Przejdź do głównej zawartości

"Cześć, co słychać?" Magdalena Witkiewicz.

 
Uważam, że bardzo prawdziwa jest myśl, którą jakiś czas temu wysłuchałam w Internecie. Mianowicie: kobiety wolą dupków. Przepraszam, że tak dosadnie ale w tym miejscu chyba tak należy. Ten mechanizm obserwujemy nie tylko w filmach oraz książkach lecz również w rzeczywistości, w jakiej przyszło nam funkcjonować. Jednak, co ciekawe, mimo że tak świetnie czujemy się w obecności mężczyzny, który powoduje u nas motyle w brzuchu bądź to, iż miękną nam nogi na samą myśl o nim, gdy przychodzi moment wyboru partnera oraz ojca dla naszych przyszłych pociech, w pocie czoła poszukujemy takiego zrównoważonego, poważnie myślącego, który będzie opoką i skałą, by następnie znów tęsknić za uniesieniami...

Dokładnie według wyżej wymienionego schematu postąpiła Zuzanna. Najpierw przeżyła wielką, gwałtowną miłość. Była istna burza z piorunami. Następnie znalazła idealnego partnera na męża i ojca. Mądrego, odpowiedzialnego, wiernego. Są razem już długi czas, wychowują dzieci. Fajerwerki towarzyszące miłości w początkowej jej fazie, dawno odleciały a na miejsce wszystkich romantycznych uniesień, niepostrzeżenie wsunęła się miła choć nużąca codzienność. Kiedy Zuza po latach spotyka się z koleżankami ze szkolnej ławki, wspomnienia wybuchają. Wręcz ścigają się o pierwszeństwo w jej myślach. Jedno jest niesamowicie silne. To, w którym pojawia się jej pierwszy chłopak – Paweł. Kobieta postanawia dowiedzieć się, w jakim życiowym momencie jest, jak sobie radzi, czy jest szczęśliwy. Ich konwersację rozpoczyna niewinne pytanie, którego, jak widać, warto się strzec. Brzmi ono: „Cześć, co słychać?”. Później następuje przyjęcie do grona znajomych na popularnym portalu społecznościowym i rozmowa, która może wywrócić wszystko do góry nogami.

Cześć, co słychać?” to kolejna książka Magdaleny Witkiewicz, którą polubiłam za tę niezwykłą lekkość przekazu. Powieść idealnie pokazuje, w jaki sposób łatwo stracić miłość swojego życia, tylko dlatego, że marzenia o motylach w brzuchu nie pozwalają zasnąć. Zamiast próbować wskrzesić ogień w małżeństwie łatwiej wyjść poza nie... tylko, że później powrotu może już nie być. Na prawdę warto zawsze, zawsze, zawsze iść za sercem? Po to mamy rozum, by i jego używać. Warto mieć też na uwadze, iż miłość to nie te fajerwerki, motyle, romantyczne uniesienia. Miłość to buziak o poranku, sms o treści, „kocham Cię” w południe, przypomnienie „zapnij kurtkę” po południu, „odpocznij” powiedziane wieczorem.

Myślę, że ta książka może wiele dobrego zdziałać. Pokaże kobietom co tak naprawdę jest istotne.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej