Przejdź do głównej zawartości

"Dżoker" Michał Piedziewicz

PREMIERA: 13.01.2016



Gdynia to przyjazne i ładne miasto. Kojarzy się nieprzerywanie ze mniejszymi lub większymi, nowszymi albo starszymi statkami. Białe żagle powiewają na wietrze i płyną w sobie tylko znanym kierunku. Dzisiejsza Gdynia to nie tylko morze i łodzie. To również budynki, bloki, setki samochodów i spieszących ludzi. Skoro tę stronę "medalu" znamy, może warto zaznajomić się z drugą, wcześniejszą? Kogo kusi by poznać "Gdynię. Miasto cudów"? 

Fabuła opowieści obsadzona jest w latach 1929 do 1939. W tym czasie na prawdę dużo się dzieje zarówno w Gdyni jak i w życiu naszych bohaterów. Punktem wejścia dla czytelnika w historię staje się dwudziestodwuletnia Łucja, pracuje ona w Urzędzie Poczty. Jest to miejsce bardzo nowoczesne, ekskluzywne. Dziewczynie nie można odmówić urody.  Zakochuje się w niej dwóch mężczyzn. Różni ich wszystko. Charakter, podejście do życia, osobowość. Jeden z nich to Adam Grabski - dziennikarz a drugi Krzysztof Wilczyński - przemytnik. No i Łucja nie ma wyjścia.. musi wybrać. Czyni to więc a czytelnikowi wydaje się, że jest pewna swojego wyboru, ale czy na pewno? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy na końcu książki. 

Dzięki tym postaciom poznajemy Gdynię i Zoppot, świat bogaty i biedny oraz tzw. półświatek. Dowiadujemy się o aferach, mniejszych lub większych zamieszkach, przestępstwach oraz o tym jak zamiatano pod dywan różne nie wygodne sprawy. Autor pokazuje również, że polityka w tamtych czasach była szalenie ważna.

"Dżoker" to dobra pozycja dla tych, którzy pragną poznać Gdynię przed drugą wojną światową i mają cierpliwość, chcą zobaczyć jak miasto się rozwijało na przestrzeni lat. Jak w tamtych czasach funkcjonowali ludzie. Po oprawie książki można sądzić, że mamy do czynienia z czymś lekkim, że fabuła będzie łatwo opisana jakimś plastycznym językiem. Niestety to mnie zgubiło. Nastawiałam się na łatwy w odbiorze styl. Nie odnalazłam tego i byłam trochę zawiedziona. Nie odpowiada mi również to, że wiele sytuacji było urwanych a na wyjaśnienie kim są bohaterzy musiałam czekać kilka lub kilkanaście stron. Dlatego właśnie przyda Wam się cierpliwość.

To, co przypadło mi do gustu to życie codzienne Łucji, jej praca na poczcie a następnie prowadzenie sklepu. Ale tutaj również miałam nadzieję, że tego będzie więcej. Niemniej jednak nie żałuję, że spędziłam z tą książką kilka dni.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej