Przejdź do głównej zawartości

"Rodzinne sekrety" Krystyna Mirek

 


Po raz drugi zawitałam do Jabłoniowego Sadu. Po raz pierwszy zjawiłam się tam, gdy tylko ukazał się na rynku. Wiem, że bardzo odpowiadała mi atmosfera tam panująca. Jednak teraz to czysty zachwyt! Ciepło, które wokół siebie roztaczają bohaterowie jest zdecydowanie nie do podrobienia. Postacie takie ludzkie. Ich życie doskonale nam znane. Uwielbiam. Po prostu uwielbiam.

Pozwólcie, że przypomnę fabułę tomu numer dwa.

Jan i Helena Zagórscy to wyjątkowa para. Miłość dopadła ich w najmniej oczekiwanym momencie i na początku zrobiła więcej złego niż dobrego. Po latach widzą jakie błędy popełnili, jak powinni postąpić lecz już cofnąć niczego nie można, należy żyć dalej i poprosić o przebaczenie. Uczucie, jakie ich połączyło jest niezwykłe. Aby zbudować tak głęboką relację trzeba morza cierpliwości i chęci by tworzyć wspólny świat. Im się udało. Mają, jak już wiecie, córki. Julię, Gabrysię, Marylę, Anielę. Piękne kobiety, które biorąc przykład z ojca postanawiają zawalczyć o swoje marzenia, aby poprawić jakość swojego życia.

W życiu Zagórskich szykuje się sporo zmian. Kiedy dopada nas przeszłość nigdy nie jest łatwo. Tym bardziej, gdy domaga się aby dokonać wyboru. Przed taką właśnie sytuacją postawiony zostaje Jan. W tym momencie mamy szansę poznać Alfreda, który przyjeżdża do brata w najmniej oczekiwanym czasie. Czekał już zbyt długo, nadeszła pora aby wziąć to, co należy do niego. Gdy zapadnie decyzja nie będzie już odwrotu, trzeba więc dobrze wszystko przemyśleć i mieć na uwadze dobro wszystkich.

Bardzo zżyte ze sobą oraz z rodzicami córki wyczuwają w tym wszystkim okazję do wyszperania w sobie niezbadanych pokładów odwagi by tak na prawdę rozpocząć realizować marzenia. Cztery kobiety, cztery odmienne charaktery. Aniela, o której (w moim odczuciu) w tej pozycji jest najwięcej, jest samotnie wychowującą córeczkę Anię młodą matką. Dotychczas sądziła i uparcie broniła zdania, iż mężczyzna z jakim ma dziecko, nie jest odpowiednim materiałem na partnera życiowego ani tym bardziej na ojca. Teraz jednak coś się zmieniło. Gabriela walcząca o potomstwo, Julia napawająca się niezależnością, Maryla poszukująca odpowiedniego kandydata na ojca dla swoich synów... Czyż z takim towarzystwem można się nudzić?

Tak o książce pisałam kiedyś tak piszę teraz. Bo przecież fabuła się nie zmieniła. Podczas czytania towarzyszyło mi to wyjątkowe ciepło na sercu, które pojawia się zawsze kiedy mam przed sobą książkę Pani Mirek. Zdaję sobie sprawę, że się powtarzam, ale cóż mogę poradzić na to, iż cały czas pozostaję oczarowana jej piórem. Tak plastycznie nie pisze nikt. Przysięgam!

Jeśli jakimś sposobem jeszcze nie znacie Zagórskich, musicie ich poznać.

Zachęcam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę...

"Postawić na szczęście” Anna Sakowicz.

Wśród wszystkich tematów poruszanych w powieściach obyczajowych, najrzadziej pojawia się ten o niepełnosprawności. Pomimo, iż mamy XXI wiek i tak wiele się zmienia, ta kwestia wciąż pozostaje tabu, trochę z tyłu, na uboczu. Chociaż tak dużo budynków ma podjazdy niezbędne dla osoby poruszającej się na wózku, szerokie drzwi, by bez stresu mogła dostać się do środka, chodniki nie stanowią większych trudności... to wciąż zdarza nam się uciekać od tematu. Nie mamy często pojęcia jak zachować się w towarzystwie osoby z niepełnosprawnością. Jakich słów użyć by nie urazić, oferować pomoc czy też nie? Pytań jest mnóstwo. Często nie chcemy się w nie wgłębiać... Anna Sakowicz wzięła na literacką tapetę właśnie taki temat. Stworzyła dwie siostry. Agatę i Polę. Młodsza, Pola, była w pełni sprawną dziewczyną do czasu wypadku, w którym śmierć poniósł jej chłopak. Ona zaś musiała nauczyć się żyć na nowo. Zaczęła poruszać się na wózku. To nie było proste, jednak poradziła sobie i teraz jest akt...