Życie
często nie układa się dokładnie tak, jakbyśmy tego oczekiwali.
Musimy być elastyczni i gotowi dosłownie na wszystko. Jutro może
zaskoczyć. Negatywnie bądź pozytywnie. Rzadko bierzemy pod uwagę
to pierwsze, co jest oczywiście jak najbardziej zrozumiałe. Warto
mieć też w sobie gotowość do stawienia czoła czekającym
wyzwaniom i głowę pełną pomysłów jak niepowodzenia przekuć w
coś pozytywnego. Bowiem, jak można przekonać się poznając „Drugą
szansę” optymizm i odpowiedni ludzie wokół motywujący do
działania, to przepis na sukces.
Riley
to kierowniczka sklepu obuwniczego. Piastuje to stanowisko już osiem
lat. Wraz ze swoimi pracownikami będącymi tym samym jej
przyjaciółmi, tworzy bardzo zgrany zespół. Są gotowi na wiele,
by sklep dobrze prosperował. Niestety, to nie wystarcza. Lokalowi
mimo wszystko grozi zamknięcie. Riley i jej podwładni zakasują
rękawy do pracy. Nie chcą, stracić zatrudnienia i ciepłego,
przytulnego miejsca spotkań jakim stał się sklep. Kiedy pada
pewien pomysł, dość kontrowersyjny, który ma na celu uratować
sklep, Riley nie wie, że pracując nad utrzymaniem lokalu na
powierzchni może zyskać coś jeszcze. Miłość. Nie tylko jej
życie ma szansę diametralnie się odmienić. Także dla Sade i Dana
los przygotował niespodzianki...
Pytanie
może być tylko jedno. Czy przyjaciele w natłoku spraw związanych
ze sklepem nie przeoczą drugiej szansy w życiu prywatnym?
Lekka,
przyjemna opowieść. W sam raz na jesienną pluchę. Rozbawi,
rozczuli i wprawi w doskonały nastrój. „Druga szansa...” oprócz
miłej treści jest również pięknie wydana. Nie sposób nie
zwrócić na to uwagi. Na wielu stronach książki widnieją motywy
liści a okładka szybko przykuwa wzrok.
Idealna
propozycja dla tych spragnionych relaksu z powieścią.
Za
egzemplarz dziękuję...
Komentarze
Prześlij komentarz