Czy w naszym otoczeniu znajduje się miejsce, do którego z przyjemnością zaglądamy, ponieważ panuje w nim wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna atmosfera? W życiu napotykamy na schody częściej niż byśmy sobie tego życzyli. Trudności są po to, aby je pokonać i stać się silniejszym wewnętrznie. To one hartują naszą osobowość. Ciężko wyobrazić sobie byt pozbawiony bólu oraz lęku, gdyż są to emocje wpisane w nasze człowieczeństwo. O ile łatwiej i szybciej powstawalibyśmy po kolejnym niepowodzeniu, porażce, gdyby otaczali nas życzliwi, pozytywnie nastawieni ludzie. Lecz, jak wiemy, niekiedy na próżno szukać takich osób... Właśnie w takich momentach przydałaby się Pracownia dobrych myśli, w której królowałby uśmiech, miłe, pokrzepiające słowo. Taki lokal mógłby stać na każdej ulicy w każdym mieście, miasteczku oraz wsi. Wszędzie jest zapotrzebowanie na dobro...
Jednak mamy ogromne szczęście. Co prawda wielu miejsc takich jak Pracownia obecnie nie ma, to są Pisarze z olbrzymią wyobraźnią... dzięki ich malowaniu słowami na papierze my uzyskujemy możliwość przeniesienia się w lepszą, barwniejszą, milszą rzeczywistość. Zapominamy o smutkach, kłopotach, troskach. Aż szkoda, że nie istnieje jeszcze jeden świat, który byłby miejscem zamieszkania wszystkich literackich bohaterów. Pomarzyć można...
Genialnie wykreowani bohaterowie gotowi do pomocy potrzebującemu o każdej porze dnia i nocy, Pracownia dobrych myśli, która samą nazwą intryguje, kusi, wabi - to w zupełności wystarczy, abym nie mogła zasnąć spokojnie zanim nie skończę czytać. Kolejny świetny pomysł na fabułę posiadającą cudowną moc otulania serc czytelników. Fantastyczna realizacja planu na książkę.
Pani Wiesia jest sympatyczną starszą panią. Nie znosi kłopotów i pragnie aby problemy omijały ją szerokim łukiem. Robi absolutnie wszystko, by nie robić koło swojej osoby zamieszania. W zaprzyjaźnionych sąsiadach wzbudza pozytywne emocje. Tej kobiety nie sposób nie polubić i to właśnie ona jest postacią, do której zapałałam szczególnym wymiarem sympatii. Mieszka w pewnym Miasteczku na ulicy Przytulnej 26. Na parterze kamienicy, w której mieści się jej mieszkanie, przed laty babcia Pelagia prowadziła pracownię krawiecką. Mówi się, że panna młoda odziana w suknię ślubną stworzoną przez Pelagię cieszyła się pięknym życiem małżeńskim. Pracownia przyciągała tylko dobrych i życzliwych ludzi, lecz po śmierci właścicielki z lokalu zniknęła ta niepowtarzalna, wyjątkowa atmosfera. Dopiero kiedy wnuk zmarłej krawcowej - Florian, postanawia wykorzystać wnętrze do spełnienia własnych marzeń, pracownia odżyje. To właśnie w tym pomieszczeniu mieszkańcy bloku przy ulicy Przytulnej będą zacieśniać więzi między sobą, rozwiązywać problemy, umilać czas. Pracownia dobrych myśli stanie się ważnym miejscem w życiu każdego, kto raz przekroczy jej próg. Pani Wiesia, która to gazetę ogląda, gazety czyta przed udaniem się na spoczynek całuje skrzętnie ukryte zdjęcie pod poduszką. Kiedy w końcu poznałam jej sekret, serce mi zmiękło.
Uważam, że "Pracownia dobrych myśli" to cudna, ciepła powieść! Pochłania się ją w ekspresowym tempie. Pozostawia po sobie uśmiech i same pozytywne myśli, uczucia. Zabawni i błyskotliwi, zwyczajni bohaterowie w mig zdobędą serce czytelnika, na długo pozostaną w pamięci. Tak, ta książka jest godna polecania wciąż i wciąż. To moja druga po "Po prostu bądź" ulubiona powieść Magdaleny Witkiewicz. Widać, że autorka wspaniale bawi się tworząc nowe dzieła. Maluje słowem z taką lekkością, iż my płyniemy przez kolejne strony książki z zawrotną prędkością, nie doświadczając żadnych trudności przy lekturze. Serdecznie polecam!
Genialnie wykreowani bohaterowie gotowi do pomocy potrzebującemu o każdej porze dnia i nocy, Pracownia dobrych myśli, która samą nazwą intryguje, kusi, wabi - to w zupełności wystarczy, abym nie mogła zasnąć spokojnie zanim nie skończę czytać. Kolejny świetny pomysł na fabułę posiadającą cudowną moc otulania serc czytelników. Fantastyczna realizacja planu na książkę.

Uważam, że "Pracownia dobrych myśli" to cudna, ciepła powieść! Pochłania się ją w ekspresowym tempie. Pozostawia po sobie uśmiech i same pozytywne myśli, uczucia. Zabawni i błyskotliwi, zwyczajni bohaterowie w mig zdobędą serce czytelnika, na długo pozostaną w pamięci. Tak, ta książka jest godna polecania wciąż i wciąż. To moja druga po "Po prostu bądź" ulubiona powieść Magdaleny Witkiewicz. Widać, że autorka wspaniale bawi się tworząc nowe dzieła. Maluje słowem z taką lekkością, iż my płyniemy przez kolejne strony książki z zawrotną prędkością, nie doświadczając żadnych trudności przy lekturze. Serdecznie polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz