O
ile, jeśli chodzi o literaturę obyczajową, można stwierdzić, że
jest „prosto”. Aby stworzyć powieść należy mieć mniej lub
bardziej bujną wyobraźnię i przelewać myśli na papier.
Sukcesywnie, aż do słowa „koniec”. Rzecz ma się inaczej jeśli
chodzi o biografie. Tutaj pisarz musi trzymać się faktów i wokół
nich tworzyć resztę niezbędną dla dobrego odbioru lektury. Nie
jest to łatwe zadanie. Wymaga zapewne jeszcze więcej samozaparcia
niż w przypadku literatury kobiecej bądź jakiejkolwiek innej. Samo
wyszukiwanie informacji jest zadaniem raczej czasochłonnym.
Katarzyna Droga postawiła sobie poprzeczkę i dotarła do niej. Bez
trudu.
Maria
Pietruszyńska to zwyczajna młoda dziewczyna posiadająca marzenia,
które w naszych czasach byłyby do spełnienia niemalże od zaraz.
Jednak ona nie ma lekko. Przyszło jej żyć w trudnym momencie
dziejów. Mimo wszystko, zawdzięczając to swojej ambicji i woli
walki, stanęła na deskach kabaretu. Jej pierwszy występ nie
należał do udanych. Zeszła ze sceny z płaczem i poczuciem, że to
wszystko nie ma sensu. Jednak po ochłonięciu ruszyła dalej już
jako Ordonka. Po pewnym czasie świat o niej usłyszał. Propozycje
płynęły i to nie tylko te zawodowe...
Niniejsza
powieść to niezapomniana podróż w przeszłość. Za przewodnika
wciela się Katarzyna Droga. Nikt nie byłby w stanie lepiej
wprowadzić czytelnika raz jeszcze w ten zapomniany już świat.
Oprócz doskonale skrojonej fabuły i obserwowania Ordonówny, mamy
możliwość spotkać inne osobistości, o których trudno nie
usłyszeć. Wśród nich występuje Eugeniusz Bodo, Julian Tuwim czy
też Adolf Dymsza.
„Hanka.
Pierwsza powieść o Ordonównie” to książka, na którą czekałam
i uważam, że bez niej rynek literacki był w jakiś sposób ubogi.
Po lekturze lepiej znamy Ordonkę. Podczas czytania daje się wręcz
namacalnie odczuć klimat przeszłości. Pochłanianie powieści może
zająć więcej czasu. Trudno odmówić sobie przyjemności
rozkoszowania się treścią. To idealna propozycja na każdy czas,
ponieważ każda chwila jest dobra, by poznać znamienite osoby,
które niegdyś stąpały po tej ziemi.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję:
Komentarze
Prześlij komentarz