Ciekawość czytelnika podsyca już sam opis książki. Wie on, że zostanie porwany w nurt zabawnych zdarzeń w centrum których spotka ulubioną, zwariowaną, nieokiełznaną bohaterkę. Jedyną w swoim rodzaju Kalinę. Dziewczyna, mam wrażenie, nigdy nie będzie grzeszyć powagą. Gdy o niej myślimy, automatycznie na twarzy gości uśmiech a w sercu rozlewa się ciepło. Tej dziewczyny nie sposób nie polubić, nie pokochać. Wiele z nas oddałoby... wszystko? za taką przyjaciółkę. Te z Was, które znają Kalinę od podszewki, śledziły wszystkie jej potknięcia, zwariowane sytuacje, wiedzą, że kolejna książka traktująca o niej, nie może być monotonna czy nużąca. Po raz trzeci mamy możliwość spędzić z Kaliną zwariowane, zabawne chwile, które w myślach zostaną na długi, długi czas.
Kalina jest szczęśliwa, lada moment po raz drugi stanie przed ołtarzem, by złożyć przysięgę najwspanialszemu mężczyźnie pod słońcem. Tym razem do ślubu dojdzie! Na pewno! Bo przecież... nic dwa razy się nie zdarzy, prawda?
Życie przybrało dla niej nieoczekiwany kurs, zaprowadziło w niesamowite miejsca, w nich poznała wyjątkowe osoby, które zaskarbiły sobie jej serce. Zamiast rozkoszować się stanem małżeńskim i, kto wie?, wypatrywać potomstwa niejakiego Patryka "Cieplarni", przeżyła wiele zabawnych, pomimo pewnej dawki grozy, sytuacji, z których zawsze pragnęła wyjść z wdziękiem. Jak znamy Kalinę to doskonale wiemy, iż takie marzenia nie mają szansy realizacji. Przynajmniej w jej wydaniu. Pozbawiona talentu, podszyła się pod artystkę, w sumie nie miała wyboru, i namalowała obraz. Cóż z tego, że okazał się nie trwały? Z radością przystąpiła też do masowania... nieboszczyka a następnie została posądzona o morderstwo. Postawiona pod ścianą musiała otoczyć opieką swą chrześnicę... mało? Pewnie, że mało! To, co się stało w części trzeciej... sami zobaczcie.

Zakochana kobieta zrobi wszystko, aby zapoznać się z zagadkowym zanikiem pamięci ukochanego...
Nasza Kalina znowu w akcji. Po raz trzeci sprawia, że na twarzach czytelniczek pojawia się uśmiech. To wyjątkowa powieść skupiająca w sobie romans i kryminał a to stanowi cudowny koktajl za sprawą którego... przepadniecie bez reszty.
Proszę Was nie łudźcie się, że spędzicie z tą lekturą kilkanaście dni. To niemożliwe!
Zazwyczaj powtarzamy, iż nie chcemy kończyć czytać danej książki a zarazem nie możemy się doczekać, aż poznamy zakończenie historii. Tym razem nie miałam takich dylematów. Od początku chciałam jak najszybciej zapoznać się z całością tekstu.. Jeśli zaczniecie lekturę "Nic dwa razy się nie zdarzy" zrozumiecie dlaczego. Uwielbiam książki Joasi Szarańskiej. Ten niezwykły, wyjątkowy klimat i błyskotliwy, naturalny humor. Te aspekty sprawiają, że mimo, iż nie poznałam jeszcze osobiście autorki, wiem, że jest osobą uśmiechniętą, optymistycznie nastawioną do życia, a ciepło, którym obdarza swe postaci, wypływa z jej serca. Trzy pozycje skrywające w sobie historię przesympatycznej Kaliny pozostaną w sercu na zawsze. Z radością będę do nich wracała i wciąż żywiła nadzieję, że Joasia zdecyduje się pociągnąć serię...
"Nic dwa razy się nie zdarzy" - pozycja fenomenalna, bez wątpienia tak! Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce oraz Czwartej Stronie.
Piękna recenzja :) Romans i kryminał w jednym - to coś dla mnie! Tak na oddech od poważniejszych lektur.
OdpowiedzUsuńJak tu ładnie się zrobiło! Bardzo mi się podoba, lubię jasne kolory :)