Przejdź do głównej zawartości

„Moje serce w dwóch światach” Jojo Moyes. PRZED PREMIERĄ.

Wszystko ma swój początek i koniec a to, co dobre kończy się, niestety, jeszcze szybciej. Jojo Moyes skrada serca czytelniczek. Kobiety kochają ją między innymi, za genialną powieść o Lou i Willu. Ich historia na pewno wielu intryguje, może kogoś popchnęła do zmiany czegoś w życiu. Clark to specyficzna bohaterka, która bawi i wzrusza. Zapewne wielu ucieszyła wieść, że Moyes pisze kolejną część w której jeszcze raz spotkamy szaloną Lou. Różnie bywa z trzecimi tomami. Niekiedy są pisane na siłę, na wyraźną prośbę czytelniczek i można im wiele, wiele zarzucić. Nie zastanawiałam się, jak to będzie w przypadku niniejszej pozycji. Po prostu wzięłam i przeczytałam.

Lou opuszcza Londyn, rodzinę i ukochanego, na rzecz Nowego Jorku. Spełnia marzenia. Wsiadając na pokład samolotu towarzyszy jej obawa (czy sobie poradzę?) i ekscytacja (to Nowy Jork!). Jak przystało na taką osobę, dosyć szybko aklimatyzuje się w nowym otoczeniu. Postanawia wykorzystać szansę. Biega wraz ze swoją pracodawczynią, jest jej prawą ręką w każdej chwili. Widać jej zachwyt tym nigdy nie zasypiającym miastem. Lou poznaje co rusz to nowe osoby, obraca się w kręgach o których kiedyś mogła tylko pomarzyć. Szybko dochodzi również do wniosku, że bogactwo szczęścia nie daje. Kiedy na drodze Louisy staje Josh, tej trudno jest uwierzyć w to, iż mężczyzna jest tak bardzo podobny do Willa! Jak się później okazuje, to podobieństwo tylko i wyłącznie zewnętrzne... Choć Lou wydaje się być szczęśliwa, wciąż tęskni za ukochanym Samem. On, pomimo że udaje mu się odwiedzić dziewczynę, oddala się coraz bardziej... Gdy Lou zostaje zmuszona odejść z pracy w charakterze opiekunki Agnes, już ma powrócić do Londynu kiedy zostaje zatrudniona u pewnej samotnej staruszki.Dobrze, że dziewczyna została bowiem właśnie dzięki tej pani otworzą się dla niej kolejne drzwi do spełnienia... a i ona przyczyni się do tego, że na twarzy kobiety jeszcze raz zagości uśmiech.

Piękna to była przygoda. Trzecia część to rewelacyjne posunięcie. Nowi bohaterowie, zaskakujące (niekiedy bardzo!) zwroty akcji. To wszystko składa się na genialną całość. Jestem oczarowana. Pokusiłam się też o to, żeby obstawić jak zakończy się historia, komu Lou odda swoje serce. O dziwo poszłam w dobrą stronę! Sprawdźcie, może i Wam się powiedzie w tym aspekcie. Powieść świetnie napisana, bez zawiłości, bardzo dobrze wszystko przedstawione. Nic tylko brać i czytać i zachwycać się. Moyes odwaliła kawał dobrej pracy. Stworzyła genialną bohaterkę, o której nikt, kto czytał trylogię o Lou, nie zdoła zapomnieć. Dla mnie ta dziewczyna jest kapitalna, po prostu. Oby więcej takich silnie zarysowanych, przebojowych postaci. Polecam gorąco!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Między Słowami.


Komentarze

  1. Jestem w znacznej mniejszości, których nie porwała już "Zanim się pojawiłeś", więc raczej nie sięgnę po kolejne tomy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Postawić na szczęście” Anna Sakowicz.

Wśród wszystkich tematów poruszanych w powieściach obyczajowych, najrzadziej pojawia się ten o niepełnosprawności. Pomimo, iż mamy XXI wiek i tak wiele się zmienia, ta kwestia wciąż pozostaje tabu, trochę z tyłu, na uboczu. Chociaż tak dużo budynków ma podjazdy niezbędne dla osoby poruszającej się na wózku, szerokie drzwi, by bez stresu mogła dostać się do środka, chodniki nie stanowią większych trudności... to wciąż zdarza nam się uciekać od tematu. Nie mamy często pojęcia jak zachować się w towarzystwie osoby z niepełnosprawnością. Jakich słów użyć by nie urazić, oferować pomoc czy też nie? Pytań jest mnóstwo. Często nie chcemy się w nie wgłębiać... Anna Sakowicz wzięła na literacką tapetę właśnie taki temat. Stworzyła dwie siostry. Agatę i Polę. Młodsza, Pola, była w pełni sprawną dziewczyną do czasu wypadku, w którym śmierć poniósł jej chłopak. Ona zaś musiała nauczyć się żyć na nowo. Zaczęła poruszać się na wózku. To nie było proste, jednak poradziła sobie i teraz jest akt...

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę...