Chęć
walki o lepsze życie jest niezwykle istotna. Bardzo łatwo odpuścić,
nadal narzekać i nie próbować zmienić tego, co nie jest takie,
jakie chcielibyśmy widzieć. Oczywiście, podjęcie konkretnego
działania może nie przynieść upragnionego rezultatu, jednak już
samo postawienie choćby maleńkiego kroczku na przód zmienia albo
nas, albo nasze spojrzenie na świat. A to naprawdę dużo potrafi
pomóc i być bodźcem do kolejnych już odważniejszych.
W
najnowszej powieści bestsellerowej autorki Krystyny Mirek poruszony
został wątek takiej właśnie walki. O siebie. O przyszłość, by
była lepsza niż ta, którą miały matka i babka...
Główną
bohaterką jest maturzystka, Zosia. Dziewczyna wychowała się w
rodzinie, gdzie schemat odgrywał pierwsze skrzypce. Od pokoleń
kobiety pałały gorącym uczuciem do mężczyzn przystojnych,
błyskotliwych ale nie potrafiących prawdziwie kochać. Rezultat w
takim wypadku był tylko jeden. Kobiety zostawały same ze swoimi
pociechami, które przypominały im o niespełnionych nadziejach
pokładanych w ojcach dzieci.
Patrząc
na porzuconą mamę Zosia postanawia, że nie pójdzie obraną przez
babcię a może i prababcię drogą, którą wybrała też jej
rodzicielka. Jednak od postanowienia do realizacji droga daleka i
kręta a jeśli dochodzi do tego również przeznaczenie, wszystko
może pójść nie tak.
Zmęczona
trybem życia, brakiem prywatności, specyficzną, wysysającą z
niej energię, chęć działania matką, maturzystka postanawia
przyjąć spadek po babci i przeprowadzić się do jej domu na wsi.
Nie zastanawia się zbyt długo, nie kalkuluje, po prostu realizuje
swoje plany. Zgodnie z podejrzeniami w nowym miejscu zamieszkania
odnajduje wszystko, o czym marzyła a przede wszystkim spokój.
Chociaż nie na długo. Kiedy poznaje swojego przystojnego sąsiada
wie, że pobyt na wsi będzie wiązał się nie tylko z mocną
samodzielnością w każdym aspekcie ale także z walką przed
zakochaniem. Zosia nadal chce udowodnić, że przeznaczenie można
zmienić. Czy na pewno?
„Świąteczny
sekret” jest mądrą opowieścią z głębokim przesłaniem.
Sprawdzi się także jako motywacyjna iskra do zmiany i akceptacji
przeznaczenia, przed którym nie sposób uciec. Życie Zosi pokazuje,
iż to, co z daleka wydaje się takie samo jak w przypadku mamy czy
babci, w praktyce może przybrać zupełnie inny wyraz. Gdyż dotyczy
nas samych i mamy wpływ w jaki sposób to przeznaczenie
zrealizujemy, jak do niego podejdziemy.
Komentarze
Prześlij komentarz