Trzecią
część cyklu „Łowisk” czytałam naprawdę długo. Było to
spowodowane tym, że bardzo irytowali mnie bohaterowie, szczególnie
niezdecydowana Majka, która pomimo iż ma zostać matką, nadal nie
wie kogo kocha i kto jest ojcem jej dziecka: Paweł czy Robert? To
nie jest normalna sytuacja. Dziewczyna na stałe osiadła w
Łowiskach. Jest szefową w poradni, gdzie wyciąga pomocną dłoń
potrzebującym, zagubionym dzieciom i nastolatkom. Pokazuje, że
życie wcale nie musi być bezbarwne, nieatrakcyjne. Paweł po
wypadku przebywa w szpitalu, są to więc dla Majki i Roberta
sprzyjające warunki do rozwoju relacji, która z dnia na dzień
staje się coraz bardziej zażyła. Dochodzą do tego również
niepokojące, czasami wydawać by się mogło, irracjonalne zjawiska.
Matylda nie odpuszcza, chce za wszelką cenę zabrać dziecko,
którego życie rozwija się pod sercem Majki. Istnieje tylko jeden
sposób, aby ją od tego planu odwieść...
Poprzednie
tomy przypadły mi do gustu. Czytałam je z przyjemnością i
ciekawością. Szczególnie część drugą. Niestety trzecia
nazbierała u mnie więcej minusów niż plusów. Owszem, do pewnego
momentu jeszcze myślałam, że ta opinia będzie pozytywna ale tak
się nie stało. Sceneria Łowisk, mrok spowijający wioskę jest
świetny. Autorka tworzy opisy w ten sposób, że czytelnik
bezproblemowo w swojej wyobraźni kreuje swój własny obraz w
oparciu o jej podpowiedzi. Jednak tylko ten aspekt przypadł mi do
gustu. Natomiast cała reszta niestety nie. Myślę, że pomysł na
całość serii jest świetny lecz ta trzecia część ciągłe
niezdecydowanie głównej bohaterki to, że tak śmiało mówiła
„kocham cię” do Pawła i Roberta, sprawiło, że nie jestem w
stanie zaliczyć tej książki do grona tych lubianych. Jestem
zdecydowanie zwolenniczką tego, żeby kobieta, która wiąże się z
jednym mężczyzną, była mu wierna a jeśli czuje, że ta relacja
nie ma przyszłości, po prostu zakończyła związek i dopiero
później budowała coś nowego z inną osobą. Szkoda, że nie mogę
na końcu tej opinii „z czystym sercem Wam ją polecić”. Mogę
tylko powiedzieć, iż warto ją przeczytać, by samodzielnie wyrobić
sobie recenzję na jej temat.
Komentarze
Prześlij komentarz