Przedostatnia część serii poświęcona jest najmłodszej córce Violetty Bridgerton – Hiacyncie. Po raz kolejny wchodzimy na salony. Widzimy wytworne damy i dystyngowanych panów. Jest pięknie i zabawnie. Czego chcieć więcej?
Główna bohaterka tego tomu jest krnąbrna a zarazem inteligentna. Ciekawe zestawienie, prawda? Doskonale wie, czego pragnie. Odstraszyła już niejednego kandydata. Z nią nie sposób się nudzić i z najczystszą przyjemnością poszłabym z nią na herbatę! Z drugiej strony mamy wnuka lady Danbury – Garetha. Relacja łącząca babkę i wnuka jest delikatnie mówiąc trudna. Tylko nikt nie wie dlaczego tak jest. Mężczyzna korzysta z życia i z faktu, że ustawia się do niego kolejka dziewcząt. Żyć nie umierać!
Kiedy w ręce mężczyzny wpada rodzinny pamiętnik, rozczytuje się w nim przy pomocy Hiacynty. Tylko ona zna język, w którym napisany jest dziennik. Jak się okazuje, gdzieś ukryty jest skarb. Na pewno warto go odkryć, ale żeby to zrobić trzeba go znaleźć... a to już nie łatwe zadanie wymagające sporo samozaparcia. Komu go nie zabraknie?
Świetna!
Bardzo mi się podobała!
Polecam z całego serca.
Tak dobra jak poprzednie!
Przepadniecie, mówię Wam!
Warto, warto, warto!
Może kiedyś uda mi się dotrzeć do całej serii.
OdpowiedzUsuń