Przejdź do głównej zawartości

„Karminowe serce” Dorota Gąsiorowska.


Już nadszedł czas, aby brać do rąk jesienne lektury. Czyli takie, które rozgrzeją serce i otulą je. Które zawładną nami i porwą w nieznane. Kiedy w zapowiedziach pojawiła się okładka niniejszej książki, wpadłam w zachwyt. Później, gdy już zjawiła się u mnie pełen euforii stan gdzieś się ulotnił. Wzięłam ją do rąk i pomyślałam, że nie mam ochoty na kolejną lekką opowieść. Chciałabym czegoś więcej, jakiś dreszczyk emocji, jakaś tajemnica... Dorota Gąsiorowska chyba czyta mi w myślach (oczywiście, to z przymrużeniem oka) bo dostałam to, czego tak chciałam. Nie było lekko, zgrabnie i powabnie, było lekko, zgrabnie, słodko ale z ciężkim akcentem, który pobudza emocje.

Laura, kobieta z traumatyczną przeszłością, rozpoczyna nowe życie. Wyprowadzka na wieś to dobry sposób, by złapać oddech. Kobieta zawiera nowe znajomości, najpierw z Michałkiem, który szybko skrada jej serce, następnie z jego mamą Hanią i dziadkami, którzy prowadzą wyjątkowy lokal, gdzie można skosztować przepysznych słodkości. Laura poznaje również niezwykłą historię cukierni. Podobno to tylko legenda, jednak czy na pewno? Kobieta w nowym miejscu bardzo szybko zaczyna dostrzegać swoje miejsce na ziemi i podejmuje trud uwolnienia serca od ciasnych palców poczucia winy jakimi jest ono otulone. To nie jest łatwe... ale z pomocą przyjdą inni ludzie, którzy będą potrzebować jej pomocy, a to często jest kluczem do uleczenia swojej duszy.

Koc, herbata w ulubionym kubku i książka. Brzmi idealnie? Na takie chwile poleca się „Karminowe serce”. To świetna lektura, która zaspokoi wszystkie potrzeby czytelnika. Jest i słodko za sprawą pozytywnych uczuć i gorącej czekolady ale dla równowagi znajdziemy tam również szczyptę goryczy przez trudne doświadczenia z przeszłości, z którymi naprawdę ciężko się uporać. Nie jest więc mdło i chwała Dorocie Gąsiorowskiej za to. Autorka tworzy wyrazistych bohaterów, ale tym razem takich naprawdę do bólu prawdziwych. Przedstawia też postać Michała z zespołem Downa. Nie omija tematu wyobcowania takich osób. Ta powieść jest moim zdaniem najlepsza w dorobku literackim pisarki. To jest świetna historia! Warto ją poznać. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej