początku było tak bardzo zagadkowo?. Nie wiem. Wiem jednak, że kolejna powieść Kordel jest wspaniała. Chwyta za serce tak mocno, że aż uścisk czuć w gardle. Nie brakuje momentów, w których nie sposób się nie uśmiechnąć i rozczulić. To piękny wstęp. Warto go przeczytać już dzisiaj.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zakochane Zakopane latem" Antologia

  Pierwsza Państwa myśl o Zakopanem to? Dajcie proszę znać w komentarzach, koniecznie. Mnie kojarzy się ono z górami i śniegiem. To tak na początek. Wydawnictwo Filia wypuszczając letnią antologię pt. „Zakochane Zakopane latem” chce zmienić to powszechne mam wrażenie (a może się mylę?) postrzeganie i pokazać inną twarz tego miasta i jego okolic. Być może jakaś część moich odbiorców czytała „Zakochane Zakopane” końcem ubiegłego roku. Jak pamiętamy punktem stycznym dla tamtych historii okazała się wygrana w konkursie czyli pobyt w Willi pod Jodłami. Świetny, ciepły, bardzo klimatyczny zbiór opowiadań. Niniejsza antologia nie jest kontynuacją, tworzy go prawie całkowicie inne grono autorów, ale jednak mają ze sobą coś wspólnego. Zakopane i Willę pod Jodłami. Agnieszka Lingas-Łoniewska, Dorota Milli, Magda Stachula, Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz, Katarzyna Misiołek i Agnieszka Olejnik. Takie oto grono wysyła swoich bohaterów do Willi pod Jodłami. Dzieje się to w różn...

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Najpiękniejszy sen" Katarzyna Michalak

  Nadszedł w końcu ten moment, w którym trzeba pożegnać kolejnych bohaterów. Na „Najpiękniejszy sen” musieliśmy poczekać dłużej, ale uważam, że było warto. Na serię składa się aż sześć tomów. Myślę, iż to dobra, wystarczająca liczba. Okładka ostatniej części tak jak w przypadku poprzednich, rozczulająca i słodka. A jak z treścią? Jak wiemy, życie bohaterów cyklu Mazurskiego nigdy nie rozpieszczało. To ludzie z przeszłością, do której będą musieli dopisać jeszcze nie jedno zanim trochę odetchną i zobaczą przed sobą mniej wyboistą drogę. Historia „Najpiękniejszego snu” rozpoczyna się tak, żeby czytelnik nie był w stanie odłożyć lektury na później. 24 grudnia. Do dworku w Marcinkach w opłakanym stanie dociera wyczekiwany Sergiej z małą dziewczynką w ramionach. Mężczyzna nie ma możliwości wyjaśnienia sytuacji. Chwilę później zaczyna walkę o swoje życie, w domu pozostawiając mocno zdezorientowanych przyjaciół i rodzinę. Pierwszą myślą, która przychodzi do głowy Magdzie, żonie Sergiej...