Przejdź do głównej zawartości

"Sekret Marii. Życie, miłość i pasja Marii Montessori" Laura Baldini

 


Maria Montessori. Czy jest Państwu znana ta wyjątkowa kobieta? Czy może kompletnie nic to nazwisko Wam nie mówi?. Przyznaję szczerze, że jeszcze miesiąc temu zaliczałam się do tej drugiej grupy. Dzięki Wydawnictwu Znak kolejna luka w mojej wiedzy została załatana. Otrzymawszy książkę wiedziałam, że gdy tylko skończę tę, którą aktualnie czytałam, wezmę „Sekret Marii”. Coś mnie do niej mocno ciągnęło i nie pozwoliło odłożyć ją na „za chwilę”. I całe szczęście! Drodzy Państwo mam przyjemność dzisiaj opowiedzieć o ułamku, ale jakim!, życia Marii Montessori.


Nasze życie (szczególnie mówię o kobietach w tym momencie), takie jakie znamy, przyjmujemy za pewnik. Możemy studiować bez żadnych przeszkód. Możemy podejmować różne prace nie oglądając się na innych. Możemy realizować się zarówno zawodowo jak i prywatnie w tym samym czasie. To jest dla nas tak naturalne, że nie wyobrażamy sobie, iż mogłoby być inaczej. A było inaczej i dopiero czytając o tym zostaje nam uświadomione to, że obecny stan rzeczy warto docenić.


Marię poznajemy w czasie kiedy jest studentką. Jako kobiecie nie jest jej łatwo, a jako pracowitej i oddanej nauce, jeszcze trudniej. To, co najbardziej wprawiło mnie w zadziwienie jest fakt, że nie mogła uczestniczyć w niektórych zajęciach z męską częścią grupy. Samotne przebywanie w prosektorium i badanie zmarłych – któż obok takich opisów przeszedłby obojętnie? Czy potraficie sobie Państwo wyobrazić emocje jakie targały młodą dziewczyną? Dreszcz przechodzi po plecach podczas samego pisania na ten temat. Nie tylko ze względu na płeć Montessori była dyskryminowana, ale również przez sumienność i pracowitość wyśmiewana. Było to zachowanie kolegów z roku, pod którym ewidentnie schowane było niedowierzanie i podziw.


Mimo tego nasza bohaterka szybko wspinała się w górę. Gdy podejmuje pracę na oddziale szpitala psychiatrycznego z niemałym zdziwieniem od razu dostrzega, że dzieci tam przebywające całe dnie spędzają bezczynnie. Nikt nie poświęca im uwagi większej, niż to konieczne. Nikt ich nie przytula, nie uśmiecha się, nie bawi. One same też nie biorą zabawek do rąk ponieważ zwyczajnie ich nie mają. Maria postanawia to zmienić. Wraz z jej pojawieniem się w szpitalu i rozpoczęciem działania na rzecz dzieci, w ich oczach pojawiają się zupełnie inne emocje. Montessori uczy swoich podopiecznych poprzez zabawę. Skoro ta metoda działa w przypadku zdrowych dzieci, to dlaczego nie może się sprawdzić u tych potrzebujących więcej uwagi i troski?


Niesamowita opowieść o niesamowitej kobiecie, która poświęciła część swojego życia tym, których wszyscy spisali na straty. Podejmowała się trudnych kwestii. Postawiła sobie za cel, że nauczy dzieci szyć czy czytać. Czy jej się to udało? Po lekturze przyszła mi do głowy myśl, iż bardzo mało jest dzieci i osób dorosłych niepełnosprawnych psychicznie, którzy nie mogliby się w jakiś sposób realizować. To tylko kwestia zdrowych, by poświęcili im więcej czasu i dotarli w głąb takiego człowieka.


Lubimyczytać.pl wkłada „Sekret Marii” w kategorię „literatura historyczna”. Zgadzam się, ale dodałabym też po przecinku „biografię” i „obyczajówkę”. Tak właśnie ją odebrałam. Bardzo dobrze i interesująco napisana. Czyta się ją niemal z wypiekami na twarzy. Myślę, że wiedza o tym, że książka jest oparta na faktach tylko potęguje apetyt na kolejne zdanie i kolejną stronę. Wydana z dbałością o detale. Historia pełna dobra i nadziei, którą warto poznać.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Postawić na szczęście” Anna Sakowicz.

Wśród wszystkich tematów poruszanych w powieściach obyczajowych, najrzadziej pojawia się ten o niepełnosprawności. Pomimo, iż mamy XXI wiek i tak wiele się zmienia, ta kwestia wciąż pozostaje tabu, trochę z tyłu, na uboczu. Chociaż tak dużo budynków ma podjazdy niezbędne dla osoby poruszającej się na wózku, szerokie drzwi, by bez stresu mogła dostać się do środka, chodniki nie stanowią większych trudności... to wciąż zdarza nam się uciekać od tematu. Nie mamy często pojęcia jak zachować się w towarzystwie osoby z niepełnosprawnością. Jakich słów użyć by nie urazić, oferować pomoc czy też nie? Pytań jest mnóstwo. Często nie chcemy się w nie wgłębiać... Anna Sakowicz wzięła na literacką tapetę właśnie taki temat. Stworzyła dwie siostry. Agatę i Polę. Młodsza, Pola, była w pełni sprawną dziewczyną do czasu wypadku, w którym śmierć poniósł jej chłopak. Ona zaś musiała nauczyć się żyć na nowo. Zaczęła poruszać się na wózku. To nie było proste, jednak poradziła sobie i teraz jest akt...

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę...