Życie
niesie ze sobą smutki i radości. Pojawiają się chwile zwątpienia,
czy droga, którą obraliśmy, jest tą odpowiednią, oraz poczucie
pewności, że jesteśmy na dobrej ścieżce prowadzącej do celu. Są
dni, kiedy wszystko wydaje się pozbawione sensu, godziny,
przeciągające się w nieskończoność gdy oczekujemy spotkania z
kimś wyjątkowym, minuty przepływające przez palce. Wszystko
zależy od podejścia człowieka do codzienności. Wszystko zależy
od tego, czy mamy wiarę w to, że najpiękniejsze momenty jeszcze
przed nami.
Życie
Julii było piękne. Odwzajemniona miłość, pełen uczucia związek
z odpowiednim mężczyzną, małżeństwo i rodzicielstwo. To
ostatnie przysłoniło kobiecie wszystko inne i właśnie wtedy
poczuła, że uczucie łączące ją z Peterem zaczyna słabnąć. Na
pierwszy plan wysunęła się Jenny oraz kariera mężczyzny. Julia
z córką tworzyła wspaniały team. Wspólne wycieczki przybliżały
je do siebie, jednak dziewczynka nie dała się zwieść. Wyraźnie
czuła, że relacje pomiędzy rodzicami są chłodne. Próbowała
pomóc im w ponownym rozpaleniu miłości. Była wystraszona, kiedy
dowiedziała się, że rodzice jej koleżanki zdecydowali się na
rozwód. Sądziła, że lada chwila usłyszy Julii i Petera słowa o
rozstaniu. Nie podejrzewała nawet, że za moment spotka ją coś o
wiele gorszego.
Los
popchnął życie Julii w inną stronę, taką, o jakiej nigdy nie
pomyślała. Kobieta nie mogąc pozbierać się po tragedii, jaka
miała miejsce w jej poukładanym wszechświecie, musi rozpocząć
wszystko od początku. Przygniatający ją bagaż wspomnień w ogóle
nie ułatwia zadania, lecz główna bohaterka ani myśli wypychać z
umysłu nawet jednego z cennych obrazów. Zachowuje je wszystkie i z
nimi, niczym z najlepszymi przyjaciółmi decyduje się postawić
krok naprzód, ku przyszłości, którą można sprowadzić tylko do
jednego znaku. Znaku zapytania.
W
przepięknym Malibu powoli odzyskuje jako taką równowagę. W
cytrynowym sadzie, który jest własnością jej wuja, spotyka
mężczyznę. To dzięki niemu zacznie żyć na nowo życiem, o jakim nie śniła. Odbudowuje w sobie nadzieję, że jej
egzystencja nie skończyła się pięć lat temu, że jest potrzebna
tutaj. Właśnie w tym miejscu. Świadomość, iż może pomóc komuś
w poszukiwaniu najważniejszego skarbu, napawa ją ekscytacją.
Dzięki Roberto Julia na nowo czuje się szczęśliwa.
„Cytrynowy
sad” to przepiękna opowieść o tym, że ogromna życiowa tragedia nie jest końcem. Że trzeba iść do przodu, że zawsze trzeba spoglądać w przyszłość i mieć nadzieję.
To przejmująca historia dwójki
ludzi, których połączy ból po stracie bliskich osób. Wspaniale opisana, dobrze
przemyślana powieść dla kobiet. Przesiąknięta dobrem. Pełna
optymizmu oraz słonecznego światła, które rozgrzeje serce
czytelniczek i da siłę, energię do działania. O tej powieści trudno zapomnieć. Z wielką przyjemnością powracamy pamięcią do chwil spędzonych z lekturą. Odciska w naszej duszy ślad, jaki trudno wymazać. To fantastyczna książka, którą polecam z całego serca.
Komentarze
Prześlij komentarz