Wydawca: Szara Godzina
Premiera: 2015
Stron: 192
Na samym początku chcę podziękować raz jeszcze Annie Grzyb oraz wydawnictwu Szara Godzina, iż zechcieli obdarować mnie egzemplarzem książki "Życie z drugiej ręki". Jestem prze szczęśliwa, że zaufaliście mi.
Anita jest niczym nie wyróżniającą się kobietą. Matka, żona całkowicie oddana dzieciom, dbająca o dom. Tylko ile tak można? No właśnie. W końcu nadchodzi czas na zmiany.
A przecież miało nie być zmian. Przecież życie z Tym Mężczyzną miało być piękne, jasne, barwne, pozbawione jakichkolwiek większych konfliktów. Poznali się w autobusie. Banalnie, prawda? Na początku niezobowiązująca rozmowa a później to już samo poszło i nim się spostrzegli, byli po ślubie. Wtedy miłość kwitła. Tak miało być już zawsze. Niestety tak łatwo to nie ma. Uczucie między Anitą a Tym Mężem ulotniło się ustępując miejsca przyzwyczajeniu, kłótniom o wszystko i o nic, żalem. Teraz kobieta została sama z dziećmi, ponieważ Ten Mąż pracował na drugim końcu Polski.
Wszystko zaczyna się zmieniać, prostować za sprawą Joanny, przyjaciółki Anity. Poznały się w bibliotece. Obie uwielbiają czytać, ale wydaje się, że Anita bardziej, bo to ona uciekała w świat fikcji literackiej spędzając czas w domu. Teraz nasza główna bohaterka w końcu ma przyjaciółkę, bratnią duszę. . Wcześniej jakoś jej ta przyjaźń nie wychodziła. Kobiety wspierają się wzajemnie, są dla siebie niebywałą podporą. Kiedy Aśka proponuje Anicie rozkręcenie wspólnego biznesu... główna bohaterka nabiera nadziei, że w końcu nadszedł Ten Czas. Niesamowita jest ta ich więź. Jesteśmy świadkami jak Joanna wyprowadza Anitę z marazmu miasteczka, gdzie jedyną nowością są plotki zasłyszane w sklepie.
Anita z zamkniętej w czterech ścianach z dziećmi przeistacza się w pewną siebie kobietę, która zaczyna wierzyć, że nic nie jest stracone. Marzenia nie muszą pozostać tylko marzeniami, a miłość można wskrzesić...
To jedynie zarys fabuły debiutanckiej powieści Anny Grzyb. "Życie z drugiej ręki" to dogłębnie prawdziwa historia pozbawiona ulepszaczy i upiększeń. To opowieść o kobietach, o nas. Wiele z czytelniczek na pewno znajdzie w Anicie wiele cech, które same posiadają. Z jakiegoś tam już doświadczenia wiem, że lubimy słodkie opowieści typu "Ona widzi jego i już wie, że to ten i w ogóle cały świat wychodzi im na przeciw". Warto jednak sięgnąć po "Życie z drugiej ręki" może dla odmiany a może po to, aby uświadomić sobie, że nie ważne w jakim położeniu teraz jesteśmy, ponieważ wystarczy zawalczyć, by zmienić życie na lepsze.
Moja ocena: 8/10
Premiera: 2015
Stron: 192
Na samym początku chcę podziękować raz jeszcze Annie Grzyb oraz wydawnictwu Szara Godzina, iż zechcieli obdarować mnie egzemplarzem książki "Życie z drugiej ręki". Jestem prze szczęśliwa, że zaufaliście mi.
Anita jest niczym nie wyróżniającą się kobietą. Matka, żona całkowicie oddana dzieciom, dbająca o dom. Tylko ile tak można? No właśnie. W końcu nadchodzi czas na zmiany.
A przecież miało nie być zmian. Przecież życie z Tym Mężczyzną miało być piękne, jasne, barwne, pozbawione jakichkolwiek większych konfliktów. Poznali się w autobusie. Banalnie, prawda? Na początku niezobowiązująca rozmowa a później to już samo poszło i nim się spostrzegli, byli po ślubie. Wtedy miłość kwitła. Tak miało być już zawsze. Niestety tak łatwo to nie ma. Uczucie między Anitą a Tym Mężem ulotniło się ustępując miejsca przyzwyczajeniu, kłótniom o wszystko i o nic, żalem. Teraz kobieta została sama z dziećmi, ponieważ Ten Mąż pracował na drugim końcu Polski.
Wszystko zaczyna się zmieniać, prostować za sprawą Joanny, przyjaciółki Anity. Poznały się w bibliotece. Obie uwielbiają czytać, ale wydaje się, że Anita bardziej, bo to ona uciekała w świat fikcji literackiej spędzając czas w domu. Teraz nasza główna bohaterka w końcu ma przyjaciółkę, bratnią duszę. . Wcześniej jakoś jej ta przyjaźń nie wychodziła. Kobiety wspierają się wzajemnie, są dla siebie niebywałą podporą. Kiedy Aśka proponuje Anicie rozkręcenie wspólnego biznesu... główna bohaterka nabiera nadziei, że w końcu nadszedł Ten Czas. Niesamowita jest ta ich więź. Jesteśmy świadkami jak Joanna wyprowadza Anitę z marazmu miasteczka, gdzie jedyną nowością są plotki zasłyszane w sklepie.
Anita z zamkniętej w czterech ścianach z dziećmi przeistacza się w pewną siebie kobietę, która zaczyna wierzyć, że nic nie jest stracone. Marzenia nie muszą pozostać tylko marzeniami, a miłość można wskrzesić...
To jedynie zarys fabuły debiutanckiej powieści Anny Grzyb. "Życie z drugiej ręki" to dogłębnie prawdziwa historia pozbawiona ulepszaczy i upiększeń. To opowieść o kobietach, o nas. Wiele z czytelniczek na pewno znajdzie w Anicie wiele cech, które same posiadają. Z jakiegoś tam już doświadczenia wiem, że lubimy słodkie opowieści typu "Ona widzi jego i już wie, że to ten i w ogóle cały świat wychodzi im na przeciw". Warto jednak sięgnąć po "Życie z drugiej ręki" może dla odmiany a może po to, aby uświadomić sobie, że nie ważne w jakim położeniu teraz jesteśmy, ponieważ wystarczy zawalczyć, by zmienić życie na lepsze.
Moja ocena: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz