Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Premiera: 03.06.2015
Numer wydania: I
Stron: 416
ISBN: 16806887
Język oryginału: polski
To niezwykłe dobre posunięcie, że zakupiłam dwie książki za jednym zamachem. Intuicja mnie nie zawiodła. Opłacało się!
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią o drugim tomie opowiadającym o niepokornych kobietach, które są na tyle silne aby, w tych ciężkich czasach, walczyć o własne marzenia i żyć po swojemu.
Słów kilka o fabule
Eliza postanowiła wyjechać z miasta wraz z Judytą. Okazuje się, że ta zmiana miejsca korzystnie wpływa na malarkę. Tymczasem tytułowa Klara pragnie zaistnieć w dziennikarskim świecie, więc kiedy nadarza się okazja, dziewczyna zamierza działać. Jest zdyscyplinowana i zdecydowana walczyć o prawa dla robotnic.
Bohaterki wciąż doświadczają przeróżne przeszkody oraz trudności, lecz są tak bardzo zawzięte w działaniu, że nic nie jest w stanie ich powstrzymać przed osiągnięciem obranego przez siebie celu. Bo przecież wiadomo, iż życie nigdy nie jest łatwe.
Eliza już wybrała. Miłość do Antona to to, co ceni najbardziej i nie ważne, że rodzina go nie akceptuje. Dziewczyna jest pewna tego, że to z nim spędzi życie. Klarze również dane będzie spotkać miłość chociaż ... czy to rzeczywiście miłość? A Judyta, którą los nie oszczędza wyrusza do Wiednia by zapomnieć o Szymonie Hellerze oraz Maurycym (brat Klary). Tam rozpoczyna pracę i ma szansę zaistnieć w swoim fachu. Niepokorne będą zmuszone wybrać. Na drodze Judyty znowu stanie mężczyzna, który na pierwszy rzut oka do niej pasuje, lecz ona tego oczywiście nie widzi i zgrywa zimną, niedostępną jednym słowem robi wszystko by Maksa do siebie zrazić. Uczucie jednak znajdzie drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki. Bardzo jej kibicowałam ale w pewnych momentach nie mogłam zrozumieć jej postępowania.
Akcja książki rozgrywa się więc w Krakowie jak i w Wiedniu. Trudno jednoznacznie stwierdzić, gdzie jest ciekawiej. Powieść nie traktuje tylko o miłostkach, pracy, nauce dziewczyn ale także o sile kobiecej przyjaźni. Kobiety wspierają się we wszystkim, dzięki temu ani na moment nie czują się samotne.
Moja opinia
Bardzo ale to bardzo rzadko zdarza się tak, żeby drugi tom jakiejś trylogii bądź sagi był tak wciągający jak pierwszy. Zazwyczaj oczarowani pierwszą częścią czym prędzej sięgamy po następną a tam... jednym słowem lipa. Te kontynuacje najczęściej są nudne i napisane na siłę, bez polotu, zupełnie jakby pisarce zabrakło pomysłu. Moi drodzy tutaj tak nie było! Agnieszka Wojdowicz miała plan na drugą część w który nie wpisała słowa nuda. Książka jest świetnie napisana, posiadająca ten sam magiczny klimat co zastaliśmy w "Niepokorne. Eliza". Po raz kolejny zachwyciłam się Krakowem, wyobrażałam Planty, Rynek, uliczki, kawiarenki, suknie, w których chadzały Niepokorne.
Zastanawiałam się dość długo nad tym, którą bohaterkę okrzyknęłabym najbardziej niepokorną i już wiem tylko, że to nie jedna kobieta tylko dwie...! Judyta i Klara mocno, moim zdaniem, odcinają się od Elizy. Te dwie wzbudziły we mnie najwięcej uznania gdyż musiały stawić czoła na prawdę nie łatwym zadaniom a Eliza? Elizę odebrałam jako po prostu zbuntowaną nastolatkę. Tak wiem, wiem to kobieta ale w końcu szczerze mówię co myślę :)
Chętnie choćby na kilka chwil przeniosłabym się do teraźniejszej stolicy Małopolski. Zostałam zaczarowana przez Agnieszkę Wojdowicz i nie chętnie schodzę na ziemię. Teraz pozostało cierpliwie czekać na trzecią część o Judycie, która światło dzienne ujrzy dopiero za rok.
