Przejdź do głównej zawartości

"Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc" Zofia Ossowska

 


Powrót do pensjonatu samotnych serc wywołał we mnie falę wspomnień i częsty uśmiech na twarzy. Dlaczego? Wszystko to za sprawą faktu, że poprzednią powieść Zofii Ossowskiej czytałam podczas wakacji w Bieszczadach i biorąc drugą część nie było mocnych, by nie wrócić pamięcią do tamtejszych krajobrazów oraz uczuć, które mi wówczas towarzyszyły. Pisząc te słowa czuję jak po sercu rozlewa się błogie ciepło. Cudny stan!.


Przekraczając próg pensjonatu ponownie spotykamy jego właścicielkę, panią Wiesię, jej syna Artura i kilku nowych domowników. Bo musimy to zaznaczyć, iż w Borówkach każdy kto się pojawi, szybko określony zostaje mianem właśnie domownika. Matylda łapie potężny haust powietrza po trudnych wydarzeniach z mężem na czele. Pomaga jej w tym Artur, któremu nie jest obojętna. Z wzajemnością. Dwa pokiereszowane przez los serca zaczynają nieśmiało bić we wspólnym rytmie, który zostaje zakłócony przez pojawienie się Filipa a następnie Kamili. Dawna miłość Matyldy wraz z córką ulega namowom i daje sobie szansę na oderwanie od pełnej bólu tęsknoty codzienności. Częste rozmowy dawnej pary nie spotykają się z przychylnością ze strony Artura, ale to one jeszcze bardziej mają szansę upewnić go w kwestii jego emocji w kierunku Matyldy. Podobnie rzecz wygląda, kiedy do pensjonatu zawita Kamila. Żona Artura przyjeżdża z zamiarem zamknięcia przeszłości. Role się odwracają i Matylda ma szansę dogłębnie poczuć to, co chętnie spycha na najdalszy plan.


Wygląda na to, że silne wydarzenia niekoniecznie muszą nas tylko przygniatać, ale przede wszystkim mają moc uświadamiania tego, co jest najistotniejsze.


Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc” to historia nie tylko ludzi młodych, którym przychodzi poukładać życie na nowo, ustalić priorytety, odrzucić to co złe.

Kiedy na karty książki trafia pani Humorek akcja nabiera tempa. Kobieta właśnie wróciła z sanatorium i zamiast do własnego domu trafia pod dach przyjaciółki a wszystko przez... adoratora! Bohaterka wprowadza niewątpliwie dużo uśmiechu, ale jeśli poświęcimy jej więcej czasu myślę, że bez trudu dostrzeżemy trudne emocje, które nią targają. Nie łatwo jest zaufać po zdradzie czy ciężkich doświadczeniach jak w przypadku Matyldy, ale obdarowanie kogoś miłością kiedy pierwszą się bezpowrotnie pochowało i można odwiedzać ją tylko na cmentarzu, również nie jest proste.


Powieść przeczytałam z ogromną frajdą. Bardzo polecam lekturę obu części, najpierw „Pensjonat Samotnych Serc” następnie „Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc”. Książki pełne ciepłych emocji i uczuć, słońca i serdeczności, miłości i przyjaźni zachwycą każdą miłośniczkę literatury obyczajowej. Chciałabym tutaj jeszcze zaznaczyć, że treść nie jest przesłodzona. Bohaterowie zmagają się z własnymi słabościami, codziennością, ale to wszystko jest tak dobrze skomponowane, że trudno się nie zachwycić. Tego zdecydowanie jeszcze w tak wspaniały sposób nie podano!


Jeżeli nie macie jeszcze wakacyjnych planów, ośmielam się zaprosić Państwa na Mazury. Jako przewodniczkę wybierzcie Zofię Ossowską. Nie będziecie żałować.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Filia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę...

"Postawić na szczęście” Anna Sakowicz.

Wśród wszystkich tematów poruszanych w powieściach obyczajowych, najrzadziej pojawia się ten o niepełnosprawności. Pomimo, iż mamy XXI wiek i tak wiele się zmienia, ta kwestia wciąż pozostaje tabu, trochę z tyłu, na uboczu. Chociaż tak dużo budynków ma podjazdy niezbędne dla osoby poruszającej się na wózku, szerokie drzwi, by bez stresu mogła dostać się do środka, chodniki nie stanowią większych trudności... to wciąż zdarza nam się uciekać od tematu. Nie mamy często pojęcia jak zachować się w towarzystwie osoby z niepełnosprawnością. Jakich słów użyć by nie urazić, oferować pomoc czy też nie? Pytań jest mnóstwo. Często nie chcemy się w nie wgłębiać... Anna Sakowicz wzięła na literacką tapetę właśnie taki temat. Stworzyła dwie siostry. Agatę i Polę. Młodsza, Pola, była w pełni sprawną dziewczyną do czasu wypadku, w którym śmierć poniósł jej chłopak. Ona zaś musiała nauczyć się żyć na nowo. Zaczęła poruszać się na wózku. To nie było proste, jednak poradziła sobie i teraz jest akt...