Renata Kosin w swojej trzeciej powieści proponuje swoim czytelnikom wycieczkę do Szwajcarii, gdzie pośród wyjątkowych krajobrazów powoli prowadzi do rozwikłania pewnej zagadki. Alex Bein nie jest zachwycony niespodziewanym przyjazdem Klary. Dziewczyna, jak na przyszłą dziennikarkę przystało, jest wszystkiego ciekawa i bardzo dociekliwa. Posiada w sobie mnóstwo samozaparcia oraz chęci, aby doprowadzić pewną sprawę do końca. On nie chętnie zaś opowiada o swoich przodkach. Jednak z czasem ciekawość zwycięża i rozpoczyna błądzenie po zagadkowych zakamarkach przeszłości.
Klara pragnie poznać prawdę o Luizie Bein, którą najprawdopodobniej
pochowano w odnalezionym niedawno grobie mnichów. Co zastanawiające, w trumnie oprócz jej szczątków jak na dłoni widać również zwłoki dziecka a przecież kobieta miała tylko jednego syna, któremu dane było ujrzeć swą starczą twarz. Zaintrygowana Klara na własną rękę opuszcza Polskę i wyrusza na spotkanie przeszłości. Nie ma pojęcia, iż jej rozgrzebanie może przynieść różne rezultaty, nie tylko pozytywne.
Renata Kosin postanowiła wpleść w pełną znaków zapytania fabułę, również wątki kryminalne, które wzbudzają niepokój w czytelniku i potęgują napięcie. Akcja toczy się szybko, jest wciągająca i chęć dotarcia do końca w celu uzyskania odpowiedzi na ogromny stos pytań, jest ogromna. "Tajemnice Luizy Bein" to lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników tajemnic, zagadek, sekretów. Wędrówka po kartach książki - emocje sięgające zenitu. Każde słowo przybliża do zaskakującej prawdy o przodkach naszych wyjątkowych bohaterów.
Język, jakim włada pisarka, jest piękny, spostrzeżenia postaci błyskotliwe. Nie musimy obawiać się nawału historycznych dat, trudnych do złączenia wydarzeń. Wszystko zostało dopracowane w szczegółach. Co tu dużo mówić... książka jest po prostu cudowna.
Komentarze
Prześlij komentarz