Przejdź do głównej zawartości

"Ezotero. Moje przeznaczenie" Agnieszka Tomczyszyn

Ezotero2_azymut







































Rozpoczynając przygodę z "Ezotero. Moje przeznaczenie" zastanawiałam się co mnie czeka. Biorąc pod uwagę fakt, że książka ujrzała światło dzienne dzięki Wydawnictwu MG a ono już zaskarbiło sobie moje serce, podejrzewałam, że będzie to coś dobrego. Bez żadnych problemów dobrnąwszy do końca stwierdziłam, iż Agnieszka Tomczyszyn zyskała nową wielbicielkę - swoją imienniczkę! Tak moi Drodzy. "Ezotero..." bez wątpienia jest jedną z najlepszych książek o magii.

Polą od dzieciństwa opiekuje się babka. Mieszkają na górze Brocken a magia to dla nich codzienność.Najpierw dla starszej kobiety, później dla Poli. Elea przygotowuje wnuczkę do wejścia tak dogłębnie w świat wróżbiarstwa. Dziewczyna ma w przyszłości objąć najwyższe stanowisko na Brocken. Droga na szczyt nie będzie łatwa... Babka musi przekazać moc wnuczce, ponieważ nie miała żeńskiego potomka w pierwszej linii. Kiedy przychodzi, jakby mogło się wydawać, odpowiedni czas na zaprzysiężenie Pola dowiaduje się, że nic z tego nie będzie do czasu, kiedy nie odnajdzie matki i nie uzyska od niej zgody. Gdy dziewczyna za radą innych wróżek schodzi na ziemię bez przeszkód odnajduje rodzinę. Kochającą się rodzinę. Teraz Pola nie potrafi zrozumieć dlaczego przez tak długi okres musiała mieszkać z babką. W miarę upływu czasu pozna wszystkie powody.

Przybycie naszej głównej bohaterki na ziemię nie będzie krótkotrwałe. Szczęśliwa u boku rodziców, znajduje również miłość o jakiej nie śmiała marzyć. Fryderyk nigdy nie stracił nadziei, że przyjaciółka z dzieciństwa odnajdzie do niego drogę. Dzięki licznym umiejętnością Pola będzie w stanie pomóc niezliczonej liczbie osób, jakie staną na jej drodze. Czy wróci jeszcze na górę Brocken? I najważniejsze pytanie: czy obejmie władzę? Jakich dokona wyborów? przed jakimi zostanie postawiona?

Autorka zdobyła moje serce bez dwóch zdań. Książkę czyta się lekko, płynnie i bardzo ale to bardzo przyjemnie. Każda strona przepływa dosłownie w mgnieniu oka a piosenki, jakie bohaterzy słuchają są niezwykłe. Zwłaszcza "Bieszczadzkie Anioły" Starego Dobrego Małżeństwa. Aż na mojej twarzy zagościł uśmiech, gdy przed oczami pojawiły się słowa tego utworu. :)
Oczywiście skusiłam się i podczas czytania odtwarzałam je po kilka razy. Ciekawy jest również motyw z nazwami, jak mniemam, miast bądź miasteczek, wsi. Pisarka oznaczyła poszczególne miejsca, w których rozgrywa się fabuła, tylko pierwszymi literami. Przyznam, że zaskoczyło mnie to. Towarzyszące podczas lektury emocje są jak najbardziej pozytywne. Tylko jeden raz poczułam strach o życie ojca Poli. O tak! Była to chwila grozy :) Książka trafiła w mój gust od A do Z. Przeczytajcie! Warto! :)

Dziękuję Wydawnictwu MG za udostępnienie egzemplarza, przy którym na prawdę świetnie się bawiłam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę...

"Postawić na szczęście” Anna Sakowicz.

Wśród wszystkich tematów poruszanych w powieściach obyczajowych, najrzadziej pojawia się ten o niepełnosprawności. Pomimo, iż mamy XXI wiek i tak wiele się zmienia, ta kwestia wciąż pozostaje tabu, trochę z tyłu, na uboczu. Chociaż tak dużo budynków ma podjazdy niezbędne dla osoby poruszającej się na wózku, szerokie drzwi, by bez stresu mogła dostać się do środka, chodniki nie stanowią większych trudności... to wciąż zdarza nam się uciekać od tematu. Nie mamy często pojęcia jak zachować się w towarzystwie osoby z niepełnosprawnością. Jakich słów użyć by nie urazić, oferować pomoc czy też nie? Pytań jest mnóstwo. Często nie chcemy się w nie wgłębiać... Anna Sakowicz wzięła na literacką tapetę właśnie taki temat. Stworzyła dwie siostry. Agatę i Polę. Młodsza, Pola, była w pełni sprawną dziewczyną do czasu wypadku, w którym śmierć poniósł jej chłopak. Ona zaś musiała nauczyć się żyć na nowo. Zaczęła poruszać się na wózku. To nie było proste, jednak poradziła sobie i teraz jest akt...