Przejdź do głównej zawartości

"Fashionistki zrzucają czadory. Moje odkrywanie Iranu" Aleksandra Chrobak.

Podróżować, odkrywać, poznawać lubi pewnie zdecydowana większość z nas. Literatura pozwala nam wciąż być w „rozjazdach”. W jednym tygodniu jesteśmy we Francji w 1944 roku, w kolejnym na słonecznej Malcie zdobywamy piękną opaleniznę, by zaraz przenieść się do pełnego lęku wojennego Krakowa i jego okolic. Do wyboru do koloru. Wyobraźnia pisarzy nie ma końca, dzięki czemu my, czytelnicy, czerpiemy z tego ogromną przyjemność. Jednak nawet najwspanialsza, wymyślona, fabuła, którą z oddaniem kreował autor nie umywa się do tej, którą podyktowało samo życie. W tym przypadku nie należy użyć czasu przeszłego tylko teraźniejszego. Za sprawą Aleksandry Chrobak już po raz drugi pakujemy walizki i przenosimy się do... Iranu.

Choć na rynku ukazały się już jej „Beduinki na Instagramie”, dopiero teraz poznaję tę autorkę. Od pierwszych podrygów książka czaruje plastycznym stylem, jakim została spisana.



Wraz z Aleksandrą Chrobak wejdziemy w sam środek Irańskiego świata. Dowiadujemy się, w jaki sposób przyjmować zaproszenia, by nie sprawić kłopotów gospodarzowi bo to, że nas zaprasza do swojego mieszkania to jedno ale sztuka tkwi w tym, żeby nie rzucać się w jego progi. Czasami nasza wizyta może przynieść więcej komplikacji niż korzyści. Uczestniczymy w pogrzebie i niemal słyszymy płacz, zawodzenie wynajętych płaczek. Wchodzimy do butików, które wcześniej musimy odszukać gdyż nie ma nad nimi szyldu, i buszujemy pomiędzy wieszakami. Ze względu na wysokie, niemal kosmiczne ceny opuszczamy sklep i kierujemy się na bazar. To między tam Iranki zaopatrują się w potrzebne przedmioty ale handel rozprzestrzenia się z szybkością światła. Dotarł już między innymi do Irańskiego metra. Niezbędne przedmioty można również nabyć stojąc w ulicznym korku. Zajrzymy do salonu piękności, który cieszy się uznaniem kobiet lubiących mocny makijaż. Zaglądniemy do łaźni, przyjdzie nam dowiedzieć się, że bez herbaty nikt nie podejmuje gości....

Wymieniać można w nieskończoność. „Fashionistki zrzucają czadory. Moje odkrywanie Iranu” to książka tak kolorowa jak najwspanialsza mandala. Przepięknie, bardzo plastycznie i swobodnie opowiedziana Irańska tradycja oraz szereg ciekawostek, anegdot z tego zakątka. Aleksandra Chrobak zahaczyła chyba o wszystko to, co najciekawsze. Jest niesamowitą obserwatorką świata, bardzo dokładną. Potrafi zarazić swoją miłością do podróży, tym razem do Iranu. Po lekturze czytelnik ma w sobie ogromną chęć, żeby zawitać do kraju, o którym wcześniej czytał a podczas zagłębiania się w treść czuje jakby tam był. Niesamowite? A jednak możliwe! Nie pozostaje nic innego jak zamawiać „Beduinki na Instagramie” a później to chyba już tylko bilety do Iranu i Arabii.

Za książkę dziękuję

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Zapisane w gwiazdach" Krystyna Bartłomiejczyk

  Kilka dni temu skończyłam lekturę książki, która mnie bardzo mile zaskoczyła. Nie podejrzewałam, że „Zapisane w gwiazdach” autorstwa Pani Krystyny Barłomiejczyk tak przypadnie mi do gustu. Odnalazłam w niej i romans i kryminał i obyczaj. Czy może być lepiej? No niekoniecznie. Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prozami. Alicja Różańska, czterdziestoletnia, samotna kobieta jest dziennikarką. Kiedy traci pracę, nie traci zapału do dalszego działania w swoim zawodzie. Postanawia prześledzić pewną sprawę. Szczątki dziewczyny znalezione w Orzelsku na budowie nowego deptaka. Społeczeństwo oczywiście przez pewien czas żyło tą informacją, jednak szybko o sprawie zapomniało. Trwałaby ona nadal w uśpieniu, gdyby nie Alicja, która ma mnóstwo czasu na poznanie odpowiedzi na samodzielnie zadane pytania. Im dalej brnie w sprawę, tym robi się ciekawiej... Obok wytężonej pracy toczy się jej życie prywatne. Przystojny Wiktor potrafi ją skutecznie odciągnąć od klawiat