Każdy
z nas ma marzenia. Większe lub mniejsze. Staramy się dążyć do
ich spełnienia. Czasami wymaga to lat, miesięcy a czasami kilku
dni. Dużo zależy też od konsekwencji w drodze do ich ziszczenia.
Bywa różnie. Są też wśród nas osoby, którym jest w życiu
dobrze. Pragnienia pozostają ukryte skrzętnie na samym dnie serca a
może wcale ich tam nie ma? Ale to nie zawsze jest istotne bowiem
liczy się dobre zatrudnienie, zadowalające relacje z bliskimi. Na
pierwszy rzut oka wszystko jest na odpowiednim miejscu. Dopiero życie
pokazuje, jak jest naprawdę.
Konstancji
nigdy niczego pod względem materialnym nie brakowało. Zresztą w
przypadku relacji także nie odczuwała żadnego dyskomfortu. Kiedy
czuła obecność karty kredytowej, wiedziała, że jest bezpieczna,
gdyż absolutnie wszystko z wykorzystaniem funduszy można załatwić.
Tego, iż jej więzi z bliskimi oraz znajomymi były powierzchowne
nie zauważała. Do momentu, gdy nagle z dotychczasowego życia
dziewczyny nie pozostało nic. Dopiero wtedy krok po kroku oczy coraz
szerzej się otwierały i Konstancja zaczęła odbierać świat
takim, jakim on naprawdę jest. Ani przez chwilę nie pomyślała,
ile jest w stanie osiągnąć. Po drastycznym wstrząsie codzienność
nabrała innych barw.
Anna
jest żoną i matką trójki niemalże dorosłych już dzieci. Na
drodze do szczęśliwego życia staje trudna przeszłość kobiety, z
którą ta nie potrafi sobie poradzić. Straciła niegdyś córkę a
narzeczony, ojciec dziecka, porzucił ją. Mąż Anny oraz jej dzieci
wciąż czują, że zmarła siostra wciąż z nimi jest. To męczące
uczucie, z którym w końcu coś należy zrobić.
„Droga
do marzeń” to historia gdzie bogactwo i bieda stoją blisko
siebie. Wystarczy chwila, by wszystko runęło ale jak można
zaobserwować, nie zawsze ten zabieg przynosi same szkody. Wręcz
przeciwnie. Po raz kolejny
powiedzenie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
nabrało w kolejnej powieści „realnych” wymiarów. I to nie tylko przyjaźń, ponieważ i głębsze uczucie jak najbardziej można znaleźć tam, gdzie najmniej byśmy się tego spodziewali. Wykreowani
bohaterowie nie od razu wzbudzają sympatię. Trzeba uzbroić się w
cierpliwość, by rzeczywiście ich poznać i polubić. To ważna
powieść. Otwiera oczy na wiele aspektów życia, o których rzadko
myślimy uznając je za oczywiste.
Polecam.
Rzeczywiście ważna powieść, do tego jedna z moich ulubionych tej autorki.
OdpowiedzUsuńPiękna historia :)
OdpowiedzUsuń