„Dom na Sycylii” Rosanna Ley
Wydawnictwo: Literackie
Premiera: 15.05.2013
Stron: 312
Numer wydania: I
Język oryginału: angielski
ISBN: 12972692
Kilka słów wstępu
Książka trafiła
do mnie już parę miesięcy temu lecz jak to u mnie bywa, została
przeczytana dopiero teraz. Wrażenia, jakie wzbudziła, nie pozwalają
mi oderwać myśli od niej. Często rozmyślam o Sycylii...
Słów parę o fabule
Tess
wiedzie normalne życie. Jest samotną matką dorastającej córki –
Ginny. Ojciec dziewczyny okazał się lekkoduchem, niedojrzałym by
stanąć na wysokości zadania czyli wychowania. 40 – latka robi
wszystko by zapewnić swojemu dziecku wszystko, co najlepsze. Zataja
przed nią fakt, że spotyka się z żonatym mężczyzną. Związek z
Robinem tylko ją rani, wymusza cierpliwość i zrozumienie dla wielu
jego występków. Na szczęście lada moment wszystko ulegnie zmianie
o 180 stopni za sprawą tajemniczego spadku. Tess otrzymuje willę na
Sycylii. Jest to miejsce gdzie dzieciństwo i bardzo wczesną młodość
spędziła Flavia – matka kobiety. Jednak z pewnych sobie tylko
znanych powodów nic nie opowiadała córce o tamtych czasach.
Kiedy
Tess, wbrew sprzeciwu matki, wyrusza w samotną podróż na Sycylię,
nie ma pojęcia jak wiele to zmieni w jej życiu. Na miejscu zachwyca
się tamtejszą przyrodą, otoczeniem a przede wszystkim
posiadłością. Szybko przekonuje się, że nie jest tam mile
widziana. Postanawia nie słuchać „dobrych” rad pewnego
Giovanniego (najbardziej denerwująca postać) i wyremontować willę
a przy okazji rozwikłać nie jedną tajemnicę... Na Sycylii oprócz
spotkań z przyjaciółką matki, która rzuca światło na sekret
skrywany przez Flavię, Tess poznaje bardzo tajemniczego mężczyznę
i dzięki niemu zapomina o kochanku. On także odgrywa znaczącą
rolę w śledztwie. Gdy kobieta powoli odkrywa tajemnice, my,
czytelnicy, dowiadujemy się wszystkiego znacznie szybciej za sprawą
dziennika, który w przypływie natchnienia zaczyna prowadzić
Flavia.
„No
dobra, ale co z tą Flavią” - zapytacie. W młodości była bardzo
zakochana, tak bardzo, że gotowa była na wszystko aby tylko być z
Peterem. Niestety na drodze do ich szczęścia stanął ojciec
dziewczyny. Miłość młodych nie mogła zakończyć się
szczęśliwie. Dlatego też Flavia wręcz znienawidziła Sycylię.
Wyjechała za mężczyzną do Anglii i już nigdy nie wróciła.
Niestety na związek z Peterem było już za późno...
Moje spostrzeżenia
„Dom
na Sycylii” autorstwa Rosanny Ley to wielowątkowa, barwna, jasna i
wakacyjna opowieść o Sycylii. Poznajemy w niej losy trzech pokoleń:
Flavii czyli babki, Tess czyli córki i matki oraz Ginny – wnuczki
i córki. Gdy Tess wgłębia się w konflikt, który niegdyś skłócił
trzy sycylijskie rodziny, czytelnik coraz szybciej przekłada kartki
by poznać prawdę a ona zadziwi. Kiedy Flavia zaczyna pisać
pamiętnik nie pomijając niczego, wstrzymujemy oddech! Jej historia
jest nietuzinkowa i bardzo wciągająca. Dane jest nam również
poznać jakiś ułamek życia Ginny, która, jak każda nastolatka
buntuje się, imprezuje i zastanawia nad życiową drogą. Jest to
idealna powieść na lato, nie brak w niej zagadek ale również
ognistego romansu, który dodaje smaku. O właśnie! Jeśli o smaku
mowa to pisarka podsuwa nam przepisy na dania sycylijskie :) Bardzo
miłe chwile spędziłam z lekturą czego teraz i Wam życzę!
Ocena: 9/10

Komentarze
Prześlij komentarz