Od 2017 roku na końcu października czytelnicy mogą spotykać się z bohaterami książek świątecznych Joanny Szarańskiej. „Cztery płatki śniegu”, „Anioł na śniegu” i „Choinka cała w śniegu” to trylogia, której bohaterami są mieszkańcy bloku przy kalwaryjskiej ulicy Weissa. Czy trzeba książki czytać w podanej kolejności? Wydaje mi się, że niekoniecznie, aczkolwiek zachęcam. Nie ma to jak poznać całą historię od początku do końca.
Minął kolejny rok i znowu nadszedł czas przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Oprócz typowych obowiązków jak strojenie choinki, kompletowanie podarunków jak i niezbędnych produktów spożywczych, obmyślanie świątecznego menu, bohaterowie muszą stawić czoła problemom, które nie znikają wraz z początkiem grudnia. Zuzę bez reszty pochłonął Instagramowy świat, nim zdążyła się obejrzeć robi wszystko, by zdobyć jak największą ilość serduszek, które świadczą o tym, że jest kolejne zdjęcie jest naprawdę dobre i docenione. Pytanie tylko, czy to naprawdę jest istotne... Marzena natomiast spełnia się w roli matki tak bardzo, że kompletnie zapomina, że Staś ma również tatę, a ona drugie dziecko wymagające uwagi... Anna z kolei powinna już w pełni rozkwitać. Po niszczącym związku z niezwykle skąpym (i drażniącym do granic możliwości!) Waldemarem, w końcu znalazła bezpieczną przystań u boku Felicjana. Jednak wizja spędzenia świąt z rodziną ukochanego spędza jej sen z powiek. Czy ona tam pasuje? A pani Michalska, dozorczyni, w cichości serca marzy, żeby wszyscy mieszkańcy bloku zdołali się także w tym roku zjednoczyć.
Już po raz trzeci z przyjemnością oddałam się lekturze świątecznej powieści Joasi Szarańskiej. Książka w sam raz na okres listopadowo-styczniowy a może i lutowy? Ciepłe zwieńczenie historii równie zabawne co rozczulające. Powieść kolejny raz przypomina wszystkim zapominalskim, zabieganym o co chodzi w świętach Bożego Narodzenia, że jest to czas, w którym (jak zawsze) powinniśmy skupiać się na drugim człowieku. Nie prezenty, nie dekoracje są tutaj najważniejsze. Był kiedyś taki mem, żeby na święta przygotować serce, okna mogą pozostać brudne. Na miejsce „okien” można włożyć wszystkie dodatki.
Śnieg, o który coraz ciężej w okresie Bożego Narodzenia, zapach choinki i piernika, przenikające duszę ciepło domowego ogniska... To wszystko można poczuć podczas lektury niniejszej książki. Bardzo Państwu polecam.
Chyba i ja w tym roku przypomnę sobie te serię.
OdpowiedzUsuń