XXI wiek to czas wolności w szeroko pojmowanym aspekcie. Mamy możliwość dokonywania własnych wyborów, nie musimy zadowalać nikogo, możemy żyć tak, jak podpowiada nam serce lub rozum. Decyzje i następstwa po nich należą tylko do nas. Często jej nie doceniamy lub traktujemy jako coś naturalnego co było, jest i będzie trwało. Jednak kiedy sięgniemy pamięcią do przeszłości, mamy szansę przypomnieć sobie, iż to, co mamy jest Darem, którego słodyczy nie mogli zakosztować ludzie chodzący po tym świecie na długo przed nami. Dobrze jest przeczytać też pozycje literackie zawierające fakty z egzystencji rodzin królewskich, które niewątpliwie mają na celu odświeżenie naszej wiedzy historycznej.
Teraz kobiety poszukujące swej drugiej połowy nie są zmuszone pytać bliskich o zdanie na temat potencjalnego kandydata. Teraz rodzice nie wybierają męża córce. To na niej spoczywa ta odpowiedzialność. Kiedyś tak nie było...
Miało być pięknie. Miał być uroczy, czuły małżonek i życie w miłości, szczęściu oraz dostatku. Wyszło inaczej. "Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej" to wewnętrzny monolog kobiety niespełnionej. Mamy możliwość poznania trzech ostatnich dni życia Cecylii Renaty - mało znanej królowej a również ofiary Dynastii- podczas których wspomina swą młodość, dorosłość, małżeństwo. Władysław IV nigdy nie był nią zainteresowany. Nie porzucił na rzecz domowych pieleszy swej szaleńczej natury. Nadal notorycznie zdradzał kobietę. Rola Cecylii ograniczała się tylko do wydania na świat potomka. Nawet teraz, kiedy królowa słabnie z minuty na minutę ale walczy, by dziecko ukryte w niej mogło ujrzeć światło dzienne, mąż nie zaszczycił ją obecnością. Jej oczekiwanie jest daremne. Niedługo przed odejściem królowa potrafi wykrzesać z siebie dość siły, aby zatroszczyć się o losy syna.
Książkę przeczytałam z dużą ciekawością. Piękne opisy strojów, w jakie lubiła ubierać się królowa na pewno przypadną do gustu wielu czytelniczkom. Zauważyłam, że serce coraz bardziej wyrywa mi się w stronę pozycji o tejże tematyce i żałowałam, że była ona tak krótka. Gdyby liczyła sobie więcej kart autorka jeszcze bardziej rozwinęłaby skrzydła. Po cichu liczę na kontynuację.
Za udostępnienie egzemplarza dziękuję wydawnictwu MG.
Komentarze
Prześlij komentarz