Książki Magdaleny Kordel czytelniczki pokochały całym sercem. Urokliwemu Malowniczemu nikt nie mógł się oprzeć. Gdy pod koniec zeszłego roku na rynek wyszedł "Anioł do wynajęcia", można było pomyśleć, że to tylko chwilowa odskocznia od Malowniczej sagi. Jednak nie...
Książka, która swoją premierę będzie miała w czerwcu, to zupełnie nowa, inna historia. Nie mniej czarująca, niż poprzednie.
Zapierającym dech w piersiach Wilczym Dworem zarządza Konstancja, kobieta o dobrym sercu. Wiedzie życie pełne swobody i spokoju ponieważ trudną przeszłość nauczyła się wypierać z pamięci. Pelagia, ochmistrzyni i zarazem pokrewna dusza, dotrzymuje jej towarzystwa, dba i troszczy się o swoją pracodawczynię. Konstancja nie przeczuwa, że spokój jakim jest otoczona ona i Dwór, lada moment uleci daleko a trudne zdarzenia, które kiedyś miały miejsce na nowo nie pozwolą spokojnie zmrużyć oka.
Jana nie było długo, zdecydowanie za długo. Teraz powraca do Wilczej Posiadłości zupełnie nieoczekiwanie. Choć jego widok na pewno poruszył Konstancję - wszak to jej dawna miłość, to odwiedziny nie wniosą nic pozytywnego w życie kobiety. Wręcz przeciwnie. Jan staje się posłańcem złych, smutnych wieści, z którymi Konstancja będzie zmuszona stanąć odważnie twarzą w twarz. Nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem, że pani szybko weźmie w garść wszelkie sprawy i zacznie działać rozważnie aczkolwiek stanowczo. Przecież w swojej dłoni trzyma cały Dwór przez co jej delikatna i subtelna natura objawia się teraz tylko momentami, nic więc dziwnego, iż stanie na wysokości zadania...
Wskutek różnych zawiłości, Konstancja poznaje Tosię. Kobieta, która jest co prawda matką, lecz obraz syna zaczyna się już rozmywać, ma szansę ponownie odkryć uroki stanu, kiedy pod swoją opieką ma dziecko. Rezolutna, ciekawa świata dziewczynka bez wątpienia wniesie w życie Konstancji wiele słońca...
Kolejna powieść Magdy Kordel to fascynująca opowieść o przeszłości. Na próżno szukać w niej wątków nawiązujących do teraźniejszości. Autorka w jednym wywiadzie stwierdziła, że wspaniale się bawiła poszukując niezbędnych materiałów do książki i z tej wielkiej frajdy stworzyła wyjątkowy tytuł po który z pewnością sięgną stali czytelnicy. W historii opowiedzianej na kartach publikacji znajdziemy wszystko to, co zdążyliśmy pokochać w piórze pisarki w czasie czytania poprzednich dzieł czyli ciepło, jakie wlewa w swoje postacie a także błyskotliwy humor.
Czytając "Córkę wiatrów" każdą scenę widziałam bardzo wyraźnie, zresztą do tej pory obrazy z książki często pojawiają się przed moimi oczyma. Nie chętnie opuściłam progi Wilczego Dworu, zadomowiłam się w nim i miło mi było poznać bohaterów, tych dobrych, serdecznych ludzi. Myślę, że nikt, kto sięgnie po najnowszą powieść Magdaleny Kordel nie będzie zawiedziony tym bardziej, jeśli tematyka historyczna jest mu bliska.
Z niecierpliwością czekam na tom drugi tej nadzwyczajnej serii, ponieważ tom pierwszy tylko zaostrzył apetyt na więcej.
Książka, która swoją premierę będzie miała w czerwcu, to zupełnie nowa, inna historia. Nie mniej czarująca, niż poprzednie.
Zapierającym dech w piersiach Wilczym Dworem zarządza Konstancja, kobieta o dobrym sercu. Wiedzie życie pełne swobody i spokoju ponieważ trudną przeszłość nauczyła się wypierać z pamięci. Pelagia, ochmistrzyni i zarazem pokrewna dusza, dotrzymuje jej towarzystwa, dba i troszczy się o swoją pracodawczynię. Konstancja nie przeczuwa, że spokój jakim jest otoczona ona i Dwór, lada moment uleci daleko a trudne zdarzenia, które kiedyś miały miejsce na nowo nie pozwolą spokojnie zmrużyć oka.
Jana nie było długo, zdecydowanie za długo. Teraz powraca do Wilczej Posiadłości zupełnie nieoczekiwanie. Choć jego widok na pewno poruszył Konstancję - wszak to jej dawna miłość, to odwiedziny nie wniosą nic pozytywnego w życie kobiety. Wręcz przeciwnie. Jan staje się posłańcem złych, smutnych wieści, z którymi Konstancja będzie zmuszona stanąć odważnie twarzą w twarz. Nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem, że pani szybko weźmie w garść wszelkie sprawy i zacznie działać rozważnie aczkolwiek stanowczo. Przecież w swojej dłoni trzyma cały Dwór przez co jej delikatna i subtelna natura objawia się teraz tylko momentami, nic więc dziwnego, iż stanie na wysokości zadania...
Wskutek różnych zawiłości, Konstancja poznaje Tosię. Kobieta, która jest co prawda matką, lecz obraz syna zaczyna się już rozmywać, ma szansę ponownie odkryć uroki stanu, kiedy pod swoją opieką ma dziecko. Rezolutna, ciekawa świata dziewczynka bez wątpienia wniesie w życie Konstancji wiele słońca...
Kolejna powieść Magdy Kordel to fascynująca opowieść o przeszłości. Na próżno szukać w niej wątków nawiązujących do teraźniejszości. Autorka w jednym wywiadzie stwierdziła, że wspaniale się bawiła poszukując niezbędnych materiałów do książki i z tej wielkiej frajdy stworzyła wyjątkowy tytuł po który z pewnością sięgną stali czytelnicy. W historii opowiedzianej na kartach publikacji znajdziemy wszystko to, co zdążyliśmy pokochać w piórze pisarki w czasie czytania poprzednich dzieł czyli ciepło, jakie wlewa w swoje postacie a także błyskotliwy humor.
Czytając "Córkę wiatrów" każdą scenę widziałam bardzo wyraźnie, zresztą do tej pory obrazy z książki często pojawiają się przed moimi oczyma. Nie chętnie opuściłam progi Wilczego Dworu, zadomowiłam się w nim i miło mi było poznać bohaterów, tych dobrych, serdecznych ludzi. Myślę, że nikt, kto sięgnie po najnowszą powieść Magdaleny Kordel nie będzie zawiedziony tym bardziej, jeśli tematyka historyczna jest mu bliska.
Z niecierpliwością czekam na tom drugi tej nadzwyczajnej serii, ponieważ tom pierwszy tylko zaostrzył apetyt na więcej.
Komentarze
Prześlij komentarz