Przejdź do głównej zawartości

"48 tygodni" Magdalena Kordel

No i stało się. Przeczytałam wszystkie książki Magdaleny Kordel. Cały jej twórczy dorobek polecam każdej kobiecie nie zależnie od wieku. Teraz pozostało czekać na kolejne wspaniałe powieści. Przy okazji rozmowy jaką pisarka ostatnio odbyła w telewizji śniadaniowej, zdradziła, że możemy z zapałem spoglądać w zapowiedzi i ... całkiem niedługo coś tam pięknego od niej znajdziemy. Już zacieramy ręce, prawda? My, czytelnicy ten stan uwielbiamy! Chociaż książka „48 tygodni” jest jej debiutem, ja pochłonęłam ją jako ostatnią. Cieszę się, że tak się stało, także ze względu na bardzo optymistyczną okładkę, jaką wybrało wydawnictwo Znak.  Liczy sobie niespełna 200 stron. Jest lekką, obyczajową powieścią idealną na każdy czas, ale szczególnie polecam ją na chandrę. Na pewno po jej lekturze wróci nam dobry nastrój. Cenię twórczość Magdy za humor i ciepło. Te dwa aspekty aż biją ze stron zapisanych przez nią. Lubię też to, że nie prowadzi swoich bohaterek w ramiona mężczyzn innych niż ich mężowie. Pomimo, iż miewają one kryzysy w małżeństwie, czują się nie rozumiane przez swoich partnerów, nie szukają pocieszenia u innych przedstawicieli płci brzydkiej. Podkreślę jeszcze raz, że to niesamowicie mi się podoba i uważam, że takie przedstawienie losów bohaterów jest bardzo ważne.

Natasza jest żoną i mamą. Jej życie nawet przez chwilę nie jest nużące a dba o to rezolutna kilkuletnia córka Małgosia, błyskotliwy małżonek – Sebastian, nader irytująca Sylwia oraz rodzice. Matka chyba uznała, że czas urozmaicić życie nie tylko sobie i podnieść ciśnienie jedynej córki i wpadają jej do głowy zaskakujące pomysły... Chociaż kobieta w domu jest zawalona typowymi dla gospodyni obowiązkami i często nie wie, w co włożyć dłonie, zaczyna pragnąć czegoś więcej. Postanawia rozpocząć studia i podjąć pracę. Równolegle. Sebastian nie skacze z radości na wiadomość o tym, że małżonka postanowiła wyjść z domu, wszak oznacza to całkowitą zmianę dotychczasowego trybu życia. Jak dwudziestokilkuletnia dziewczyna pogodzi wszystkie aspekty? Czy znajdzie złoty środek?

48 tygodni” to zabawny pamiętnikowy zapis życia niezwykle optymistycznej, pełnej energii kobiety, która pomimo młodego wieku już poznaje smak macierzyństwa oraz małżeństwa. Nie zawsze jest barwnie i słodko... oj nie. Powieść nie stroni od trudów codzienności. Są one pięknie wplecione w fabułę. Trudno wyobrazić sobie lepszą pozycję na deszczowy, ponury dzień.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Znak.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej