Przejdź do głównej zawartości

"Pierwsza na liście" Magdalena Witkiewicz

Wydawnictwo: Filia
Premiera: 14.01.2015
Numer wydania: I
Ilość stron: 345
ISBN:  16084728
Język oryginału: polski

Witam Was bardzo serdecznie! 

Takim oto sposobem z głębokim smutkiem informuję, że zakończyła się moja przygoda z powieścią pani Magdaleny Witkiewicz. Trwała krótko bo niespełna cztery dni. Jaka była? Jakie mam odczucia? Zapraszam do zapoznania się z dalszą treścią wpisu. 

"Pierwsza na liście" rozpoczyna się nie typowo. Przedstawiają nam się sylwetki kobiet, które z nieznanych czytelnikowi przyczyn spędzają czas nad Brdą. Oczywiście im dalej tym jaśniej :). Ina to kobieta niezależna, samowystarczalna i w moim przynajmniej odczuciu zimna. Jej przeszłość nie jest kolorowa. Najlepsza przyjaciółka - Patrycja - odbiła jej ukochanego mężczyznę. A może to Piotrowi znudziło się bycie wiernym. Całkiem możliwe ponieważ ten facet to artysta, dusza towarzystwa i tak mi się wydaje - bawidamek. Dla rodziców Ina jakby umarła. Kobieta radzi sobie sama no i wychodzi jej to tylko, że w najmniej oczekiwanym momencie wszystko staje na głowie za sprawą Karoliny - córki Patrycji. Dziewczyna odwiedza Inę z wiadomością, że jest pierwszą na liście i to właśnie do niej ma się zgłosić gdy będzie potrzebowała pomocy. Teraz, gdy Patrycja zachorowała na białaczkę, szuka sposobów by pomóc mamie. 

Najważniejszą rolę w powieści odgrywa Grażyna, która już jakiś czas temu wyraziła chęć pomocy jakiejś osobie czekającej na życie. Zrobiła to ot tak po prostu aby poczuć się wielką, "bo tak  wypada". Teraz, kiedy spawy przybierają poważniejszy obrót i pojawia się osoba, która czeka na życie, zaczyna się wahać lecz nie trwa to długo. Za sprawą pewnej mądrej kobiety podejmuje ostateczną decyzję... 

To byłoby tak  pokrótce. Zarys, który, mam nadzieję, chociaż jedną osobę zachęci do sięgnięcia po tę niebanalną powieść. Tak... ona jest Niebanalna. Temat poruszony przez panią Magdalenę Witkiewicz był już opisany w innych książkach ale tutaj białaczka nie była przedstawiona jako wyrok. Wciąż czuje się walkę najbliższych o Patrycję. Ina próbuje nadrobić stracony czas z przyjaciółką. Pomaga Karoli przejść przez ten trudny czas oczekiwań na jakiekolwiek wiadomości w sprawie dawcy. Karolina wyrusza do Berlina szukać ojca, który mimo wszystko powinien wiedzieć, że Patrycja jest ciężko chora. Ma nadzieję, że i on ze chce pomóc... Niestety, podróż nie przynosi pożądanych rezultatów. Ten wątek był jednak potrzebny by odmienić los Karoliny wciąż opiekującej się matką. Poznaje bowiem mężczyznę, z którym połączy ją więcej niż mogłaby podejrzewać. 

Na końcu znajdziemy dopełnienie początku i wszystko skleimy w całość. 

Gdy myślę o tej książce przychodzi mi jedno słowo: Inna. Ale w dobrym znaczeniu. Szybko się czyta. Nie powiem, że jest łatwa, prosta i przyjemna bo gdzieżby taka mogła być powieść traktująca o białaczce?. Jest wyjątkowa. Bardzo dobrze napisana. Cieszę się, że po nią sięgnęłam, że dane mi było zagłębić się w jej treść i poczuć to, co niewątpliwie czuły bohaterki. 

Moja ocena 9/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Zakochane Zakopane latem" Antologia

  Pierwsza Państwa myśl o Zakopanem to? Dajcie proszę znać w komentarzach, koniecznie. Mnie kojarzy się ono z górami i śniegiem. To tak na początek. Wydawnictwo Filia wypuszczając letnią antologię pt. „Zakochane Zakopane latem” chce zmienić to powszechne mam wrażenie (a może się mylę?) postrzeganie i pokazać inną twarz tego miasta i jego okolic. Być może jakaś część moich odbiorców czytała „Zakochane Zakopane” końcem ubiegłego roku. Jak pamiętamy punktem stycznym dla tamtych historii okazała się wygrana w konkursie czyli pobyt w Willi pod Jodłami. Świetny, ciepły, bardzo klimatyczny zbiór opowiadań. Niniejsza antologia nie jest kontynuacją, tworzy go prawie całkowicie inne grono autorów, ale jednak mają ze sobą coś wspólnego. Zakopane i Willę pod Jodłami. Agnieszka Lingas-Łoniewska, Dorota Milli, Magda Stachula, Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz, Katarzyna Misiołek i Agnieszka Olejnik. Takie oto grono wysyła swoich bohaterów do Willi pod Jodłami. Dzieje się to w różn...

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Najpiękniejszy sen" Katarzyna Michalak

  Nadszedł w końcu ten moment, w którym trzeba pożegnać kolejnych bohaterów. Na „Najpiękniejszy sen” musieliśmy poczekać dłużej, ale uważam, że było warto. Na serię składa się aż sześć tomów. Myślę, iż to dobra, wystarczająca liczba. Okładka ostatniej części tak jak w przypadku poprzednich, rozczulająca i słodka. A jak z treścią? Jak wiemy, życie bohaterów cyklu Mazurskiego nigdy nie rozpieszczało. To ludzie z przeszłością, do której będą musieli dopisać jeszcze nie jedno zanim trochę odetchną i zobaczą przed sobą mniej wyboistą drogę. Historia „Najpiękniejszego snu” rozpoczyna się tak, żeby czytelnik nie był w stanie odłożyć lektury na później. 24 grudnia. Do dworku w Marcinkach w opłakanym stanie dociera wyczekiwany Sergiej z małą dziewczynką w ramionach. Mężczyzna nie ma możliwości wyjaśnienia sytuacji. Chwilę później zaczyna walkę o swoje życie, w domu pozostawiając mocno zdezorientowanych przyjaciół i rodzinę. Pierwszą myślą, która przychodzi do głowy Magdzie, żonie Sergiej...