Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2025

"Będę przy tobie" Zuza Kordel

  Franek szuka pracy. Nie ma na to zbyt wiele czasu ponieważ trzeba by już zacząć spłacać piętrzące się długi... Kiedy jego narzeczona – Lena – wręcza mu znalezioną ulotkę z propozycją zatrudnienia, ten nie waha się długo. Na rozmowę kwalifikacyjną zostaje zaproszony już kolejnego dnia. Firmę prowadzą przyjaciele. Wioletta i Marcel. I właśnie do nich ma dołączyć Franciszek. Czy rzeczywiście tak się stanie? A jeśli to czy ta praca pomoże mu wyjść z problemów i zacząć spokojnie żyć i planować przyszłość z ukochaną Leną? Jeszcze zostaje jedno pytanie. Kim jest Wioletta? „ Będę przy tobie” jest lekką powieścią, ciut romantyczną, ciut gorzką. Taką jak życie. Niewielka, jej przeczytanie zajmie jeden wieczór. Najlepiej zimowy, ponieważ wtedy frajda z lektury może okazać się większa. Nastrój.... gorąca herbata... my pod kocem.... czego chcieć więcej? Ale myślę, że na letnie popołudnie też dobrze się sprawdzi... Ogólnie po prostu polecam. Zuza Kordel ma przyjazny czytelnikowi styl...

"Lato u Tiffany'ego" Karen Swan

  Drugi i jak na razie ostatni tom cyklu „U Tiffany'ego”. Cassie jest szczęśliwa u boku Henry'ego. Na jej palcu lśni zaręczynowy pierścionek. Ale mimo tego dziewczyna odwleka w czasie kolejny krok jakim jest oczywiście ślub. Zasłania się swoją trudną przeszłością i liczy na zrozumienie narzeczonego, który jednak nie ma żadnych obiekcji. Trudno się dziwić. On nie został porzucony przez żonę po dziesięciu latach małżeństwa... Zupełnie inaczej sprawa ma się w przypadku Gem. Jest to kuzynka Henry'ego. Szalona dziewczyna z podekscytowaniem zaczyna przygotowania do najważniejszego dnia w życiu. Szłoby jej zapewne jeszcze szybciej, gdyby rodzina nie stawała na drodze a Cassie za wszelką cenę nie chciała pokrzyżować planów Gem. Dlaczego to robią? Jaki będzie finał tej historii? Tym razem już bez fajerwerków. Drugi tom nie dorównuje pierwszemu. Chwilami czytało się dobrze, żeby za chwilę znów się męczyć. I chociaż bohaterowie ci sami, fabuła mogłoby się wydawać ciekawa,...

"Rezydencja Konstancin" Elżbieta Marczuk

  Tekst powstaje we współpracy z Wydawnictwem Znak. Konstancin to miasto ekskluzywne. Tak mi się ono kojarzy. Ostatnio też miałam okazję rzucić na niego okiem i chyba wpisując tu to powyższe stwierdzenie, nie odbiegam od rzeczywistości. Bogate wille poodgradzane od siebie solidnymi murami. Udało mi się też wyłapać szkołę językową, co podczas lektury ułatwiło działanie wyobraźni. Ogólnie rzecz ujmując można powiedzieć, że tam ludzie żyją na poziomie, spokojnie ponieważ wszystko mają lub mogą mieć praktycznie na pstryknięcie palcami. Przecież bliskość stolicy tylko to ułatwia, prawda? Nie jest to jednak prawdą, o czym przekonałam się za sprawą „Rezydencji Konstancin”. Pani Elżbieta Marczuk wyprostowała moje spojrzenie na Konstancin. Niniejsza historia była jedną z niewielu, które zmęczyły mnie emocjonalnie. Panująca tam gęsta i cały czas napięta atmosfera sprawiała, że potrzebowałam robić sobie dużo przerw. Pomimo, iż wciąż coś mnie do niej ciągnęło. Wiedziałam, że nie chcę zo...

"Pani na wrzosowisku. Preludium" Lucyna Olejniczak

  Tekst powstaje we współpracy z Wydawnictwem Prószyński. Pani Lucyna Olejniczak po raz kolejny przywołuje świat, który już nie wróci. Dzięki niej możemy do niego zaglądnąć i zachłysnąć się ówczesną tradycją, zwyczajami, podpatrzeć jak żyło się w tamtych czasach. Autorka ma tak subtelne pióro, że obcowanie z jej prozą jest czystą przyjemnością. Z miejsca można pokochać bohaterów nowej serii o jakże ładnym tytule „Pani na wrzosowisku”. Szczególną sympatią obdarowałam główną postać, Elizę Bielską, którą poznajemy jako szesnastoletnią dziewczynę marzącą o karierze pianistki. Niestety, jej życie toczy się zupełnie w innym kierunku. Jest zmuszona do wyjazdu. Z Warszawy do Anglii. To właśnie tam zostaje panią na wrzosowisku... W nowym miejscu czeka też na nią szereg wyzwań. Czy temu podoła? Z kolei brat Elizy, Stanisław... cóż, serce nie sługa. Chłopak wikła się w romans wskutek którego, może to być zaskakujące, grozi mu niebezpieczeństwo... Na rynku jest już dostępna druga ...

"Twoja aż po grób" Ivy Fairbanks

  I tom serii „Love in Galway”. Z całą pewnością „Twoja aż po grób” wyróżnia się na tle innych powieści z kategorii obyczajowej/romantycznej. Oczywiście wyróżnia się tematyką. Przyznajcie... rzadko w historii jest mowa o zakładzie pogrzebowym, prawda? Sięgam pamięcią wstecz i udaje mi się wyłowić tylko jedną taką. A przecież chyba nie czytam mało...:) Przed przystąpieniem do lektury miałam mieszane uczucia. I takie również mam teraz jak wspominam fabułę książki. Wzięłam ją przede wszystkim: „bo to przecież Albatros. Będzie dobre!”. No cóż, nie do końca miałam rację. W moim odczuciu jest mdła. Czegoś tu wyraźnie zabrakło, ale czego? Właśnie to jest najgorsze, jak nie potrafię dokładnie określić. Uważam, że została potraktowana po macoszemu. Skoro to Irlandia mogłoby być dużo opisów krajobrazów. A tymczasem dostajemy taką opowiastkę, którą szybko przeczytamy a jeszcze szybciej o niej zapomnimy.. Ale to oczywiście tylko moje zdanie... Callum Flannelly jest spadkob...

"Pogromca lwów" Camilla Lackberg

  Tom dziewiąty. Jeszcze dwa i zakończę przygodę z tą serią. Nie jest to dobra informacja. Zżyłam się z bohaterami, tymi, którzy są obecni w każdym tomie. Te książki okazały się strzałem w dziesiątkę. Świetnie spędzam z nimi czas. Próbuję sobie je dozować, ale zawsze napotykam na fragment, po którym już biegnę do finału. Autorka zawsze potrafi bardzo zaciekawić. I zagmatwać, żeby później krok po kroku poplątanie prostować na oczach czytelników. Może ktoś też tak miał, że czytał i czytał i w pewnym momencie orientował się, że to już... Tak to właśnie z Lackberg jest. „ Pogromca lwów” był równie fantastyczny jak książki go poprzedzające. Żywo zainteresował mnie tutaj wątek jeździecki i wątek cyrku. Nawet znalazło się miejsce na wzmiankę o Polsce. Victoria ulega wypadkowi, z którego już się nie wybudza do życia. Śledztwo wykazuje, że to ona zaginęła cztery miesiące wcześniej. Gdzie są pozostałe ofiary? Przecież było ich więcej... Patrząc na nią wiadomo, iż był...