
Z artystami ciężko jest żyć. Są to wolne ptaki, ponad wszystko stawiające niezależność i chyba też często samotność. Fakt, że mogą w każdej chwili wyjechać w interesujące miejsce, aby tworzyć a tym samym spełniać się zawodowo, jest dla nich dobrem na pierwszym miejscu. Wszystko jest w porządku, gdy w życiu artysty nie ma zobowiązań. Sytuacja staje się trudna, kiedy pojawia się dziecko i kobieta.
Tomasz już popełnił błąd. Uzależnił się od muzyki do tego stopnia, że przesłoniła mu ona cały świat. Tournee po kraju bądź za granicą, liczne koncerty daleko od domu... nigdy nie pogodzą się z opieką nad ogniskiem domowym, którego mógłby być głową. Jego związek z Ewą właśnie przez to został pogrzebany i nigdy nie powstał. Kobieta samotnie wychowała córkę Tomasza na mądrą i nad wyraz inteligentną dziewczynkę, która potrafiła mimo młodego wieku potrafiła stanąć na wysokości zadania jakim była opieka nad śmiertelnie chorą matką. Tomek w tym czasie bez skrupułów używał życia. Do chwili, kiedy to na nowo wkroczył do Różanego Gaju za sprawą Łucji.
W książce "Marzenie Łucji" poznajemy dalsze losy sympatycznej nauczycielki historii, którą czytelniczki polubiły (jeśli nie pokochały) w "Obietnicy Łucji". Nie podejrzewała ona, że w małej wioseczce znajdzie szczęście: zostanie mamą. Po śmierci Ewy Łucja przejmuje opiekę nad Anią. Ania bardzo szybko przywiązuje się do opiekunki.Odnajduje ojca dziewczynki, ponieważ taka była ostatnia wola zmarłej kobiety. Szczęście uśmiecha się do Łucji po raz drugi. Kiedy na jej drodze staje Tomasz zatracony bez końca w muzyce artysta, serce nauczycielki zaczyna bić szybciej. Z początku nieufna wobec ojca, w późniejszych chwilach nabiera coraz większej śmiałości do mężczyzny i teraz nie wyobraża sobie życia bez Tomasza. Jednak będzie musiała...
Gdy na palcu historyczki lśni pierścionek zaręczynowy, każdy poranek witany jest uśmiechem, przychodzi zderzenie z rzeczywistością. Tomasz przecież jest artystą, posiada zobowiązania i ogromną potrzebę koncertowania, zatracania się w muzyce. To przypomina Łucji, że Ewa niegdyś przegrała z największą namiętnością ukochanego a czy ona będzie miała szczególne miejsce w sercu Tomasza, z którego nic jej nie wyrwie? Co się wydarzy podczas rozłąki na jaką skazuje ich artysta?
Podczas jego nieobecności w pobliżu Łucji zaczyna kręcić się przystojny Włoch - malarz. Popołudnia spędzone z atrakcyjnym obcokrajowcem na pewno nie będą pozbawione nudy i szybszego bicia serca. Czy przeczucia, z jakimi Łucja żegna ukochanego, są uzasadnione? Co jeszcze spotka sympatycznych bohaterów? Z jakimi problemami będą zmuszeni się zmierzyć? I najważniejsze pytanie: Czy miłość także w ich przypadku jest ponad wszystko? Na te i inne pytania musicie poznać odpowiedzi czytając książkę D. Gąsiorowskiej. Jak zwykle nie mogę powiedzieć nic więcej.
Po raz kolejny odleciałam i po raz kolejny przez karty książki leciałam tak, jakby ktoś mnie gonił. Wydawało mi się, że będzie nudno, cukierkowo i bajecznie. Mile się rozczarowałam :) Nic z tych rzeczy. Książka nie jest przesłodzona a akcja, jaka rozgrywa się na oczach czytelnika, nie pozwala na nudę. Jest ciepło, intrygująco, miło, magicznie ale również nie brakuje zakrętów, znaków zapytania, szybszego bicia serca pt. "co się stanie?" D. Gąsiorowska porwała mnie lekkością pióra, plastycznością opisów, pięknem przedstawionej rzeczywistości. Powieść jest jak najbardziej godna polecenia każdej kobiecie, która marzy o porywającej lekturze, by dzięki niej przenieść się w cudowny pełen dobroci świat. Zakochałam się, a Ty?
Komentarze
Prześlij komentarz