Lato
sprzyja czytaniu powieści, których fabuła rozgrywa się nad
brzegiem morza. Takich książek na rynku wydawniczym jest mnóstwo.
Jednakże pochłonąwszy kilka takich pozycji, można poczuć
przesyt. Na taki właśnie moment warto wybrać się w odwiedziny do
Miłosnej. Oprowadza Agnieszka Olejnik. Czy skuszą się Państwo?
Któż
nie lubi w upalny dzień przebywać w cieniu rozłożystych koron
drzew? Odpoczywać na hamaku kiedy lekki wiatr otula twarz i daje tak
potrzebną ochłodę? Brzmi fantastycznie, prawda? To wszystko możemy
znaleźć nie tylko w rzeczywistym, otaczającym nas świecie a także
w literackim.
Antoni
dla Bogny to przyjaciel. W drugą stronę już nie jest to takie
jednoznaczne. Ich znajomość trwa już od lat. Mężczyzna pracował
w dworku jako ogrodnik. Natomiast teraz mieszkają w willi w
miejscowości Miłosna i wiodą zupełnie naturalne życie. Dni
spędzają na konwersacjach i wykonywaniu niezbędnych czynności
domowych. Zupełnym zaskoczeniem dla Antoniego staje się informacja,
że Bogna postanawia po raz pierwszy urządzić urodzinowe przyjęcie.
Nigdy wcześniej nie mogło być o tym mowy. Do posiadłości
przyjeżdżają dwie kuzynki, Ada i Monika z rodzinami. Są one
krewnymi Bogny, która ma dla nich pewien prezent. Dwa lata później
staruszka umiera a życie Moniki i Ady ulega ogromnej zmianie.
Kobiety muszą uporać się z całą gamą emocji i poukładać swoją
egzystencje od nowa bogatsze w nowe, często bolesne, doświadczenia.
Do tego wszystkiego dochodzi pozostawiony przez ciotkę podarunek i
obietnica, jaką dały zmarłej już krewnej.
„Dworek
w Miłosnej” jest pierwszą częścią nowej serii Agnieszki
Olejnik. Bardzo przyjemna w odbiorze fabuła. Interesująca.
Skreślona pięknym stylem, w którym nie sposób się nie
rozsmakować. Autorka nie stroni tutaj od trudnych tematów. W
publikacji pojawia się śmierć, która zamiast jeszcze ściślej
zjednoczyć rodzinę, oddala ją od siebie. Są oczywiście także
różne odcienie miłości. Tej dobrej, podnoszącej do duchu,
dodającej skrzydeł ale także tej destrukcyjnej. Można
zaobserwować, jak łatwo jest się od siebie oddalić. Prościej
jest odejść w inne ramiona niż walczyć, budować relację...
Wątkiem bardzo poruszającym staje się historia małego chłopca,
który wskutek pewnych burzących spokój zdarzeń zamyka się w
ciszy.
Agnieszka
Olejnik stworzyła książkę w której jest wszystko co potrzebne,
by orzec, że powieść jest znakomita. Warto przeczytać i czekać
na kolejny tom a ten już w połowie września!
Za
egzemplarz dziękuję wydawnictwu Filia.
Mam ją w planach od dawna.
OdpowiedzUsuń