Przejdź do głównej zawartości

"Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami" Dorota Gąsiorowska PRZEDPREMIEROWO...

Przeszłość to często tajemnica. Jeżeli była pełna trudnych doświadczeń, nikt nie odczuwa potrzeby, żeby o niej mówić. To przecież jak najbardziej normalne. Jednak młodsze pokolenie nie rzadko kusi, by ją odkryć karty przeszłości, ponieważ wszystko, co zamknięte, odległe, na pierwszy rzut oka niedostępne, wabi, nęci i przyciąga. Jest jeszcze oczywiście drugi powód. Chcemy poznać przeszłość swoich najbliższych, gdyż dzięki temu być może w inny sposób spojrzymy na wydarzenia mające miejsce w naszym życiu. Przeszłość, jakakolwiek by nie była, uzupełni pustkę, zaspokoi ciekawość, szybko zamknie usta lub przeciwnie, sprowokuje do dalszych pytań. Może się wydawać, że miniony czas schowany na dnie serca, nigdy już nie wypłynie... jednak, jak widzimy nie tylko w niniejszej historii, przychodzi taki czas, że warto wyjść naprzeciw i po raz ostatni spojrzeć wstecz. Warto to uczynić, bowiem owe postępowanie może rzucić całkiem odmienne światło do tego, z jakim przyszło żyć dotychczas...

Lidia z Kamelią prowadzą urokliwe atelier z kapeluszami, które jest ich głównym zajęciem, oddają się jemu bez reszty. Lidia odziedziczyła wyjątkowy sklep po ciotce Brygidzie, to właśnie pod jej opieką wkraczała w dorosłość. Wnuczka i babcia mają bardzo dobry kontakt, na którym jednak niespodziewanie zaczynają pojawiać się rysy. Nagle o uwagę zaczyna dopominać się trudna, przerażająca, pełna łez, bólu przeszłość Lidii. Starsza pani przez długi, długi czas opiera się przed wyjawieniem prawdy najbliższej osobie, jaką jest dla niej Kamelia. Kiedy dziewczyna z okazji rocznicy urodzin otrzymuje od babki prezent w postaci pięknej broszki, staruszka jeszcze nie ma pojęcia, że tym samym sprowadzi na siebie konieczność stawienia czoła wydarzeniom sprzed wielu lat. Kamelia, głodna wiedzy o przodkach, rozpoczyna zażarte poszukiwania informacji o krewnych babci. Kiedy wszystko już ułoży się w zgrabną całość... nic, kompletnie nic nie pozostanie takie, jakie było na długo przed tym, zanim Kama otrzymała cudowny podarunek. Gdyby tego było mało, coś niepokojącego dzieje się z Magdą przyjaciółką Kamelii. Dotychczas roześmiana, przebojowa dziewczyna, teraz wcale nie przypomina dawnej siebie. Okazuje się, że ona także skrywa bolesną tajemnicę. Równolegle do tych przejmujących wydarzeń Kamelia jest o krok od odnalezienia bezpiecznej przystani w męskich silnych ramionach, jednak, aby mogło do tego dojść należy wyprostować jeszcze jedną nieścisłość...

Kolejne spotkanie z piórem Doroty Gąsiorowskiej. Następne wspaniałe i bardzo udane. Uwielbiam warsztat, jakim z niebywałą delikatnością i subtelnością włada. Cenię to, że opowiada nie tylko ciekawie ale i niespiesznie. Ma wyczucie smaku. Przelewa na papier piękne słowa, od których nie sposób się uwolnić nawet po przeczytaniu całości. Dba o detale. Dzięki opisom najdrobniejszych przedmiotów, często po prostu się rozpływam, czytam po kilka razy i przenoszę się w przytoczone miejsce. „Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami” to historia, która nie pozwala o sobie zapomnieć, wnika bez zapowiedzi w serce i mości sobie wygodne miejsce nie mając zamiaru stamtąd wyjść. Nie pozostaje nic innego jak tylko serdecznie zachęcić do odwiedzin w krakowskim atelier, które pobudza zmysły. Rozsiądź się wygodnie i poznaj Kamelię, Lidię oraz ich genialnie utkaną opowieść.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zakochane Zakopane latem" Antologia

  Pierwsza Państwa myśl o Zakopanem to? Dajcie proszę znać w komentarzach, koniecznie. Mnie kojarzy się ono z górami i śniegiem. To tak na początek. Wydawnictwo Filia wypuszczając letnią antologię pt. „Zakochane Zakopane latem” chce zmienić to powszechne mam wrażenie (a może się mylę?) postrzeganie i pokazać inną twarz tego miasta i jego okolic. Być może jakaś część moich odbiorców czytała „Zakochane Zakopane” końcem ubiegłego roku. Jak pamiętamy punktem stycznym dla tamtych historii okazała się wygrana w konkursie czyli pobyt w Willi pod Jodłami. Świetny, ciepły, bardzo klimatyczny zbiór opowiadań. Niniejsza antologia nie jest kontynuacją, tworzy go prawie całkowicie inne grono autorów, ale jednak mają ze sobą coś wspólnego. Zakopane i Willę pod Jodłami. Agnieszka Lingas-Łoniewska, Dorota Milli, Magda Stachula, Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz, Katarzyna Misiołek i Agnieszka Olejnik. Takie oto grono wysyła swoich bohaterów do Willi pod Jodłami. Dzieje się to w różn...

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Najpiękniejszy sen" Katarzyna Michalak

  Nadszedł w końcu ten moment, w którym trzeba pożegnać kolejnych bohaterów. Na „Najpiękniejszy sen” musieliśmy poczekać dłużej, ale uważam, że było warto. Na serię składa się aż sześć tomów. Myślę, iż to dobra, wystarczająca liczba. Okładka ostatniej części tak jak w przypadku poprzednich, rozczulająca i słodka. A jak z treścią? Jak wiemy, życie bohaterów cyklu Mazurskiego nigdy nie rozpieszczało. To ludzie z przeszłością, do której będą musieli dopisać jeszcze nie jedno zanim trochę odetchną i zobaczą przed sobą mniej wyboistą drogę. Historia „Najpiękniejszego snu” rozpoczyna się tak, żeby czytelnik nie był w stanie odłożyć lektury na później. 24 grudnia. Do dworku w Marcinkach w opłakanym stanie dociera wyczekiwany Sergiej z małą dziewczynką w ramionach. Mężczyzna nie ma możliwości wyjaśnienia sytuacji. Chwilę później zaczyna walkę o swoje życie, w domu pozostawiając mocno zdezorientowanych przyjaciół i rodzinę. Pierwszą myślą, która przychodzi do głowy Magdzie, żonie Sergiej...