Przejdź do głównej zawartości

Posty

"Latarnik" Camilla Lackberg

  Tom siódmy. Ubiegły rok upływał mi pod znakiem „Siedmiu Sióstr” Lucindy Riley. I w ten właśnie sposób zapisał się w mojej pamięci. 2025 to Camilla Lackberg, zdecydowanie. Za mną kolejny tom. Jestem w trakcie lektury „Fabrykantki aniołków”. Kończąc „Latarnika” miałam nieodparte wrażenie, że potrzebuję pauzy, ale rzeczywiście było to tylko wrażenie, ponieważ „chwilę” później już brałam się za następną część. Im bliżej końca tym większy smutek... co zrobić. Wszystko, co dobre, szybko się kończy, prawda? Seria wciągnęła mnie wręcz bez reszty a „Latarnik” wywołał ciarki na plecach. Cóż to była za część! Rozpoczyna się od ucieczki kobiety z synem. Jej zakrwawione dłonie chwytają kierownicę. Po pewnym czasie trafiają oni na Wyspę Duchów umiejscowioną nieopodal Fjallbacki. Chociaż matka jest przekonana, że tam będą bezpieczni, nie jest to prawdą. Nawet na takim przysłowiowym końcu świata człowieka dosięga prawda i sprawiedliwość. Dlaczego kobieta ucieka i o co chodzi z tą krw...

"Trzy siostry. Cisza" Katarzyna Michalak

  Tytuł książki, ostatniej części trylogii „Trzy siostry”, jest niezwykle mylący. Sądziłam, że skoro cisza to i spokój i harmonia. Owszem, to wszystko dosięga bohaterki, ale zanim nadejdzie... dzieje się naprawdę sporo. Aż trudno chwilami nadążyć. Jednak jeśli znacie książki Pani Katarzyny wiecie, że bardzo rzadko można przy nich odpocząć i nabrać oddechu. Tu akcja nie zwalnia. Nawet w ostatniej części autorka funduje nam i postaciom prawdziwe trzęsienie ziemi. Trzy siostry i do tej pory, jak się okazuje, wielka niewiadoma. Jak to jest dowiedzieć się, że to, co braliśmy za pewne, niezmienne... tak naprawdę jest fałszywe? Totalny szok, prawda? To właśnie przeżywają dziewczyny kiedy poznają prawdę. Daniela zdobywa się na odwagę i wraca pamięcią do traumatycznej przeszłości. Dzięki temu my dowiadujemy się co tam miało miejsce i zmienia to nasze spojrzenie na rodzinę Sawa. Kiedy do sióstr odzywa się tajemnicza kobieta, każda ma swoje własne podejrzenia kim ona dla nich jest......

"Syrenka" Camilla Lackberg

  Tom szósty. Czasami trudno mi uwierzyć, że po pierwsze już tyle części tej serii za mną, a po drugie w to, iż wciąż trzyma wysoki poziom. Zagadki nadal zajmujące i naprawdę chce się czytać. Świetna sprawa, prawda? Zapinamy pasy i lecimy do Szwecji. Fjabllaca. To tam w nieznanych nikomu, bardzo tajemniczych okolicznościach życie traci pewien mężczyzna. Dopiero kilka miesięcy po tym tragicznym zdarzeniu w jeziorze ktoś odnajduje jego zwłoki. I sprawa komplikuje się, zaciska coraz mocniej gdyż znajomy zmarłego, pisarz, zaczyna dostawać pogróżki... ale dlaczego? Od kogo? I w jaki sposób można trafnie połączyć te dwie na pierwszy rzut odrębne sprawy? Ja nie miałam pojęcia... ale Lackberg jak zwykle mnie nie zawiodła. Ponadto odwiedzamy również stałych bohaterów serii i śledzimy ich codzienność, w której jasne chwile zręcznie przeplatają się z tymi czarnymi... Bardzo dobry kryminał w dużą dozą obyczajówki. To, co lubię najbardziej. Polecam serdecznie. Czytam kolejn...

