Autorka
bestsellerowej serii „Stacja Jagodno” oraz „Rok na Kwiatowej”,
zabiera swoje czytelniczki w świat zupełnie nowych bohaterów,
którzy od pierwszych podrygów zyskują uznanie. Od niedawna
Karolinę Wilczyńską znajdziemy również w Wydawnictwie Filia.
Piękna, fioletowa okładka obiecuje urokliwą i ujmującą opowieść.
Czy rzeczywiście takie jest „Życie na zamówienie...”?
Zagłębiając
się w treść coraz głębiej i głębiej... orientujemy się, że w
dłoniach trzymamy coś więcej, niż tradycyjną kobiecą
literaturę.
Nic
nie wskazuje na to, że za chwilę życie Miłki wywróci się do
góry nogami ale trudno się temu dziwić. Przecież codzienność ma
to do siebie, iż zaskakuje. Częściej otwieramy oczy ze zdumienia
niż z zadowoleniem kiwamy głową na znak, że tak właśnie to
miało wyglądać. Niemniej jednak chyba wszyscy zdołaliśmy już
się z taką koleją rzeczy pogodzić. Wszyscy prócz Miłki, która
do pewnego momentu żyła w bezpiecznym świecie jaki zbudowali dla
niej rodzice. Cios, jaki spada na nią na chwilę przed odejściem
babci, powoduje, że dziewczyna musi w końcu wziąć swój świat w
ręce. Nie potrafi tego zrobić z odwagą i pewnością siebie toteż
podąża trochę na oślep lecz doskonale zdaje sobie sprawę z
faktu, że teraz musi i nic ją od tego nie odwiedzie. Kielce, bo to
właśnie je obiera za swój cel, nie witają jej przyjaźnie, wręcz
przeciwnie. Kiedy Miłka otrzymuje pomoc, zaraz spada na twardą
ziemię i musi się podnieść.
Samodzielność,
choć tak pociągająca, nie jest prosta. Życie nie chce niczego
ułatwić dziewczynie, choćby na starcie. Czy po tylu latach
spędzonych pod takim jakby kloszem Miłka zdobędzie się na odwagę,
by zawalczyć o niezależność?
Główna
bohaterka to osoba mająca w sobie wielkie pokłady ciepła i
serdeczności. Szybko konfrontuje swoje wyobrażenia o samodzielnym
życiu z realizmem. Jak łatwo się domyślić, tej wykreowanej
rzeczywiści nie odnalazła w codzienności, która choć piękna to
twarda i brutalna. „Życie na zamówienie, czyli ekspresso z
cukrem” to coś zgoła innego niż standardowa oklepana literatura
kobieca. Czytelniczki odnajdą w tym miejscu nie tylko sporą dawkę
przyjemności, jaką niesie lektura ale także wysnują szereg
wniosków na kilka istotnych tematów. Karolina Wilczyńska pisze,
jak sama mówi, o emocjach. Doskonale jej to wychodzi. Tą powieścią
mocno na nich gra poprzez między innymi Paulinę i Rafała. Na
szczęście wiedziała, że zbyt duża dawka może stać się nie do
zniesienia i przedstawiła nam też uroczą panią Annę i pewną
wróżkę.
Sądzę,
że ta seria ma szansę podzielić sukces Jagodna.
Dziękuję za zachęcającą recenzję i przybliżenie tej serii oraz twórczości tej autorki. Przede mną spotkanie autorskie z panią Karoliną Wilczyńską, a polska literatura kobieca jak i obyczajowa to moja ulubiona, zaś książka ta od niedawna jest na mojej półce, więc dobrze wiedzieć, że warto po nią sięgnąć i wybrać się na to spotkanie. Lubię dzieła, które wyzwalają emocje i pozwalają z bohaterami przeżywać ich przygody, utożsamiając się z nimi, jakby to działo się naprawdę, więc ta lektura z pewnością i mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja. Cała seria w planach do zdobycia. Na razie tylko 1 tom u mnie...
OdpowiedzUsuń