
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Premiera: 13.06.2012
Numer wydania: I
Liczba stron: 528
ISBN: 11387794
Język oryginału: polski
Jak już wiecie jest to moje drugie spotkanie z twórczością Pani Anny. Czy udane? Mam mieszane uczucia... To znaczy... wróć. Do połowy było super, historia Gabrysi, bestsellerowej pisarki, wciągnęła mnie bardzo. Wartka akcja, lekkie pióro pisarki, słowem super. Szczerze powiedziawszy zabrałam się za czytanie tej pozycji z prostego powodu... ciekawość po "Młynie nad Czarnym Potokiem", czy inne jej książki są warte zakupienia i zagłębienia się w nich. Są warte! Fakt, że bardzo ciężko jest domyślić się końca jest na plus! Początek opowieści o Celinie, bohaterce książki Gabrieli, jest według mnie nudny lecz warto przez niego przebrnąć bo później na nowo odzyskujemy wiarę, że ta lektura jeszcze nas zaskoczy...:)
Widok ślicznej okładki zachęcił mnie do przeczytania... bo czyż można się jej oprzeć?
***
"Dworek pod Lipami" przedstawia historię młodej kobiety - Gabrieli, żony oraz powieściopisarki. Po napisaniu ostatniego tomu o weterynarz Julii jest zadowolona. Czuje, że zakończenie wyszło takie, jakie miało wyjść. Niestety nie wszyscy są usatysfakcjonowani. Wydawnictwo domaga się zmiany finału powieści a Gabrysia nie wie jaką podjąć decyzję. Postąpić tak, jak podpowiada jej serce czy też rozum - by zadowolić czytelniczki?
Nagła propozycja wydaje się zbawienna. Kobieta wyjeżdża na wieś i pod nieobecność koleżanki, zajmuje się gospodarstwem a przy tym ma dużo czasu na pisanie zupełnie innej książki niż te, które dotychczas wyszły spod jej pióra.
"Urlop" od codzienności i męża, który nie rozumie potrzeb małżonki okazuje się zbawienny. Jest czas by przemyśleć pewne sprawy, nabrać dystansu do życia i zatęsknić za mężem...
Mimo tego, że troszeczkę pomarudziłam na początku, chętnie sięgnę po "Zamówienie z Francji" i już zacieram ręce na wrześniową premierę "Wspomnienia w kolorze sepii". Wtedy będę mogła z czystym sumieniem powiedzieć co tak na prawdę myślę. Tak od a do z :)
Pozdrawiam!
Oj, ja też się nie mogę doczekać "Wspomnień w kolorze sepii". "Młyn nad Czarnym Potokiem" bardzo przydał mi do gustu, chyba bardziej niż "Dworek", bo był taki bardziej realistyczny, a jednocześnie klimatyczny. Naprawdę liczę na to, że nowa książka będzie jeszcze lepsza, bo ma być też dwutorowa, jak w "Dworku", a ja bardzo lubię takie historie. Jestem ciekawa także Twoich wrażeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Malwina
Mam nadzieję, że spędzisz na prawdę miłe chwile przy nowej książce Anny Szepielak i tego życzę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam częściej!
Pozdrawiam Cię serdecznie :)