"Siedem lat wstecz" Ashley Poston

  Na początku nie było łatwo, ale jak już kupiłam to przeczytam! W końcu już tyle książek mam zaczętych nie dokończonych, że głowa mała i na pewno nie chcę kolejnych do tamtych dokładać. Tę powieść zaproponowała w swoim klubie książki pewna nadmorska youtuberka. Wydało mi się to sympatyczne. Coś innego, nowego, stwierdziłam... spróbuję! Jak już przebrnęłam przez kilkanaście stron i „wgryzłam” się w fabułę to zaczęłam ją naprawdę doceniać i teraz chętnie Państwu ją polecę. To jest coś na przerwę, odskocznię od rzeczywistości, coś nieprawdopodobnego... a może poszczególne wątki wcale takie nie są? Oceńcie sami! Clementine chce być zajęta więc układa plan. Będę pracowała. Najlepiej ciężko. Pokocham kogoś. Najlepiej kogoś miłego. Sięgnę gwiazd. A przynajmniej się postaram. Tak mniej więcej on wygląda. I wszystko szło naprawdę w porządku, przez rok. Dziewczyna skrzętnie omijała tylko punkt związany z miłością aż tu nagle w mieszkaniu zmarłej cioci spotyka mę...

"Niemiecki bękart" Camilla Lackberg

  Tom piąty. Erika na tropie przeszłości swojej mamy. Odnajduje hitlerowski medal, który był w posiadaniu właśnie rodzicielki. Ale dlaczego? Po co? Nie ma oczywiście żadnych szans na to, aby kobieta porzuciła śledztwo w tym temacie. Przyznajcie, że po takim starcie nikt z nas by go nie zarzucił. W związku z tym odwiedza pewnego historyka z nadzieją, że on będzie umiał jej jakkolwiek służyć pomocą. Spotkanie odbywa się w dziwnej, zupełnie nie naturalnej, dusznej atmosferze a dwa dni po nim... historyk zostaje zamordowany. Erika drąży jednak dalej. Bardzo chce „namalować” sobie obraz matki. Dlaczego była właśnie taka? nieokazująca czułości i miłości córkom? Jak widzicie ponownie mamy do czynienia z dwiema sprawami wymagającymi rozwiązania. Prywatną rodzinną Eriki i taką już dla policji związaną z zabójstwem historyka. Nie ma czasu na znużenie. Po słabym czwartym tomie przyszedł czas na kolejną petardę. Czytało się świetnie. Wciąga bez reszty. Wątki, w których poznajemy ma...

"Ofiara losu" Camilla Lackberg

  Tom czwarty. Dwie sprawy toczą się jednocześnie. Mamy wypadek samochodowy, czyli wiadomo. Z góry jakoś automatycznie zakładamy. Losowe zdarzenie, prawda? No właśnie okazuje się, że niekoniecznie! Jak to u Lackberg. W niedługim czasie miejsce ma kolejna zagadkowa sytuacja. Pojawia się więc pytanie, czy jest jakiś wspólny mianownik a jeśli jest, to jaki? Policjanci mają pełne ręce pracy co utrudnia im kręcony w miasteczku reality show. Może zabójca kryje się za kamerami? A może jeszcze gdzieś indziej? Obok zawodowej części mamy okazję towarzyszyć Erice i Patrikowi w przygotowaniach do dnia ślubu. Nie pomaga im stres, który jest niewątpliwie spowodowany brakiem prywatności we własnym domu, gdyż wciąż mieszka z nimi siostra Eriki z dziećmi. Ale z drugiej strony... pomoc jest na wyciągnięcie ręki, a organizacja może jeszcze pogłębić ich relacje. Może, prawda? Bardzo lubię tę serię. Jest niesamowicie wciągająca i interesująca. Jednak do tego tomu nie poczułam mięty. Wydawał mi ...

"Byle dalej od Wszeborowa" Joanna Tekieli PRZED PREMIERĄ.

  Zwykle widząc jakąś książkę szybko kwalifikuję do grupy. Albo stwierdzam, że będzie ekstra i zapamiętam na długo treść, a także będę chciała do niej powrócić. Albo stwierdzam, że to będzie takie lekkie, przepraszam, czytadełko i szybko po lekturze o nim zapomnę. Krzywdzące, wiem o tym. Trudno jednoznacznie powiedzieć ile powieści „trafia” do opcji pierwszej, ile do drugiej, choć śmiem podejrzewać, że jest lekka przewaga na rzecz drugiej. Czasami też zdarzają się historie, które szybko wyjmuję z drugiego worka i przekładam gdzieś pomiędzy. Tak właśnie było z jutrzejszą premierą Pani Joanny Tekieli „Byle dalej od Wszeborowa”. Za możliwość poznania treści dziękuję Wydawnictwu Filia. Kilka lat temu czytałam „Leśniczówkę Wszebory” i teraz podejrzewałam, że będzie to jej kontynuacja, ale nie jest tak. Delikatne nawiązania są, ale nie trzeba czytać po kolei. Przynajmniej moim zdaniem. Kasia postanawia wyjechać z Wszeborowa. Irytują ją zbyt ciekawi wszystkiego sąsiedzi. Wynajmuj...