Przejdź do głównej zawartości

"Szkoła żon" Magdalena Witkiewicz

Szkoła nie kojarzy się pozytywnie. Ośmielę się powiedzieć, że większość uczniów nie lubi się uczyć, uczęszczać na zajęcia. Jest to często nudne i wydaje się bez sensu. W szkole trzeba skupić się na lekcjach, na tym aby dobrze zrozumieć przerabiany materiał, by na kartkówkę/sprawdzian przelać całą zdobytą wiedzę. To jest trudne i wymagające. A gdybym powiedziała, że znam szkołę bez testów, pytań przy tablicy... szkołę, której głównym celem jest rozpieszczanie uczennic? Magdalena Witkiewicz tworzy szkołę żon, czyli miejsce, gdzie kobiety na nowo budują swoją wartość naruszoną w skutek życiowej porażki czy to na tle prywatnym, bądź zawodowym. Zmęczone szarą codziennością kobiety trafiają do ekskluzywnego lokum. Na powitanie otrzymują masaż a jeśli się też odważą... coś więcej. 
Michalina zrobi wszystko, aby jej mężczyzna był najszczęśliwszy na świecie. Nie jest istotne, że marzenia Michała są też upokarzające dla Michaliny, ona je wykona. Przecież go kocha. 
Julia jest świeżo po rozwodzie. Nie zamierza podejmować próby stworzenia nowego związku, wygrywa pobyt w Szkole Żon w wieczór, kiedy wraz ze znajomymi spotyka się w klubie, aby świętować odzyskanie wolności. 
Jadwiga to starsza już kobieta, samotna mężatka, której głównym zajęciem jest troska o dom. W wolnych chwilach zasiada w ulubionym fotelu i zaczytuje się w książkach z romantyczną fabułą.
Marta zabiegana, nie mająca na nic czasu mama dwójki dzieci. 
Te cztery kobiety spotykają się za drzwiami Szkoły Żon, aby odkryć swoją wartość, żeby nauczyć się być pociągającą, pewną siebie. Spędzają leniwy czas. Są rozpieszczane, dopieszczane. Każda ma inne potrzeby i są one zaspokajane natychmiastowo przez przystojnych mężczyzn będących na każde ich skinienie. Skrępowanie, jakie odczuwają początkowo, mija stopniowo dzięki czemu są gotowe na więcej... 
  "Szkoła żon" to bez wątpienia powieść erotyczna dla mnie nudna, nic nie wnosząca. Czytając odczuwałam narastające zniecierpliwienie, chciałam aby jak najszybciej się skończyła. Sceny miłosne odważne wzbudziły niesmak. Odczułam, że historie bohaterek zostały przedstawione na szybko, powierzchownie, a szkoda.Niestety nie doszukałam się tutaj plusów, co jednak nie sprawi, że nie wezmę już żadnej książki Magdaleny Witkiewicz do ręki. Wręcz przeciwnie.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę...

"Postawić na szczęście” Anna Sakowicz.

Wśród wszystkich tematów poruszanych w powieściach obyczajowych, najrzadziej pojawia się ten o niepełnosprawności. Pomimo, iż mamy XXI wiek i tak wiele się zmienia, ta kwestia wciąż pozostaje tabu, trochę z tyłu, na uboczu. Chociaż tak dużo budynków ma podjazdy niezbędne dla osoby poruszającej się na wózku, szerokie drzwi, by bez stresu mogła dostać się do środka, chodniki nie stanowią większych trudności... to wciąż zdarza nam się uciekać od tematu. Nie mamy często pojęcia jak zachować się w towarzystwie osoby z niepełnosprawnością. Jakich słów użyć by nie urazić, oferować pomoc czy też nie? Pytań jest mnóstwo. Często nie chcemy się w nie wgłębiać... Anna Sakowicz wzięła na literacką tapetę właśnie taki temat. Stworzyła dwie siostry. Agatę i Polę. Młodsza, Pola, była w pełni sprawną dziewczyną do czasu wypadku, w którym śmierć poniósł jej chłopak. Ona zaś musiała nauczyć się żyć na nowo. Zaczęła poruszać się na wózku. To nie było proste, jednak poradziła sobie i teraz jest akt...