Literatura
kobieca w swej ofercie skrywa ogromną liczbę fantastycznych
publikacji. Miłośnicy romansów mogą przebierać w książkach w
poszukiwaniu coraz to nowszych pozycji. Historie miłosne nigdy nie
wyjdą z obiegu, nigdy nie przestaną cieszyć się popularnością.
Czytelnicy po przeczytaniu kilkudziesięciu opowieści romantycznych
mogą wysnuć wniosek, iż autorzy już niczym ich nie zaskoczą. Ale
nie jest to prawda. Pisarze z łatwością piszą o miłości i
pragną wychodzić poza schematy. Są lektury, które w głównej
mierze opierają się o zbliżenia seksualne, lecz, na szczęście,
nie brakuje także takich, gdzie bohaterowie nad przyjemność
cielesną stawiają przyjaźń w związku. Nicholas Sparks to autor
powieści dla kobiet. Kilka z nich zostały zekranizowane. Jego
książkom nie można odmówić delikatności.
Tym
razem Sparks opowiedział historię, która zapada głęboko w serce.
Miłość to temat rzeka. Można o niej mówić całymi latami i
nigdy nie doświadczymy znużenia tą kwestią. Życie w małżeństwie
jest niewątpliwie sprawą trudną a zarazem najpiękniejszą. Jakże
cenny jest fakt, że jesteśmy za współmałżonka odpowiedzialni.
Po ceremonii zaślubin jeszcze przez pewien czas para z łatwością
wychodzi z konfliktów. Świat jest barwny, życie piękne i usłane
płatkami róż. Gdy pierwsze emocje opadną zaczyna się szara
rzeczywistość, chociaż nie jest smutna, ponieważ mamy kogoś, o
kogo chcemy się troszczyć i zabiegać. Główny bohater powieści
„Ślub” to szczęściarz, jak sam o sobie zwykł mawiać. Los
obdarował go piękną, mądrą i inteligentną żoną, która
ofiarowała mu dzieci.
Po
kilku latach od ślubu Wilson czuje, że w jego związku coś zaczyna
się chwiać. Wszystko zaczęło się od tego, iż zapomniał o
kolejnej rocznicy... Pragnie zrobić wszystko, by naprawić trudne
relacje z żoną, by wskrzesić żar, jaki płonął między nim a
Jane. Wilson pamięta, iż ceremonia zaślubin bardzo odbiegała od
marzeń jego żony - Jane, więc chce stworzyć dla niej nowe,
wyjątkowe wspomnienie tego najważniejszego dnia. Nagle ich córka
oznajmia, że chce wziąć ślub akurat w dzień, w którym przed
laty rodzice ślubowali sobie dozgonną miłość... Jane wpada w wir
przygotowań, przeżywa nadchodzącą uroczystość intensywniej, niż
Alice. Nikt nie ma pojęcia, aż do ostatniej sekundy, jak zakończy
się ta opowieść.
Portret
mężczyzny jako zdobywcy znamy wszyscy. Nicholas Sparks nakreślił
sylwetkę głównego bohatera łagodnie. Wilson nosi w sobie pokłady
czułości i miłości dla żony oraz dzieci. Jest w pełni oddany
rodzinie, chociaż wie, że przez te wszystkie małżeńskie lata nie
był bez winy. To mężczyzna, który pragnie szczęścia przede
wszystkim dla swojej drugiej połowy. Jane od zawsze pragnęła
stworzyć taki związek, w jakim przez całe życie trwali jej
rodzice. To dzięki niej mąż zaczął odwiedzać świątynię i
zacieśniać relacje z Panem Bogiem. „Ślub” to taki jakby
pamiętnik. Nie jest podzielony na dni, godziny czy lata, lecz Wilson
skrupulatnie wpisuje do niego wszystkie swoje przemyślenia związane
przede wszystkim z życiem rodzinnym. Wspomina także czasy młodości.
Powieść jest napisana w sposób chwytliwy, delikatny i przyjemny.
Na 272 stronach autor zawarł to, co najpiękniejsze i najważniejsze
w życiu. To przepiękna historia o cudownej miłości, której nic
nie jest w stanie zniszczyć. Jeżeli obejrzeliście lub
przeczytaliście „Pamiętnik” zapewne zauważycie, że „Ślub”
jest jego kontynuacją. Wątek, który wysunął się na pierwszy
plan w powieści „Pamiętnik” w prezentowanej teraz książce
jest jedynie epizodem, chociaż bardzo znaczącym dla głównego
bohatera. Warto poświęcić tej powieści kilka chwil, by odpłynąć
w piękny świat miłości...
Komentarze
Prześlij komentarz