Przejdź do głównej zawartości

"Zawierucha" Stanisław Krzemiński.

Historia to coś, o czym powinniśmy wiedzieć jak najwięcej. Chociaż zajęcia z tego przedmiotu towarzyszą nam przynajmniej przez kilkanaście lat edukacji, często wtedy nie odkrywamy tego, jak bardzo potrafi być ona zajmująca. Zauroczenie przychodzi później. Nic w tym dziwnego jeżeli rolę „wykładowcy” historii przejmuje między innymi Stanisław Krzemiński. Podczas lektury trzeciego tomu cyklu „Drogi wolności” nie mogłam się powstrzymać przed porównaniem powieści z serialem o tym samym tytule, jaki nosi seria. Raczej nikt nie będzie zaskoczony czytając, że książka znacząco przebija ekranizację.

Po raz kolejny czytelnik przenosi się do Krakowa wraz z bohaterami powieści. Śledzi losy trzech sióstr Biernackich, które mimo trudnych czasów usiłują żyć normalnie.

Schyłek 1918 roku. W obliczu odradzającej się stopniowo Polski po tylu latach nikt do końca nie wie jak się zachować. Wszystko wskazuje na to, że już nic nie będzie wyglądało tak, jak dotychczas. Siostry Biernackie nadal pracują pod jednym dachem, swoją uwagę skupiają na tych samych sprawach, jednak na tym kończy się ich jedność. W życiu osobistym każdej z nich rozhulała się burza. Chcą samodzielnie się z nią uporać jednak wszystkie dostrzegają, że siostry z czymś się zmagają, coś mocno zaprząta ich myśli. Największą uwagę w tym tomie przykuwa postać Lali. To ona jest najmocniej potraktowana przez los. Wieść o rychłym pojawieniu się na świecie dziecka natychmiast burzy porządek panujący w rodzinie. Małżeństwo Anny i Ignacego dotyka kryzys. Aby z niego wyjść będzie potrzebna ogromna siła a przede wszystkim chęć. Marynia sama już nie wie, czy ślub z Szymonem do dobry pomysł. Kiedy jej wzrok spoczywa na pewnym mężczyźnie wszystko inne zdaje się nie istnieć... Alina odkrywa swoją kobiecość pod troskliwymi skrzydłami przystojnego dziennikarza. Mężczyzna jest od niej znacząco starszy i wcale nie jest takie pewne, że Alina nie będzie dla niego tylko na chwilę... Jak potoczą się losy bohaterów po ogarnięciu życiowych zawieruch?

Seria powieści Krzemińskiego idealnie wpisała się w ubiegły rok, kiedy to obchodziliśmy stu lecie niepodległości. „Iskra”, „Jesienny poniedziałek” i „Zawierucha” cudnie przybliżyła czytelnikom historię naszej Ojczyzny. Lektura kolejnego tomu była czystą przyjemnością. Dobrze było przenieść się w czasie i poobserwować życie, jakie wiedli kiedyś ludzie. W książkach tego autora bardzo cenię dbałość o detale. To, jak potrafi podać czytelnikowi jakiś smaczek, który może pozostać przez niego nawet nieuchwycony, z pozoru nieistotny. W „Zawierusze” chwilę zatrzymałam się przy zapalaniu lamp. Zupełnie jest dla mnie niezrozumiały fakt, dlaczego akurat to tak mnie ujęło. Przecież to takie „nic”. A jednak. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom a Was, Drodzy Państwo zachęcam, przeczytajcie. Warto.

Za egzemplarz dziękuję


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej