Przejdź do głównej zawartości

"Uwierz w Mikołaja" Magdalena Witkiewicz.

Często trudno uwierzyć, że przykre sytuacje mogą w najmniej spodziewanym momencie okazać się zbawienne czy to dla nas, czy naszych bliskich. Zło to zło a dobro to dobro. Tak właśnie patrzymy na życie. Tymczasem nie zawsze tak to wygląda. Między innymi taki wątek Magdalena Witkiewicz wplata w swoją świąteczną powieść. Powieść, którą bawi i wywołuje wzruszenie. Przypomina trochę film „Listy do M” i to nie tylko dlatego, że każdy rozdział rozpoczyna się od słów, które wypowiada dziennikarz radiowy. Wydawnictwo Filia w tym roku czaruje okładkami. Najładniejsze są właśnie u nich. Jedna z nich przypadła właśnie pozycji „Uwierz w Mikołaja”.

Garstka postaci, bardzo prawdziwych, takich „naszych”, zmierza ku świętom Bożego Narodzenia. My, czytelnicy, towarzyszymy im w tej drodze. Jest zabawnie za sprawą domu seniora „Happy End”. Spotykają się tam różne osobowości, które nie mogą narzekać na nudę w swoim towarzystwie, choć prawie każdemu kogoś jeszcze brakuje. Pani Sabina nie chce się przyznać, że czeka na wnuczkę, która mieści się tylko w obrębie jej wyobrażeń. Pani Eleonora przez cały czas „się wybiera” i koniecznie musi mieć wykonany makijaż. Przez co wywołuje u właścicielki domu palpitacje serca. Pan Zenon z kolei wciąż wyrywa laski. Jest jeszcze pani Jagoda, która niezwykle celnie potrafi wszystko podsumować i to tylko dwoma słowami.

Agnieszka jest wnuczką Heleny. Zawsze wspólnie spędzały święta Bożego Narodzenia, jednak w tym roku może być całkiem inaczej. Dziewczyna nie chce pozwolić na zerwanie z tradycją i rusza na poszukiwanie babci. Los, jak to ma w zwyczaju, wszystko komplikuje, aby później wyprostować ścieżki. Tak więc Agnieszka musi uzbroić się cierpliwość, co nie będzie takie trudne, jak to wcześniej podejrzewała, za sprawą „Świętego”Mikołaja.

Na kartach „Uwierz w Mikołaja” poznajemy również Annę oraz jej córeczkę Zosię. Ich historia, choć trudna i pełna bólu, także wprowadza w serce czytelnika ciepło i w ostatecznym rozrachunku spokój tak często pożądany. Najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz jest idealna pod każdym względem. Można bez problemu zatracić się w fabule. Poczuć mróz na policzkach, ogrzać dłonie przy kominku, utonąć w zakochanych oczach, usłyszeć dobre słowo oraz dźwięki świątecznych piosenek. Podczas lektury wyobraźnia pracuje na zwiększonych obrotach. Warto też wspomnieć, że autorka umiejętnie wplata w lekką, zabawną historię wątki takie jak przemoc domowa czy całkowite zatracenie się w konsumpcjonizmie. Często zapominamy o tym, że nie potrzebujemy wiele do życia. Dajemy się omamić pięknymi gadżetami i reklamami, w których wmawia się, że ten produkt jest niezbędny w każdym domu. Wszyscy wiemy, co jest najistotniejsze w życiu tylko o tym zapominamy. „Uwierz w Mikołaja” właśnie chce to przypomnieć.

Polecam i zazdroszczę, że macie Państwo przed sobą tę lekturę. Czuję niedosyt po tej lekturze i mam nadzieję na kontynuację. Z ogromną przyjemnością obejrzałabym też film na podstawie tejże książki. Czuję, że byłby to hit! 

Komentarze

  1. Książka kupiona, ale wstrzymuję się z czytaniem do świąt.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Zakochane Zakopane latem" Antologia

  Pierwsza Państwa myśl o Zakopanem to? Dajcie proszę znać w komentarzach, koniecznie. Mnie kojarzy się ono z górami i śniegiem. To tak na początek. Wydawnictwo Filia wypuszczając letnią antologię pt. „Zakochane Zakopane latem” chce zmienić to powszechne mam wrażenie (a może się mylę?) postrzeganie i pokazać inną twarz tego miasta i jego okolic. Być może jakaś część moich odbiorców czytała „Zakochane Zakopane” końcem ubiegłego roku. Jak pamiętamy punktem stycznym dla tamtych historii okazała się wygrana w konkursie czyli pobyt w Willi pod Jodłami. Świetny, ciepły, bardzo klimatyczny zbiór opowiadań. Niniejsza antologia nie jest kontynuacją, tworzy go prawie całkowicie inne grono autorów, ale jednak mają ze sobą coś wspólnego. Zakopane i Willę pod Jodłami. Agnieszka Lingas-Łoniewska, Dorota Milli, Magda Stachula, Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz, Katarzyna Misiołek i Agnieszka Olejnik. Takie oto grono wysyła swoich bohaterów do Willi pod Jodłami. Dzieje się to w różn...

"Serce w obłokach" Magdalena Kordel.

Codzienna rutyna może przytłaczać. Zwłaszcza, gdy za oknem pada deszcz i niebo zasnute jest pierzyną chmur. Od czasu do czasu zdarzają się dni, kiedy brak chęci do działania. Czasem nawet trudno wykrzesać w sobie wiarę w to, że nazajutrz będzie lepiej. Takie chwile dotykają każdego. Także Klementyna, główna bohaterka serii „Miasteczko” Magdaleny Kordel, bez wątpienia również miewałaby takie dni. Pełne zniechęcenia. Miałaby je, gdyby nie Dobrochna, jej córka. Rezolutna, mądra dziewczynka, która na każde pytanie ma trafną i nader dojrzałą odpowiedź. Dzięki temu potrafi rozbawić największego ponuraka. „ Serce w obłokach” to książka, która zaczyna tętnić życiem właśnie dzięki Dobrochnie, ponieważ to ona nakłania Klementynę do przygarnięcia... sroki. Od tego momentu życie dziewczyn i ich najbliższych nabiera tempa. Sroka zwiastuje gości. Tak twierdzi Stara Anna. Rzeczywiście, nie trzeba długo czekać na potwierdzenie jej słów. Drzwi mieszkania Klementyny pozostają niemal przez cał...