Ocena: 10/10
Premiera: 03.06.2015
Numer wydania: I
Stron: 416
ISBN: 16806887
Język oryginału: polski
To niezwykłe dobre posunięcie, że zakupiłam dwie książki za jednym zamachem. Intuicja mnie nie zawiodła. Opłacało się!
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią o drugim tomie opowiadającym o niepokornych kobietach, które są na tyle silne aby, w tych ciężkich czasach, walczyć o własne marzenia i żyć po swojemu.
Słów kilka o fabule
Eliza postanowiła wyjechać z miasta wraz z Judytą. Okazuje się, że ta zmiana miejsca korzystnie wpływa na malarkę. Tymczasem tytułowa Klara pragnie zaistnieć w dziennikarskim świecie, więc kiedy nadarza się okazja, dziewczyna zamierza działać. Jest zdyscyplinowana i zdecydowana walczyć o prawa dla robotnic.
Bohaterki wciąż doświadczają przeróżne przeszkody oraz trudności, lecz są tak bardzo zawzięte w działaniu, że nic nie jest w stanie ich powstrzymać przed osiągnięciem obranego przez siebie celu. Bo przecież wiadomo, iż życie nigdy nie jest łatwe.
Eliza już wybrała. Miłość do Antona to to, co ceni najbardziej i nie ważne, że rodzina go nie akceptuje. Dziewczyna jest pewna tego, że to z nim spędzi życie. Klarze również dane będzie spotkać miłość chociaż ... czy to rzeczywiście miłość? A Judyta, którą los nie oszczędza wyrusza do Wiednia by zapomnieć o Szymonie Hellerze oraz Maurycym (brat Klary). Tam rozpoczyna pracę i ma szansę zaistnieć w swoim fachu. Niepokorne będą zmuszone wybrać. Na drodze Judyty znowu stanie mężczyzna, który na pierwszy rzut oka do niej pasuje, lecz ona tego oczywiście nie widzi i zgrywa zimną, niedostępną jednym słowem robi wszystko by Maksa do siebie zrazić. Uczucie jednak znajdzie drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki. Bardzo jej kibicowałam ale w pewnych momentach nie mogłam zrozumieć jej postępowania.
Akcja książki rozgrywa się więc w Krakowie jak i w Wiedniu. Trudno jednoznacznie stwierdzić, gdzie jest ciekawiej. Powieść nie traktuje tylko o miłostkach, pracy, nauce dziewczyn ale także o sile kobiecej przyjaźni. Kobiety wspierają się we wszystkim, dzięki temu ani na moment nie czują się samotne.
Moja opinia
Bardzo ale to bardzo rzadko zdarza się tak, żeby drugi tom jakiejś trylogii bądź sagi był tak wciągający jak pierwszy. Zazwyczaj oczarowani pierwszą częścią czym prędzej sięgamy po następną a tam... jednym słowem lipa. Te kontynuacje najczęściej są nudne i napisane na siłę, bez polotu, zupełnie jakby pisarce zabrakło pomysłu. Moi drodzy tutaj tak nie było! Agnieszka Wojdowicz miała plan na drugą część w który nie wpisała słowa nuda. Książka jest świetnie napisana, posiadająca ten sam magiczny klimat co zastaliśmy w "Niepokorne. Eliza". Po raz kolejny zachwyciłam się Krakowem, wyobrażałam Planty, Rynek, uliczki, kawiarenki, suknie, w których chadzały Niepokorne.
Zastanawiałam się dość długo nad tym, którą bohaterkę okrzyknęłabym najbardziej niepokorną i już wiem tylko, że to nie jedna kobieta tylko dwie...! Judyta i Klara mocno, moim zdaniem, odcinają się od Elizy. Te dwie wzbudziły we mnie najwięcej uznania gdyż musiały stawić czoła na prawdę nie łatwym zadaniom a Eliza? Elizę odebrałam jako po prostu zbuntowaną nastolatkę. Tak wiem, wiem to kobieta ale w końcu szczerze mówię co myślę :)
Chętnie choćby na kilka chwil przeniosłabym się do teraźniejszej stolicy Małopolski. Zostałam zaczarowana przez Agnieszkę Wojdowicz i nie chętnie schodzę na ziemię. Teraz pozostało cierpliwie czekać na trzecią część o Judycie, która światło dzienne ujrzy dopiero za rok.
Ocena: 10/10
Komentarze
Prześlij komentarz