Książką "Jeszcze raz" autorka wzbudziła we mnie szereg emocji. Przemierzając ścieżki, jakie przygotowała Agata Przybyłek, czułam niepokój i strach, ponieważ fabuła powieści nie ma nic wspólnego z radością, uśmiechem za to jest pełna bólu, smutku, żalu, poczucia niesprawiedliwości.
Głównym bohaterem powieści jest lekarz - Alan. Pierwsze strony skupiają w sobie jego rozpacz po śmierci ukochanej kobiety, która była dla niego kwintesencją tak na prawdę wszystkiego. Fakt, iż jako lekarz niejednokrotnie zmuszony był pożegnać pacjenta a później druzgocącą informację przekazać rodzinie, nie pomaga w przeżywaniu żałoby. Gdy Katarzyna utraciła swoje życie, mężczyzna nie może się z tym faktem pogodzić. Wciąż widzi ukochaną i to w taki sposób, że możemy, my czytelnicy, pomyśleć, iż jednak nie umarła. Niestety, są to tylko złudzenia. Osobami, które czuwają nad tym, aby Alan w miarę możliwości funkcjonował, są jego przyjaciele, również lekarze. Kiedy nadchodzi moment, kiedy Bruno załamuje ręce i nie ma pojęcia jaki krok powinien wykonać, by pomóc koledze, podejmuje pewną decyzję bez uzgodnienia tego z Alanem, a przecież ta sprawa jego dotyczy. Bruno jest odważny, to trzeba przyznać tylko co z tego wyniknie? Czy coś pozytywnego? Czy wręcz przeciwnie? Musicie doczytać sami.
Agata kocha zbyt mocno. Nie potrafi zrozumieć, że Alan już nie darzy jej uczuciem. To już przeszłość. Jednak jej serce wciąż wyrywa się w stronę ukochanego. Myśli kobiety są skupione na przystojnym lekarzu. Agata jest kobietą mocno poturbowaną przez los. W dzieciństwie doświadczyła wielu krzywd od strony rodziców. Kiedy ścieżki Alana i Agaty splotły się, oboje mieli nadzieję, że "to już na zawsze". Dziewczyna kochała mocniej. Pozwoliła sobie obdarzyć Alana tak wielką miłością, gdyż dostrzegła w nim to "coś". Nie potrafiła się oprzeć. Dała z siebie wszystko. Co otrzymała w zamian? Dlaczego zakochani postanowili pójść w inne strony?
Pomimo, iż "Jeszcze raz" jest kontynuacją tytułu "Bez Ciebie", z powodzeniem można ją czytać bez znajomości pierwszego tomu. Czytelnik bez najmniejszych problemów wejdzie w świat Alana i w urywkach pozna jego przeszłość, co jest wystarczające do poprawnego odbioru treści "Jeszcze raz". Otwierając książkę i czytając pierwsze słowa, od razu wniknęłam w fabułę, dałam się jej ponieść. "Jeszcze raz" pożera się w tempie błyskawicznym. Ten tytuł to przede wszystkim potężna dawka głębokich, prawdziwych uczuć. To lektura, podczas której ściśnięte serce i gardło nie odpuszcza do ostatniego słowa. Opowieść o tym, że można kochać zbyt mocno i nie zawsze spotka się to z pożądanym odbiorem.
Komentarze
Prześlij komentarz