Przejdź do głównej zawartości

"Piastunka róż" Katarzyna Michalak

 


Odkąd „Piastunka róż” pojawiła się w zapowiedziach, wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Jak prawie, prawie wszystko Pani Michalak. Jednak mając na uwadze, iż ostatnio bywało między nami różnie, chodzi mi tutaj o „Pannę z bajki”, próbowałam się na nic nie nastawiać. Ale gdzieś tam z tyłu głowy mimo wszystko tliła się nadzieja, nie będę ukrywać, że tym razem odnajdę w treści książki to, co pamiętam z serii Kwiatowej. I tym razem rzeczywiście tak się stało. Odpłynęłam w historię smakując ją tak, jak ten wyżej wymieniony i często przeze mnie wspominany cykl trzech powieści. Swoją drogą szkoda, że to tylko trylogia. Wracając jednak do „Piastunki róż”. Bardzo ładna okładka. Taka stonowana. Kolory również nie krzykliwe. Dają nadzieję na słodką fabułę, ale ten kto zna twórczość Pani Katarzyny, już nie da się zwieść. I prawidłowo.


Flora, główna bohaterka powieści, od siedmiu lat nie opuszcza czterech ścian domu. Przez pewne mocne zdarzenie, i traumę z tym związaną, trudno jej nawet pomyśleć o wyjściu na zewnątrz. Po śmierci rodziców została jej tylko złośliwa, negatywnie do niej nastawiona siostra. Kiedy Liwia postanawia sprzedać mieszkanie i wrócić dopiero wtedy, kiedy Flora stanie na nogi, jest to dla zlęknionej siostry ciężkie, bardzo ciężkie przeżycie. Z jednej strony takie postępowanie wydaje się okrutne... z drugiej zaś może przynieść korzyści. Florencja nie ma wyboru. Musi spróbować. Podejmuje się pracy w zawodzie ogrodniczki. To zajęcie jest po prostu dla niej stworzone. Uwielbia kwiaty. Czy wśród nich i morskich fal obudzi się do życia pełną piersią? Jakie tajemnice skrywa Kasztelanka i jej przystojny właściciel?


Morze! W tej książce słychać i czuć morze! Na prawdę! Mam nadzieję, że jeśli mi nie dowierzacie to przeczytacie, żeby sprawdzić czy nie opowiadam bajek. Od snucia pięknych bajkowych opowieści mamy Panią Michalak. Ona nie zawiodła. Stworzyła piękną fabułę. W zachwycających miejscach w Polsce. Myślę, że jeśli czytelniczka pozwoli działać wyobraźni, podczas lektury czeka ją prawdziwa uczta literacka. Oprócz tego w powieści autorka poruszyła też trudny temat jakim jest PTSD – zespół stresu pourazowego. To naprawdę ciężki kawałek chleba. Dobrze, że miałam okazję poznać choć w małym stopniu ten problem. Zawsze to o krok wiedzy do przodu.


Jestem jak najbardziej na tak. Myślę, że i Wy będziecie.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu.

Komentarze

  1. Bardzo chciałabym dotrzeć kiedyś do tej nowości. Śliczna recenzja.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę...

"Postawić na szczęście” Anna Sakowicz.

Wśród wszystkich tematów poruszanych w powieściach obyczajowych, najrzadziej pojawia się ten o niepełnosprawności. Pomimo, iż mamy XXI wiek i tak wiele się zmienia, ta kwestia wciąż pozostaje tabu, trochę z tyłu, na uboczu. Chociaż tak dużo budynków ma podjazdy niezbędne dla osoby poruszającej się na wózku, szerokie drzwi, by bez stresu mogła dostać się do środka, chodniki nie stanowią większych trudności... to wciąż zdarza nam się uciekać od tematu. Nie mamy często pojęcia jak zachować się w towarzystwie osoby z niepełnosprawnością. Jakich słów użyć by nie urazić, oferować pomoc czy też nie? Pytań jest mnóstwo. Często nie chcemy się w nie wgłębiać... Anna Sakowicz wzięła na literacką tapetę właśnie taki temat. Stworzyła dwie siostry. Agatę i Polę. Młodsza, Pola, była w pełni sprawną dziewczyną do czasu wypadku, w którym śmierć poniósł jej chłopak. Ona zaś musiała nauczyć się żyć na nowo. Zaczęła poruszać się na wózku. To nie było proste, jednak poradziła sobie i teraz jest akt...